Są filmy, które zostają w nas na długo po wyjściu z kina. Nie dlatego, że szokują efektami specjalnymi, ale dlatego, że przypominają nam, czym jest dobro płynące z pewności, że ma się przy sobie najbliższych. Czym jest szczęście oparte na poczuciu bezpieczeństwa i przekonaniu, że mamy ich wsparcie. Czym jest świadomość, że cokolwiek się wydarzy, są na świecie ludzie, dla których jesteśmy najważniejsi.
„Cudowny chłopak” to wspaniała opowieść o tym, że każdy z nas jest na swój sposób wyjątkowy. Opowiada historię chłopca, który na skutek defektu genetycznego urodził się ze zdeformowaną twarzą. W pewnym momencie, trochę z powodu decyzji swojej mamy, która nie możesz już dłużej uczyć go w domu, a trochę dlatego, że do tego sam dojrzewa, decyduje się wyjść „na zewnątrz” i pójść do szkoły, do swoich rówieśników.
To film dla rodziców, którzy starają się chronić swoje dzieci przed całym złem świata, a powinni przede wszystkim nauczyć je odnajdywać wartość w przyjaźni i siłę w sobie samym.
To film dla Ciebie i dla Niego, bo pokazuje relację, w której oboje partnerzy traktują się z szacunkiem i wspierają wzajemnie w osiąganiu swoich osobistych małych sukcesów. Miłość Isabel i Nata jest spokojna i pewna, ale nadal niezwykła mimo codziennej rutyny, jaką jest wspólne wychowywanie dwójki dzieci. Owen Wilson w roli męża i ojca jest wzruszający, ciepły i mądry, a chwilami (gdy obawia się reakcji żony) naprawdę zabawny. A Julia Roberts stworzyła postać mądrą, charyzmatyczną, fascynującą swoją siłą, kiedy walczy o szczęście syna i kruchością, gdy się o niego boi.
To film dla Waszych dzieci, bo uświadamia im, jak ważne jest wnętrze człowieka, to, kim jesteśmy, a nie jak wyglądamy. Augie (w tej roli bardzo zdolny Jacob Tremblay) doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej odmienności, ale wie też, jak wiele jest wart, jak wiele potrafi. Dzięki temu znajduje w sobie siłę, by zdobyć sympatię i podziw swoich kolegów i koleżanek.
To film, dla tych, którzy są samotni, albo czują, że sobie nie radzą, bo opowiada o zwykłych ludziach, którzy każdego dnia zmagają się z różnymi problemami – od choroby swojego młodszego dziecka, po nieporozumienia z dorastającą córką.
To film dla tych, którzy czują się „inni” lub odrzuceni, tak jak żyjąca trochę w cieniu swojego brata, starsza siostra Augie’go – Via, cicha bohaterka całej opowieści.
Mądre dialogi, proste słowa mówiące o tym, co trudne, ale i codzienne, gdy wychowuje się w jakiś sposób „inne” niż jego rówieśnicy dziecko (czy to przez swoją niepełnosprawność, czy nietypowy wygląd, czy wyjątkowe zdolności) i historia opowiedziana z kilku perspektyw, a także cudowna gra aktorka przesądziły o sukcesie „Cudownego chłopca”.
Są filmy, które zadziwiają pięknem przekazu, leżącym w jego prostocie. Ten obraz jest z pewnością dobry, ciepły, pozytywny i przywracający nadzieję w ludzi, w przyjaźń.
A moja dziewięcioletnia córka powiedziała mi o nim po prostu tak: „to był bardzo ważny film, bo przypomina nam o tym, że nie ważny jest wygląd, ale to kim jesteś w środku”. I ja też tak myślę.