Ostatnio w rozmowie ze znajomymi padło stwierdzenie: „To wszystko przez ten syf, który jemy”. Mówiliśmy o koledze, który zachorował, zastanawiając się, co takiego się dzieje, że chorujemy naprawdę coraz więcej i częściej zapadamy na poważne choroby. Czy faktycznie jedzenie ma tak ogromny wpływ na nasze zdrowie? Okazuje się, że często nie zdajemy sobie sprawy, jak duży.
Przez ponad trzy dekady dr Stephanie Seneff zajmowała się biologię i technologię, w ostatnich latach skoncentrowała się na związku między odżywianiem a zdrowiem, poruszając takie tematy, jak choroba Alzheimera, autyzm i choroby układu krążenia, a także wpływ niedoborów żywieniowych i toksyn na nasze zdrowie.
W wyniku przeprowadzonych badań dr Seneff oświadczyła, że przy wzrastającej ilości użycia pestycydów w produkcji żywności do 2025 roku, jedno na dwoje dzieci będzie autystyczne. Wykazała spójną zależność między stosowaniem Roundupu – znanego u nas jako randap, który służy do usuwania chwastów a wzrostem liczby dzieci cierpiących na autyzm. Randap zawiera substancję czynną glisofat, którego wysokie stężenie wykazały biomarkery autystycznych dzieci, podobnie jak niedobór cynku, żelaza, drgawki, zaburzenia mitochondrialne.
Dr Seneff zauważyła wszechobecność użycia glifosatu, gdyż jest on używany przy uprawie kukurydzy i soi. Zatem wszystkie napoje bezalkoholowe i cukierki słodzone syropem kukurydzianym oraz wszystkie chipsy i płatki zbożowe, które zawierają wypełniacze sojowe, zawierają niewielkie ilości glifosatu, podobnie jak nasza wołowina i drób, ponieważ bydło i kurczaki są karmione kukurydzą GMO lub soją. Ponadto pszenica tuż przed zbiorem jest często spryskiwana Roundupem, co oznacza, że wszystkie nieorganiczne chleby i produkty pszenne byłyby również źródłem toksyczności glifosatu. I tak jak ilość glifosatu w każdym produkcie może nie być duża, to jednak skumulowany efekt (zwłaszcza przy tak dużej ilości przetworzonego pożywienia, jak jedzą Amerykanie) może być katastrofalny. Ostatnie badania pokazują, że kobiety w ciąży mieszkające w pobliżu farm, w których stosuje się pestycydy, mają o 60% podwyższone ryzyko, że ich dzieci będą maiły zaburzenia ze spektrum autyzmu.
Inny badacz powiedział, że po prezentacji doktora Seneffa: „Wszyscy z około 70 obecnych osób wiły się, prawdopodobnie dlatego, że teraz mieli poważne obawy dotyczące służenia swoim dzieciom lub sobie, cokolwiek z kukurydzą lub soją, które są prawie wszystkie genetycznie zmodyfikowany, a tym samym skażony Roundupem i jego glifosatem.
Oczywiście, że autyzm jest problemem złożonym i nie można przyczyny upatrywać tylko w jednym źródle. Jednak wyniki badań wiarygodnego eksperta w tej dziedzinie są naprawdę niepokojące.
źródło: anh-usa.org