„Nie wyglądasz na 40 lat”- wciąż to słyszę. Uśmiecham się, choć wewnątrz czuje ten znajomy ścisk niezgody. Czy to komplement?
Czy ja mam coś przeciwko temu, by wyglądać na 40 lat? Jak wygląda 40-latka? Czy jest coś złego w wyglądaniu, jak ta cholerna 40-latka. Sami powielamy te stereotypy. Napędzamy kobietom strachy. 30,40,50 – jakie ma to znaczenie. Wiek jest we łbie. Mam w nosie na ile lat wyglądam, po prostu staram się wyglądać dobrze. Wciąż przypisujemy cyfrom niepotrzebne znaczenie.
Nie mówcie tak do mnie, dla mnie to nie komplement, to raczej jedno wielkie stygmatyzowanie. Mam 43 i jest mi dobrze. Starzeje się, mam gorszy wzrok, objawy menopauzy i czasami nie trzymam moczu gdy kichnę. No i jeszcze metabolizm, beznadziejne, powolne spalanie. Ogólnie grubsza jestem i mam brzuch czasami wydęty.
Ale poza tym mam lepiej poukładane w głowie, spokój i pewność siebie, o której marzyłam jako 20 i 30-latka. Jestem cięższa, a lżej żyję. Mam więcej planów i marzeń.
Mam 43 lata, ale super. Tule Was mocno!