Kochana Natalko,
chciałabym dzisiaj powiedzieć Ci wszystko co do tej pory dusiłam w sobie od czasu ciąży, wszystko co czuję – prosto z serca.
Kochano Iskierko, wiadomość o tym że pojawiłaś się w moim brzuszku była dla mnie i taty ogromnym zaskoczeniem. Płakałam wiele dni i nocy, byliśmy z tatą w bardzo ciężkiej sytuacji i wiedziałam, że jak tak dalej będzie, nie poradzimy sobie. Tata miał problemy z pracą, mieszkaliśmy w ciasnej kawalerce, a Twoi dziadkowie już wcześniej przestrzegali mnie, że nie chcą już więcej wnuków.
Byłam załamana również z tego powodu, że kompletnie nie widziałam siebie w roli mamy. Wiem, że trudno Ci teraz to zrozumieć, ale naprawdę nie wiedziałam czy będę w stanie zapewnić Ci miłość, opiekę, bezpieczeństwo. Czy dam radę ochronić Cię, wychować i zostać mamą z której będziesz dumna.
Mijały miesiące.. Kiedy byłaś w brzuszku 4 miesiąc, dziadkowie dowiedzieli się że będą mieli wnuczkę. Bardzo się ucieszyli:) Chodziłam na badania, dbałam o siebie jak nigdy, nie wiem czy pamiętasz ale długo rozmawiałyśmy. Czytałam Ci bajki i puszczałam ulubioną muzykę.
Strasznie kopałaś. Czasami tak przebierałaś nóżkami, że bałam się, że dzieje się coś złego, ale lekarze uspokajali mnie, mówiąc że ten typ tak ma i widocznie będziesz bardzo energiczną córką. Nie mylili się 😉
Przyszłaś na świat jak w zegarku, dokładnie w terminie, który był przewidziany przez lekarzy. Byłaś bardzo dzielna i szybko pojawiłaś się na świecie.
Wtedy mama się załamała. Napewno nie pamiętasz, ale często płakałam.
Przepraszam, że przez pierwsze 2 miesiące nie powiedziałam, że Cię kocham.
Przepraszam, że ani razu nie dałam Ci buziaka, ani nie przytuliłam. Wiem, że było Ci wtedy ciężko, byłaś zdezorientowana i nie wiedziałaś co się dzieje, ale musiałam się wyciszyć, odpocząć, poukładać sobie w głowie parę spraw o których powiem Ci za kilka lat. Przebierałam ci pieluszkę, karmiłam, ale nie byłam w stanie wziąć na ręce i przytulić do serca.
Było mi bardzo ciężko, ale babcie, dziadkowie i tata cały czas byli przy Tobie i obiecali Ci, że mama wróci i już na zawsze będzie przy Tobie. Że będzie Cię tulić całymi dniami i nie odstąpi Cię na krok.
Dziękuję, kochanie, że byłaś cierpliwa. Że po tych wszystkich perypetiach uśmiechałaś się do mnie, wyciągałaś do mnie rączki, uspokajałaś się kiedy Cię tuliłam.
Jednocześnie też przepraszam Cię za wszystkie błędy, które popełniam. Jesteś pierwszym tak małym dzieciątkiem z którym mam do czynienia. Nigdy wcześniej nawet nie trzymałam niemowlęcia na rękach, nie zajmowałam się nim, nie miałam młodszego rodzeństwa na którym mogłabym się uczyć opieki. Dlatego proszę, wybacz mi, że czasem krzyczę albo płaczę, bo nie wiem czemu marudzisz. Wybacz, że sfrustrowana wychodzę z pokoju, żeby odetchnąć. Nigdy co prawda nie zostawiam Cię samej, zawsze babcia albo tata zostają przy Tobie, niemniej jednak, jestem na siebie zła, że nie potrafię uspokoić Cię kiedy jesteś zdenerwowana, albo zabawić kiedy Ci się nudzi. Wiem, że babcia robi to dużo lepiej. Wiem, że uwielbiasz z nią przebywać i głośno śmiejesz się kiedy ją zobaczysz. Wiem, że ma lepsze podejście, wie jak Cię ukoić do snu albo co zrobić kiedy boli Cię brzuszek albo wychodzi kolejny ząb.
Ja potrzebuję jeszcze trochę wprawy, ale obiecuję Ci, że bardzo się staram i że już niedługo z zamkniętymi oczami będę wiedzieć czego Ci brakuje. Potrzebuję jeszcze troszkę czasu, żeby Cię poznać. A jak już zaczniesz mówić, wszystko pójdzie z górki i zobaczysz, będzie nam dużo łatwiej:)
Chciałabym, żebyś wiedziała, że kocham Cię nad życie. Zawsze kochałam, od momentu kiedy pojawiłaś się w brzuszku, tylko jeszcze nie zdawałam sobie z tego sprawy. Teraz jestem tego całkowicie świadoma i pewna.
Kocham jak się do mnie uśmiechasz, jak stawiasz pierwsze pewne kroki (co prawda w chodziku, ale jestem pewna, że lada moment nie będzie Ci już potrzebny), jak chcesz ciągle próbować nowych rzeczy i z jakim zaciekawieniem patrzysz na wszystko co się dzieje wokół Ciebie.
Cieszę się, że jesteś zdrowa, pełna energii, przesypiasz noce i potrafisz wszystkim poprawić dzień swoim gaworzeniem. Wiem, że gdybyś już potrafiła, zagadałabyś nas wszystkich na amen, ale spokojnie, na to przyjdzie pora, a ja obiecuję odpowiedzieć Ci na każde zadane pytanie.
Wiem, że nie mogę zapewnić Ci tyle ile mają Twoje koleżanki. Nie mogę kupować Ci nowych ubranek, zabawek, drogich gadżetów, ale nie martw się, to nie jest najważniejsze. Obiecuję, że nigdy nic Ci nie zabraknie – postaramy się z tatą zapewnić Ci wszystko czego potrzebujesz.
Teraz masz 7,5 miesiąca. Nie mogę uwierzyć jak bardzo się zmieniłaś. Wszyscy mówią, że jesteś podobna do taty- jak dwie krople wody i mają rację. Jestem ciekawa jak będziesz wyglądać i kim zostaniesz jak dorośniesz. Jakie będziesz miała pasje, hobby, zainteresowania.. To odległa przyszłość, ale lubię sobie czasami pomyśleć jak to będzie:)
Dziękuję Ci Iskierko, że jesteś, bo zmieniłaś moje życie diametralnie. Chciałabym, żebyś pamiętała o tym, że będę przy Tobie zawsze kiedy będziesz mnie potrzebować, pomogę Ci kiedy będziesz miała kłopoty, pocieszę kiedy będziesz smutna, przytulę w każdy wieczór, żeby Ci się dobrze spało.
Pamiętaj, że kocham Cię bardzo i bezwarunkowo!
Twoja mama
MG
„Kochana córeczko, najdroższy synku, chcę ci powiedzieć, że…”.
„List do dziecka” – nasza nowa akcja na Dzień Dziecka z super nagrodami
Co trzeba zrobić?
„Napisz list do swojego dziecka (dzieci) i prześlij go do nas. To może być podziękowanie, dobra rada, a może powiedzenie tego, co nie przechodzi przez gardło ze wzruszenia w ważnych dla was momentach. Wszystko co tylko chcesz i czujesz. Miłość rodzica bywa trudna, a rodzicielstwo to jedno z najbardziej bogatych (i w upadki i wzloty) doświadczeń w życiu. To może być list „na tu i teraz” lub taki, który chciał(a)byś, żeby twoje dziecko przeczytało w przyszłości. Czasem taki list do bliskiej osoby pomoże nie tylko jej, ale też tobie.Wszystkie listy opublikujemy. Wybrane nagrodzimy!”. ♥WEŹ UDZIAŁ W ZABAWIE TUTAJ ♥