Gdybym miała 20 lat i wiedziała, to co dziś wiem… Jak często tak myślimy, a ile razy powiedzieliśmy głośno. Czasu się nie cofnie, pewnych rzeczy nie zapomnimy. Ale w ogólnym rozliczeniu, to chyba dobrze. W końcu człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach.Są jednak rzeczy uniwersalne, z których warto zdać sobie sprawę lepiej wcześniej, niż za późno.
Co starsza kobieta, mogłaby powiedzieć tej młodszej? By ta żyła spokojniej i szczęśliwiej?
Nie marnuj czasu dla ludzi, którzy ciebie nie cenią. Ucz się kochać siebie. Ta miłość nigdy się nie kończy.
„Nie” to kompletne zdanie, niczego do niego nie trzeba dodawać. Nie musisz szukać potwierdzenia żadnej podjętej przez ciebie decyzji, ani nikogo prosić o jej akceptację.
Czytaj i podróżuj jak najwięcej, by wzbogacać swoją duszę, poszerzać swoje horyzonty. Pamiętaj, że piękno przemija, a mądrość pozostaje.
Świętuj swój każdy najmniejszy sukces i każdą porażkę. Upadki i wzloty to dowód na to, że naprawdę żyjesz.
Przestań porównywać się z innymi kobietami. Pamiętaj, że zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy lub ładniejszy od ciebie. Jednak twojej wartości nie umniejsza fakt, że ktoś nie dostrzega, jak jesteś wyjątkowa.
Porządnie i długo się zastanów nim zdecydujesz się powiedzieć: „Tak, zostanę twoją żoną”.
Przestań zachwycać się małymi rzeczami tylko dlatego, że na zachwyt nad większymi nie masz czasu. Pamiętaj: pracujesz po to, by żyć, a nie po to, by pracować.
Szanuj siebie, tylko tak zyskasz szacunek w oczach innych.
Jesteś tyle warta, ile znaczysz dla siebie samej, a nie na ile ktoś cię chciałby wycenić.
Masz prawo powiedzieć: „nie chcę”, „nie zgadzam się” – to twoje życie i ty decydujesz, co w nim dla ciebie jest ważne, nie inni.
Co byście dodały?