„Daj, pomogę ci, ja to zrobię za ciebie”. „No przecież widzę, że potrzebny ci facet, mam takiego fajnego znajomego…”. „Powinnaś absolutnie pojechać w góry, a nie nad morze, zarezerwowałam ci już nawet miejsce, nie musisz dziękować”. Jakże często otaczają nas ludzie, którzy próbują uszczęśliwić nas na siłę i za wszelką cenę. Taką obrali sobie misję, bo uwierz mi, wcale nie chodzi tu o ciebie ani o twoje samopoczucie.
7 grzechów głównych osób, które chcą cię uszczęśliwić na siłę
1. Oni po prostu wiedzą lepiej
Wiedzą co dla ciebie dobre, wiedzą jaką podjąć decyzję, wiedzą co czujesz i z kim powinieneś się spotykać. Mają zdanie na każdy temat, uważają się za wręcz za wyrocznię w nawet najbardziej osobistych kwestiach dotyczących twoich prywatnych spraw i relacji z innymi ludźmi. Nie pozwolą na żadną dyskusję, a potok dobrych rad wypłynie z ich usta tak silnym strumieniem i tak niespodziewanie, że nie zdołasz go zatrzymać. A skoro wiedzą lepiej, to i postanowią lepiej. Właściwie, już postanowili. Za ciebie.
2. Nie potrafią wyjść spoza swojej perspektywy
Dlatego ich wszelkie sugestie na nic ci się nie zdadzą. Nie zrozumieją twoich potrzeb, bo wydaje im się, że wszyscy muszą czuć i myśleć tak samo jak i oni. Nie staraj się przedstawiać swojego punktu widzenia, oni i tak wiedzą swoje. Nie przyjmują do wiadomości, że świat nie jest dwukolorowy, że nawet biel posiada różne odcienie. Rzadko kiedy zmieniają zdanie i są bardzo przywiązani do swoich zasad. Twoja „inność” jest dla nich zawsze sporym szokiem.
3. Nie tolerują odmowy
I są wyjątkowo natrętni. Przebywanie w ich obecności to dobra szkoła asertywności. Kiedy, doprowadzony do ostateczności, w końcu wykrzyczysz im w nos podziękowanie za dobre chęci i jasno dasz do zrozumienia, że nie skorzystasz z ich pomocy, poczują się urażeni do głębi. Nie na długo. Łatwo ich obrazić, ale równie łatwo sprawić by ci wybaczyli. Po prostu stwórz sztuczny problem i poproś ich o rozwiązanie go za ciebie;).
4. Są niedyskretni i brak im wyczucia
Lepiej im się nie zwierzać, bo potraktują to jako zaproszenie do twojego życia, a wtedy… dowiesz się, że problemów w nim więcej niż ci się wydawało. Twoja sytuacja uczuciowa zostanie wnikliwie przeanalizowana, twoje relacje z rodzicami lub rodzeństwem zbadane jak pod mikroskopem. Ani się obejrzysz jak wylądujesz na randce z nieznajomym („on też jest samotny, trochę dziwak, ale mówię ci dusza człowiek, od razu poczułam, że do siebie pasujecie”)lub przymusowym wyjeździe z rodziną, połączonym z zajęciami terapeutycznymi na w SPA i gimnastyką w wodzie („pomyślałam, że ostatnio trochę za dużo słodyczy jesz”).
5. Mają tendencję do pakowania cię w kłopoty
A wynika to z ich przeświadczenia o nieomylności i o tym, że wiedzą lepiej, co dla ciebie dobre. Domyślając się więc większości faktów i tworząc własny, subiektywny obraz sytuacji podejmują działania, za które w ich mniemaniu powinieneś być im dozgonnie wdzięczny. Znajdą ci miłość, lepszą pracę, Niestety, ostatecznie okazuje się, że musisz po takiej „interwencji” nieźle posprzątać w swoim życiu.
6. Nie szanują twoich uczuć
Nie słuchają tego, co masz do powiedzenia w swojej sprawie. Słyszą, ale nie słuchają. Wyłapują tylko to, co utwierdzi ich w przekonaniu, że ich teoria jest słuszna. Mówisz, że chcesz być sam, że potrzebujesz czasu dla siebie. Oni zorganizują gigantyczne spotkanie towarzyskie na którym okażesz się gwiazda programu. Tego ci było trzeba, prawda?
7. Tak naprawdę nie chodzi im o twoje szczęcie
Bo gdyby tak było, słuchaliby uważnie…Oni po prostu chcą się stale czuć niezastąpieni i potrzebni. Chcą wdzięczności i utwierdzania ich w przekonaniu, że potrafią zmienić czyjeś życie na lepsze. Prawdopodobnie sami mają ze sobą jakiś problem…
„Wszyscy chcą twojego dobra, nie pozwól go sobie odebrać” (S.J. Lec). Pamiętaj, że tam gdzie chodzi o twoje szczęście, sam jesteś najlepszym ekspertem.