Go to content

Dlaczego przestajemy kochać? Bo zwykle myślicie tylko o sobie. Sorry, chłopaki

Fot. i Stock / teksomolika

– Co mam zrobić, żeby ona mnie kochała – jęknął. On, mój przyjaciel (pozwolił o sobie napisać).

– Uff. Może bądź człowiekiem w końcu, a nie egoistycznym dupkiem – nie wytrzymałam.

Pierwsza uwaga – okropnie męczące jest, gdy wszyscy obchodzimy się ze sobą jak z jajkiem.

– Czy ja postępuję źle z mężczyznami? – pyta nas przyjaciółka.

– Ależ nie, skąd – mówimy, choć myślimy, że postępuje strasznie.

– Troszeczkę mogłabyś się zmienić – mówimy dyplomatycznie.

Ale jakie troszeczkę? Co konkretnie? Zapominamy, że być z kimś blisko to czasem  powiedzieć coś wprost. Szczególnie jeśli on/ona pyta. Prosi o poradę.

Mój przyjaciel doprowadził mnie do szału. Dlaczego on się dziwi, że jego partnerka wycofuje się ze związku? Serio nie widział wszystkich symptomów przed? Brnął pewnie przez życie, bruździł w swojej piaskownicy i nagle jest wielce zdziwiony, że towarzyszka zabawy pakuje foremki i mówi: „mam dość”. Kiedy wcześniej milion razy sugerowała, że ma dość. On teraz pije i cierpi. Ma złamane serce, zachowuje się jakby stracił miłość życia.

– A dlaczego wcześniej nie zachowywałeś się  tak jakby to była miłość życia? – spytałam.

On nie wie, dopiero teraz zrozumiał, człowiek w ogóle rozumie jak straci. Gdzie jest moja whisky. GDZIE MOJA WHISKY. I czy możesz ze mną porozmawiać na fejsie (druga w nocy).

Drogi Mężczyzno, przestań cierpieć, gdy ona cię rzuci. Albo chce odejść. Teatr jest niepotrzebną przesadą, często sam doprowadzasz do tego, że ona przestaje cię kochać.

NIEUWAŻNOŚĆ

Tak, zgadzam się, kobiety też są nieuważne, ale jednak śmiem twierdzić, że statystycznie wygrywają mężczyźni. Pierwsza faza znajomości? Telefon się urywa. O czym oni nie chcą powiedzieć. Ba, chcą o wszystkim. X. ma takie spodnie i to powiedział na zebraniu. Y. złożyła wypowiedzenie, C, zaprasza na grilla. Opowieści piętrowe snują, szczegóły zabijają. Godzina przez telefon wieczorem, piętnaście porannych wiadomości. Wiesz o nim wszystko, on o tobie też.

Po czym następuje dziwaczne „klik”. Ekshibicjonizm im się wyłącza. Hallooooo, jestem tu, co u ciebie? U mnie? Okej.  O rany, a czemu ty tak pytasz. Kobiety są takie dziwne.

Serio, dziwne? A może wy jesteście dziwni, bo przed chwilą chcieliście opowiadać wszystko.

Sorry, mój przyjacielu, patrzyłam na ciebie, widziałam jak do niej burczysz, jak mruczysz niezadowolony. Znużony pracą, problemami, obowiązkami.

– Oesu, czy ty nie możesz zrozumieć? – pytałeś jej.

– Mogę – mówiła ona.

Cichutko szła do pokoju, kuchni, salonu. Ale przecież nie sądzisz, że ona nagle stała się cichutka i potrzeby jej prysnęły jak zmysły. Koleżankom mówiła, że się zmieniłeś. No, jeśli jest introwertyczna i nie lubi się zwierzać – po prostu tylko myślała. Ale co to zmienia.

BRAK CZASU

Tak, zdecydowana większość mężczyzn wie o ojcostwie wiele. Sama jestem żoną takiego mężczyzny. W niejednej konkurencji na rodzicielstwo przegrałam. Ale sorry, może jestem świnią– statystycznie to matka przejmuje obowiązki w kryzysowej sytuacji.

– Ona jest chora – dzwoniłeś, Przyjacielu,  do swojej ukochanej. Ona, wasza córka. Ratuuuuunku, chora. Co robić? Co jej dać? Gdzie namiar do lekarza? Kiedyyyyyy będziesz? Dzwonili z przedszkola, że wymiotuje, wysypka, grypa?  Auć, nie mogę, same poważne zebrania, nie, co ty, nie da się. No rozumiesz.

No rozumiem, jadę – mówi ona. Rzuca pracę, obowiązki. Ale sam wiesz, żal kiełkuje. Po kiego ja jestem z kimś, jeśli on nigdy nie ma czasu? – mówi ona.

To co ty się teraz dziwisz? Bo nie wiem co powiedzieć.

BRAK CZUŁOŚCI

No po prostu tak masz. Smutne okropnie. Rodzice cię nie przytulali, to dla ciebie fanaberia. No nie umiesz się przytulać. Bliskość jest taaaaka ciężka. Ach, ech, och. O co te dziecinne prośby? Za mało cię przytulam? Kiedyś przytulałem wprost? Pfff, sorry, gdzie są papierosy, strasznie nudzisz. Przecież gdybym cię nie kochał, to bym z tobą nie był.

Oj Chłopaku, kogo ty nabierasz? Ją? Siebie? Was? Przecież kiedyś przytulałeś ją wciąż. Może więc nie truj tylko zastanów się dlaczego tego nie robisz. I postaraj się zmienić.

Albo nie dziw się, że ona się wymyka.

No sorry. Ale nie martw się, gdyby cię nie kochała, nie byłaby z tobą.

SEKS

– A jaki mieliście seks? – pytam Przyjaciela już bardzo zrezygnowana.

– Dobry, dobry – rzuca on.

– A co to znaczy dobry?

Uff, on nie wie. Kiedyś był świetny, fantastyczny obłędny, a od jakiegoś czasu, od jakiegoś czasu to on w sumie nie wie.

– Nie wiesz???? – patrzę oniemiała.

– No wiesz, kilkanaście minut. Całowanie, gra wstępna minut pięć, penetracja, kończenie. O Boższ, nie mów przy mnie słowa PENETRACJA.

Nie mówię, stary, ale słabo jest.

To znaczy, jeśli dajesz komuś słaby seks, nie dajesz go wcale– wybacz, ale nie dziw się, że on już pakuje ciuszki do czarnej torebeczki i teleportuje się do innej szafy.

Chyba, że jest już stary, stetryczały, oziębły seksualnie, nie ma sił.

WSPARCIE

Źle robisz, tak źle, po co tak? O Boższ, daj z siebie więcej. Jeśli miły mój,  relacja z tobą przypomina relację z surowym tatą, to sorry, ale wybacz. Ona dorasta i się wyprowadza. Ile można słuchać, że źle, da się lepiej i nie tak. To już w większości przerabiałyśmy. Przewracanie oczami, mruczenie, sapanie oraz twierdzenia: „Ja cię w ogóle nie rozumiem” – to mniej więcej to samo. Nie dziw się, że szuka wsparcia gdzie indziej. Choćby w samotności.

Bycie z kobietą, Miły, w gruncie rzeczy nie jest trudne. Nie jest też takie trudne zatrzymanie jej przy sobie, bo najczęściej bardzo zależy jej na rodzinie. Ciebie też zwykle kocha, a przynajmniej długo próbuje.

Nie bądź więc gamoniem, a jak już jesteś, nie cierp potem jak chłopiec. Bo to głupie jest.

Buziaki