Wizja mężczyzny jako chłopca, który nigdy nie dorasta, to w naszej kulturze żadna nowość. Zaskakuje bardziej to, że jakimś dziwnym sposobem wydaje nam się ona romantyczna, bywa, że nawet seksowna, a my same kochamy powtarzać, że faceci to po prostu „duże dzieci”. Niestety, zbyt często same płacimy za tę męską dziecinadę wysoką cenę, bo związek z „dzieciuchem” ma swoje konsekwencje.
Według psychologów, małżeństwo z zasady przynosi więcej korzyści mężczyznom (większe poczucie szczęścia, lepsze zdrowie fizyczne i psychiczne i lepsza sytuacja materialna) niż zamężnym kobietom (w naszym wypadku dorównanie panom pod względem tych korzyści zależy już bezpośrednio od jakości naszych związków, a nie od samego faktu zamążpójścia).
Zastanów się, czy jesteś akurat z kimś, kto wymaga nieustannej opieki i troski, czy z kimś, na kim możesz polegać… To, co czasem wydaje się zabawne i seksowne, w końcu stanie się nieznośną przeszkodą nie do przeskoczenia. A kiedy pewnego dnia obudzisz się z poczuciem osamotnienia ze swoimi obowiązkami, finansami i dziećmi, będzie ci naprawdę ciężko.
Oto 5 oznak, że spotykasz się z dzieciuchem:
1. Musisz po nim sprzątać
Dosłownie i w przenośni. Może to zabrzmieć bardzo prozaicznie: zbierasz po swoim partnerze porozrzucane wszędzie ubrania i papierki po przekąskach? To prawdopodobnie ponosisz też odpowiedzialność za o wiele „grubsze” sprawy, takie jak niespłacone pożyczki, niedopełnione obowiązki, niezałatwione sprawy. Jesteś pierwszą, która tłumaczy, stara się zrozumieć, załagodzić konflikty, rozwiązać problemy. JEGO problemy. Znajdujesz wymówki, żeby zracjonalizować jego niedojrzałe zachowanie. Zatrzymaj się i pomyśl: to jest przecież dorosły człowiek, dlaczego to wszystko robisz?
2. Rozmowa o dzieciach albo o stabilizacji przyprawia go o lęk
Przez jakiś czas zgrabnie tych tematów unika. Potem w jego oczach zobaczysz panikę i chęć ucieczki. Jeżeli jesteście ze sobą już dłuższy czas, a ty nie nadal właściwie nie wiesz, jak i czy on w ogóle wyobraża sobie waszą wspólną przyszłość, jego zachowanie jest po prostu dziwne. Zasługujesz na szczerą rozmowę i szacunek. Na to, żeby wiedzieć jaki właściwie jest jego stosunek do ciebie i waszego związku. Nie daj się dłużej zwodzić.
3. Nieustannie na niego narzekasz i przypominasz mu o różnych rzeczach.
Słyszysz to, sama, ten dokuczliwy ton drażni również ciebie. Ale czujesz, że jeśli nie przypomnisz mu o tym, co musi zrobić to się z tego nie wywiąże. Ciągle odkrywasz, że czegoś nie dopilnował. Często czujesz rozczarowana i zawiedziona, bo jeśli ty się za to nie weźmiesz, nic nie wychodzi z waszych wspólnych planów i zobowiązań. Szczera rozmowa o tym, co ci przeszkadza w waszym związku, „blokuje” go.
4. Unika poważnej rozmowy
Ponieważ macie wiele problemów, próbujesz doprowadzić do konfrontacji. Do poważnej rozmowy jednak nie dojdzie. On obróci wszystko w żart, albo zmieni temat. Ostatnią rzeczą, jakiej chce „dzieciuch” to konfrontacja.
5. Jego zainteresowania i przyjaźnie są niedojrzałe.
Kiedy spotyka się z przyjaciółmi zamienia się w nastolatka. Nie obce są mu ryzykowne, niedojrzałe zachowania. Nie zna umiaru jeśli chodzi o alkohol. Mężczyźni, którzy nigdy nie dorastają, nie umieją przeprowadzić z kobietą naprawdę interesującej rozmowy. Wszystko, co potrafią, to uroczy flirt. Okazuje się, co zaskakujące, że to bardzo skuteczna metoda.
Im bardziej „dziecinny” jest twój mężczyzna, tym bardziej „matczyna” stajesz się ty w jego obecności. Wiem, że trudno odpuścić, jeśli czujesz, że to ten jedyny, ale pomyśl: chcesz być matką, czy partnerką?
Jeśli uważasz, że jesteś w związku z partnerem, który jeszcze nie wydoroślał, zrób krok w tył i zastanów się, co motywuje Cię do pozostania w takim związku. Można obawiasz się, że jeśli przestaniesz go kontrolować, nie dostajesz tego, czego od niego chcesz. A może myślisz, że nie jest wystarczająco dobra, aby dostać coś lepszego?…