W Święta często spotykamy się w większym gronie. I choć niemal każdy już wie, że stres z powodu nadchodzących Świąt jest porównywalny do stresu podczas rozwodu, to może lepiej skupić się na tym, jak go ograniczyć.
Bo oprócz tego, czy wyjedzie nam makowiec, czy barszcz jest wystarczająco doprawiony, pojawia się jeszcze jedna wątpliwość – jak usadzić wszystkich przy stole, by nikt nie czuł się urażony ani skrępowany. I niby na spotkaniach rodzinnych każdy siada, gdzie chce, ale czasami zgrzyty z tego powodu unoszą się nad stołem. Po co psuć atmosferę rzucaniem się na wolne miejsca, lepiej z góry ustalić gdzie, kto siedzi i wskazać miejsca. A jeśli wujek czy ciotka się zdziwią, możecie powołać się na zasady savoir vivre, z nimi nikt nie dyskutuje.
7 prostych zasad, jak usadzić gości przy stole, żeby uniknąć awantur
- Gospodarze siedzą naprzeciwko siebie przy węższych końcach stołu, żeby móc ogarnąć całość tego, co się dzieje podczas spotkania
- Najważniejsi gości – czy to rodzice, dziadkowie, może pradziadkowie – siadają zaraz koło gospodarzy – kobieta koło kobiet, mężczyzna koło gospodarza.
- Pary małżeńskie siedzą naprzeciw siebie, narzeczeństwa obok siebie.
- Gości sadzamy naprzemiennie – kobieta, mężczyzna, kobieta, mężczyzna itd.
- Gości sadzamy od najstarszych do najmłodszych
- Staramy się tak usadzić gości, by mieli oni okazję poznać kogoś nowego, albo porozmawiać z kimś dawno niewidzianym.
- Nie sadzamy obok siebie osób, o których wiemy, że podczas obiadu czy kolacji mogą się skonfliktować.
Proste? Proste. Możecie spokojnie przygotować karteczki, z informacją kto gdzie siedzi i o jeden stres podczas Świąt mniej.