Pamiętacie piosenkę zespołu Łzy o narcyzie? Pozwólcie, że przytoczę wam jej fragment. „Przepraszam i dziękuję ja tych słów nie używam. (…) Jestem przecież najpiękniejszy, a na pewno najskromniejszy”. Taki w najmniejszym skrócie jest obraz osób z narcystycznym charakterem. Podczas, gdy my odbieramy ich jako zarozumiałych, męczących ludzi zaabsorbowanych tylko sobą, badania wskazują, że większość z nich w dzieciństwie przeszło przez traumatyczne przeżycie. Pustkę i zniszczenie, które to wywołało, zastąpili fałszywym poczuciem własnej wartości. Jak to z nimi jest naprawdę?
Patologia vs zdrowie
Przy codziennym kontakcie, nie zdajemy sobie sprawy z tego, kim tak naprawdę jest nasz znajomy narcyz. Bo choć sam narcystyczny charakter nie jest czymś zdrowym i do końca dobrym, niektórzy mogą mieścić się w normie. Co ona wnosi? Patologiczny narcyz żyje wyidealizowanym obrazem siebie samego. To trochę tak, jak na samym początku związku. Żyjemy patrząc na drugą osobę przez różowe okulary. Nie zauważamy ich wad, błędów które popełniają. W takim właśnie klimacie żyją nasi narcystyczni przyjaciele. Nie przez rok, ale całe życie. No chyba, że postanowią coś w sobie zmienić. Tylko po co zmieniać coś, co jest idealne? Prawda niestety lub na szczęście jest taka, że w głębi patologicznego narcyza tkwi poczucie, że ciągle jet brzydkim kaczątkiem. Jakimi jeszcze kłamstwami żyją narcyzi?
Lepsi – od ciebie, od wszystkich
To chyba najbardziej denerwująca cecha. Dzięki niej możemy zakwalifikować kogoś jako narcyza. Poczucie wyższości przejawia się przez ciągłą krytykę, ocenianie innych, sarkazm i stereotypowe myślenie. Według większości, to właśnie oni są najlepsi, najpiękniejsi i cały świat kręci się w okół nich. Oczywiście będą ci o tym przypominać przez cały boży dzień, nawet jeżeli się nie spotkacie. Jak? Social media będą mu w tym bardzo pomocne. Narcyzi uważają, że to właśnie oni zasługują na ciągłą uwagę i opiekę. Jeżeli przyjdzie ci żyć z przedstawicielem narcystycznego gatunku, musisz być przygotowana na ciągłe zwracanie na siebie uwagi. Bo uczucia i potrzeby innych są średnio ważne. Dlatego też, kiedy im coś nie wychodzi, potrzebują towarzystwa w cierpieniu. Przecież nikt nie może być szczęśliwszy!
Zapytaj, na pewno odpowie
Nawet jeżeli nie zna poprawnej odpowiedzi. Ważne, żeby powiedzieć cokolwiek, co brzmi mądrze. Studenci mają jedno prawo, które działa prawie zawsze – nieważne, co powiesz, byle mówić z przekonaniem, że to prawda. Dla narcyza to chleb powszechni. Nie może przecież przyznać się do tego, że nie zna odpowiedzi na jakiekolwiek pytanie. Musi przypominać ci, jaki jest mądry, cudowny i wyedukowany. Niezależnie od tego, na jakim etapie edukacji się znajduje. Twoje pytanie jest tylko początkiem rozmowy, a ta może prowadzić prosto do niego. Albo raczej jego wspaniałości. Bez zainteresowania ze strony kogokolwiek, narcyz czuje się po prostu pusty, niezauważony, nieszczęśliwy. A jak już zdążyłyśmy ustalić, jego nieszczęście stanie się twoim. Sposób jest jeden – zadać pytanie i się wyłączyć. Wilk syty i owca cała.
Obietnice
Cecha wspólna wszystkich narcyzów. Nieważne czy chodzi o wypad na miasto czy wspólne życie. I tak nic z tego nie będzie. Pora się przyzwyczaić! Kiedy to ty jesteś środkiem całego wszechświata, życie musi toczyć się po twojemu. Niezależnie od tego, na co wcześniej się zgodziłeś. Przecież wszystko powinno być podporządkowane pod ciebie! Narcyzm powoduje, że ludzie nie dbają o interesy innych, ale tylko o swoje. Oni się nie przywiązują, oni wykorzystują. Niezależnie od tego, jak poważna jest wasza relacja. Tak długo jak wasza umowa nie jest mu potrzebna do szczęścia i spełniania własnych ambicji, nie masz co liczyć na poważne traktowanie. Dlatego ty nie powinnaś traktować poważnie jego obietnic. Dla swojego własnego (nienarcystycznego) dobra.
Będzie dobrze!
Pomimo wszystko, większość narcyzów dba o przestrzeganie ogólnie ustalonych praw i norm. Jasne, może im się zdarzać małe łamanie prawa. Kto z nas choć raz nie przeszedł przez pasy lub zaparkował w niedozwolonym miejscu? Problem pojawia się dopiero w momencie, kiedy to przypadkowe łamanie prawa zamienia się w brak szacunku dla czegokolwiek. Mandat goni mandat, a ludzie patrzą na nich z coraz większym przerażeniem. Co na to narcyz? Wydaje mu się, że wszystko będzie w porządku! I tak żyje, przekonując też do tego innych. Efekt? Komornik na karku z jednej strony, ale z drugiej dostanie życie. Bo przecież wszystko się ułoży. I pewnie się układa. Do momentu, w którym wszystko zaczyna się walić.
Kocha, dba, szanuje
A tak naprawdę nie dba, nie chcę, nie lubi. Bo miłość i szacunek to kategorie zarezerwowane tylko i wyłącznie dla niego. Czy życie z kimś takim może dojść do skutku? Pewnie i tak. Tylko najpierw musisz uzbroić się w anielską cierpliwość. I wiedzieć, że przed tobą naprawdę długa droga. To nie będzie miesiąc miodowy do końca waszych dni, a ciągła walka o uwagę i zmiany. Bo nie da się tak przecież żyć.
źródło: PsychologyToday.com