Go to content

„Ale gruba! Ale chuda! Jak ona wygląda?” Czy to już przemoc?

fot. Alessandro Biascioli/iStock

Body shaming to stosunkowo nowe pojęcie, które nie doczekało się jeszcze polskiego odpowiednika. Ale gruba, ale chuda, ale brzydka! Ocenianie, zwykle to nieprzyjemne i niepotrzebne przychodzi niezwykle łatwo. Czym jest body shaming i jak reagować, gdy ktoś ocenia nasze ciało?

Czym jest body shaming?

Body shaming to połączenie dwóch słów – body czyli ciało i shaming czyli zawstydzenie. Jego głównym celem jest poniżenie, wyśmianie, skrytykowanie i zawstydzenie kogoś tylko i wyłącznie z powodu jego wyglądu. Obsesja piękna, idealny wygląd i zgrabna figura jest zdecydowanie bliższa kobietom niż mężczyznom. Dążenie do ideału, wpatrywanie się w lustro i kontrolowanie wagi nie pozwala nam żyć tak jakbyśmy tego chcieli. Nie pozwala nam być tym, kim tak naprawdę chcielibyśmy być. I choć może się wydawać, że body shaming nas nie dotyczy, to chyba każdemu zdarzyło się usłyszeć czy to od rodziny, znajomych czy zupełnie obcych osób komentarz dotyczący figury, zbyt dużego brzucha, zbyt chudych nóg czy „tłustych” pośladków. Obiektem poniżania i krzywdzących żartów może być każdy z nas – nie tylko ten, który ma za dużo, ale i ten, który ma za mało.

Media i obraz piękna

Media, które rządzą się swoimi prawami, od zawsze promowały nieosiągalny obraz piękna. Za nienagannym makijażem, perfekcyjną fryzurą i ukrywającą mankamenty a podkreślającą zalety stylizacją stoi sztab specjalistów. Często o tym zapominamy. Korzystanie z mediów społecznościowych przyczynia się do chęci „posiadania” szczupłej sylwetki, co prowadzi do zaburzeń odżywiania, spadku poczucia własnej wartości a nawet i depresji.

Body shaming zapada w pamięć

Granica między rozmową o ciele i wyglądzie a body shamingiem jest cienka. To jak stąpanie po kruchym lodzie. Zawstydzanie złośliwymi i nieprzyjemnymi komentarzami dotyczącymi wyglądu jest na porządku dziennym – szczególności w internecie. Niestety wytykanie niedoskonałości, wad i błędów zdarza się również w realnym życiu. Często negatywne wypowiedzi po raz pierwszy słyszymy z ust rodziców, który to całkowicie nieświadomie, w obawie, że dziecko będzie za grube, zabraniają mu jeść słodyczy. I choć z jednej strony podkreślają znaczenie zdrowego odżywiania to z drugiej przyczyniają się do rozwoju negatywnych przekonań na temat wyglądu, ciała i jedzenia, co w późniejszym życiu może doprowadzić do rozwoju zaburzeń odżywiania czy braku poczucia własnej wartości. Kto z nas chociaż raz nie usłyszał: „nie jedz tyle bo będziesz gruba”, „zjedz jeszcze trochę bo jesteś taka chuda”, „ zobacz jaki masz duży brzuch”, „ ale masz chude nogi”.

Body shaming – obniża samoocenę

Osoby, które nie akceptują swojego ciała są bardziej „podatne” na body shaming i krzywdzące komentarze bardziej biorą do siebie. Choć na poczucie własnej wartości nie powinien mieć wpływ rozmiar jeansów, biustonosza czy wzrost to rzeczywistość bywa brutalna. Dla kobiet, a w szczególności młodych dziewczyn słowa mają moc. Negatywny przekaz pozostaje w pamięci i obniża samoocenę. Nadmierne skupianie się na własnym wyglądzie przekłada się na podatność na krytykę innych osób.

Zobacz również: Sapioseksualizm – kiedy wygląd nie ma znaczenia, a liczy się intelekt

Czy to przemoc?

Body shaming ma też charakter przemocowy. Stałe zwracanie uwagi na czyjś wygląd, wytykanie mankamentów i wad potrafi wyrządzić wiele krzywdy. Jeśli ktoś nie prosi o komentarz – nie udzielajmy go. Nieustanne skupianie sią na drugiej osobie prowadzi do wyzwalania w niej wielu negatywnych myśli. Musimy sobie wreszcie uświadomić, że wyśmiewanie kogoś z powodu jego wyglądu jest nie do zaakceptowania. Każdy z nas ma prawo do tego, by wyglądać jak chce i do tego, by czuć się w swoim ciele dobrze. A kiedy ktoś nas krytykuje, wyśmiewa czy udziela „cennych” rad powiedzmy głośne NIE! Wytyczmy granicę i nie pozwólmy jej przekroczyć.