Wszelkie wyniki badań naukowych sugerują, że małżonkowie są trochę bardziej szczęśliwi niż przeciętni single i o wiele bardziej szczęśliwi niż rozwodnicy. Jednak i tę grupę można podzielić na dwie podgrupy, zależnie od „małżeńskiej jakości”. To oczywiste, że ci, którzy oceniają swój związek jako nieudany mają mniejsze poczucie zadowolenia ze swojego życia niż ci, którzy uważają swoje małżeństwo za udane. Cóż jednak jest większą gwarancją satysfakcjonującej relacji między małżonkami, jeśli nie odpowiednio dobrany partner?
W przeciwieństwie do wszelkich przeciwności losu, ogromu wszechświata 🙂 i działań innych ludzi, wybór partnera życiowego to coś, nad czym masz pełną kontrolę, nawet jeśli kierują tobą olbrzymie emocje. Większość z nas, decydując się na ślub, zakłada, że ten związek będzie raczej „tym ostatnim”, na całe życie. Daje nam to perspektywę bycia razem podczas większości kluczowych sytuacji, podejmowania wspólnych decyzji wychowawczych dotyczących naszych dzieci, perspektywę wspólnych śniadań, obiadów w weekendy i wspólnych kolacji, urlopów, wspólnej starości, oraz perspektywę usłyszenia o tym, jak minął jego dzień, około 18 000 razy. Intensywnie, prawda?
♥ Nie wiemy, czego tak naprawdę oczekujemy od związku
Zbyt często kierujemy się przestarzałymi wzorcami kulturowymi, negatywnymi wzorcami wyniesionymi z domu i stereotypami. Wybieramy mężczyznę, który przypomina nam naszego ojca, bo to podobieństwo daje nam poczucie bezpieczeństwa. Za nic nie chciałybyśmy podzielić doświadczeń naszej matki, więc stwarzamy sobie iluzoryczne przekonanie, że w naszym związku będzie inaczej. Nie może być inaczej, gdy wiążemy się z partnerem hołdującym patriarchatowi. Bierzemy ślub, a po kilku latach opanowuje nas poczucie coraz większego rozczarowania: nie takiego życia chciałyśmy. Zanim wybierzesz partnera, odpowiedz sobie jasno na pytanie: jaki ma być twój związek.
♥ Ulegamy presji społecznej
W miłości czasem trzeba długo szukać, zanim znajdzie się te właściwą osobę. Ale warto się nie poddawać i uparcie dążyć do celu. Nie ulegajmy presji środowiska rodzinnego, rodzicom, którzy coraz wyraźniej dają nam do zrozumienia, że „pora na dziecko”, na „jakiegoś męża”, „własną rodzinę”. Pora jest wtedy, kiedy mamy u swojego boku właściwego człowieka. A bywa, że i ten czas w ogóle nie nadchodzi i nie wolno nam się czuć z tego powodu kimś gorszym.
♥ Za wszelką cenę pragniemy dziecka
Jeśli zwiążesz się z kimś na stałe, tylko dlatego, że chcesz, że czujesz, że to jest twój czas na to, by urodzić dziecko, pomyśl najpierw jaki dom chcesz temu dziecku zapewnić. Czy nie lepiej, by wychowywało się ono w pełnej rodzinie, ze świadomością, że urodziło się na skutek decyzji dwojga kochających się osób, a nie dlatego, że była już na to pora?… A co do ciebie – czy naprawdę chcesz spędzić z tą osobą całe życie?… Zegar biologiczny to fizjologia, możemy nad nim panować.
♥ Emocje uniemożliwiają ci racjonalną ocenę twojego związku
Innymi słowy: jesteś tak mocno zakochana, że wszelkie niepokojące sygnały, takie jak na przykład próby manipulowania tobą przez partnera, przejawy przemocy emocjonalnej, sytuacje, w której ukochany okazuje ci brak szacunku, oraz brak kompromisu w sprawach kluczowych (podział obowiązków i ról w związku, wychowanie dzieci, budżet domowy), uznajesz za mało znaczące. Uważasz, że miłość wszystko pokona, a ty masz zbawienny wpływ na swojego partnera. Zmienisz go na lepsze.
♥ Boisz się
Samotności, odrzucenia, „pustej” starości, tego, że nigdy nie spotkasz nikogo innego, lepszego. Nikogo, kto cię pokocha. To olbrzymi błąd. Lęk nigdy nie powinien mieć wpływu na decyzję o wyborze życiowego partnera. Wchodząc w związek z taką motywacją, możesz być pewna, że prędzej czy później będziesz bardzo nieszczęśliwa. Twój partner także.
♥ Pozwalasz, by inni ludzie wpływali na twój wybór
Nie pozwalajmy innym, nawet bliskim decydować, z kim spędzimy resztę naszego życia. Nawet jeśli wydaje im się, że działają dla naszego dobra i, że wiedzą, co dla nas najlepsze. Każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje życie, za swoją miłość i decyzje, które podejmuje. Nie wolno nam wybierać kogoś tylko dlatego, że naciskają na to nasi rodzice, albo dlatego, że ta osoba zyskała największą aprobatę naszych przyjaciół. To my, nie oni, spędzimy z tym mężczyzną resztę poranków i wieczorów.
W miłości bądźmy odważni, ale także cierpliwi. Planując związek na całe życie, prócz uczuć kierujmy się także własnym dobrem i szczęściem.