– Niestety nie znam ani jednej pary, w której partnerzy mieliby skrajnie odmienne poglądy polityczne i którym udało się zbudować szczęśliwą relację. Znam natomiast pary o zupełnie innych przekonaniach religijnych, które dobrze sobie z tym radzą. Ona jest osobą wierzącą, a on ateistą. Tylko że w tym konkretnym przypadku, oni potrafią szanować swoją odmienność i dodatkowo łączy ich wiele wspólnych poglądów na różne rzeczy, ponieważ u podłoża ich związku tak naprawdę leżą dokładnie te same wartości – mówi psycholog Magdalena Chorzewska. I radzi, jak sprawdzić, czy taka relacja ma rację bytu.
Do redakcji portalu Oh!Me przyszło kilka listów o podobnej treści. Nasza czytelniczka Agnieszka niedawno napisała: „Witam, dziękuję za super tematy, które poruszacie. Czytam i wiele z nich wynoszę dla siebie. Jeśli mogę podrzucić temat (nie ukrywam, że jest moim problemem)… Jak wiecie, sytuacja polityczna w naszym kraju jest napięta i wzbudza wiele emocji. Czy można tworzyć szczęśliwy związek, stojąc po przeciwnej stronie? Na pierwszy rzut oka to tylko polityka, ale w dyskusjach z partnerem dochodzę do wniosku, że to cały system wartości, który jest mi obcy. Czy mamy szanse stworzyć szczęśliwy związek? Coraz częściej w to wątpię.„ Aga
O odpowiedź na ten list poprosiliśmy Magdalenę Chorzewską, psychologa i psychoterapeutę. Osobę, która współprowadzi program „Ślub od pierwszego wejrzenia”
Agnieszko, długo zastanawiałam się, co ci odpowiedzieć…
Szukałam w pamięci i doszłam do wniosku, że niestety nie znam ani jednej pary, w której partnerzy mieliby skrajnie odmienne poglądy polityczne i którym udało się zbudować szczęśliwą relację. Znam natomiast pary o zupełnie innych przekonaniach religijnych, które dobrze sobie z tym radzą. Ona jest osobą wierzącą, a on ateistą. Tylko że w tym konkretnym przypadku, oni potrafią szanować swoją odmienność i dodatkowo łączy ich wiele wspólnych poglądów na różne rzeczy, ponieważ u podłoża ich związku tak naprawdę leżą dokładnie te same wartości. Już tłumaczę! Można być przecież ateistą, który przestrzega większości z dziesięciu przykazań (oprócz trzeciego). Dam przykład: on nie modli się w kościele, ale aborcja jest dla niego niedopuszczalna. Ona jest wierząca, ale jeśli do drzwi jej domu zapukałby uchodźca, nie odmówiłaby mu pomocy, itp.
Jeżeli macie skrajne odmienne poglądy polityczne…
Na przestrzeni życia poznajemy bardzo różne osoby. Pewnie nie przeszkadza nam chodzenie do kosmetyczki, fryzjera czy sklepikarza, który ma skrajnie odmienne poglądy. Ale trudniej z kimś takim byłoby nam żyć na co dzień. Nie znamy waszych poglądów politycznych: ale jeżeli jesteś osobą o poglądach lewicowych, a związałaś się z kimś o skrajnie prawicowych, to będzie wam bardzo trudno.
Bo tu już nie chodzi tylko: jaka jest twoja wiara, ale – jaki jest cały system wartości: czy popierasz aborcję, w jaki sposób w przyszłości chciałbyś wychowywać dziecko, jakiej szkoły byś dla niego chciała, jaki masz stosunek do Unii Europejskiej, co myślisz o uchodźcach, a co o osobach LGBT+ itp.
Wyobraź sobie, że kiedyś będziesz chciała wysłać nastoletniego syna na Woodstock, dasz mu prezerwatywy i powiesz, by uważał, ale jednocześnie dobrze się bawił, a twój partner zabroni mu tam jechać i będzie chciał, żeby z seksem czekać do ślubu. A co jeśli urodzi wam się dziecko nieheteronormatywne? Albo zajdziesz w nieplanowaną ciążę?
Zastanów się, ile was łączy…
Na początku, kiedy byliście sobą zauroczeni, pewnie było wam trochę łatwiej przymykać oczy na odmienne poglądy. Gdy emocje już trochę przygasły, nastąpiła polaryzacja różnorodności i nie dziwię się, że dopiero teraz zastanawiasz się nad wszystkim. Warto pamiętać, że ludzie są różni i niemożliwe jest znalezienie takiego partnera, który będzie miał w stu procentach takie samo zdanie na wszystkie ważne tematy. To dobrze, bo jeśli nieznaczna część poglądów jest inna, to związek staje się ciekawszy, bo różnice mogą wzbogacać miłość. Taka relacja po prostu jest fajnym wyzwaniem, bo w trakcie dyskusji budzą się silne emocje. I tu powstaje podstawowe pytanie: „jak duży macie ten zbiór wspólnych pasji i wspólnych poglądów?”
Warto też pamiętać, że czasem ludzie zmieniają swoje poglądy polityczne. Znam też takie przypadki, ale bardzo nieliczne.
Osobiście jednak uważam, że budowanie wspólnego życia osób o skrajnie różnych poglądach będzie trudne, bardzo trudne, albo nawet niemożliwe. Bo w przypadku skrajności niestety mam wątpliwości co do partnerstwa w związku. Nie chcę jednak powiedzieć, że taka relacja jest absolutnie niemożliwa.
Tym bardziej że piszesz niewiele szczegółów. Nic nie wiemy o tym mężczyźnie, nie wiemy, jak długo jesteście razem i czy postrzegasz go jako osobę wartościową i głęboko zaangażowaną.
Jeśli zależy ci na nim, warto byś opowiedziała sobie na kilka pytań:
- Czy kochasz tego faceta?
- Czy on cię kocha?
- Jak różnice poglądów wpływają na wasze życie codzienne?
- Czy macie podobną wizję stworzenia rodziny?
- Czy w podobny sposób chcielibyście wychowywać dziecko?
- Czy potraficie szanować różnice między sobą?
- A może już dziś czujesz, że jednak w pewnych kwestiach on może mieć rację?
- I przeciwnie – czy on czasem potrafi ci przyznać rację?
- Czy w ogóle umiecie kulturalnie dyskutować?
- Czy chce wam się to robić?
- Czy próbujecie przekonywać się na siłę?
- Czy on zawsze narzuca ci swoje zdanie?
- Jak on cię traktuje?
- Ile macie wspólnych pasji i poglądów?
- Czy to zbór mocny i duży? (Tu można wliczyć np. pasję do podróży, wegetarianizm, szacunek do rodziców, chęć posiadania psa, słuchanie podobnej muzyki).
- Warto też poszukać rzeczy, które ci bardzo przeszkadzają w tym związku, ale również bardzo ci się podobają.
Związek to nie trzymanie się za rękę i romantyczne jedzenie spaghetti z jednego talerza. Związek wymaga podejmowania razem wielu trudnych wyborów: szkoła publiczna czy prywatna, dawać dziecku kieszonkowe czy nie, gdzie jechać na wakacje, czy brać kredyt, segregować śmieci, zatrudnić nielegalnego emigranta do sprzątania mieszkania, czy kupić dziecku najnowszego i-phona, jak spędzać święta? Dlatego ważne, by ten zbiór wspólnych poglądów na życie był jak największy.
Magdalena Chorzewska, psycholog, psychoterapeutka, coach, trenerka. Pracuję z pacjentem indywidualnym, grupowym, a także prowadzi szkolenia dla firm i instytucji. Jej pacjentami są zarówno dzieci, jak i nastolatki, ludzie dorośli, pary. Od 8 lat udziela się w mediach, współprowadzi program „Ślub od pierwszego wejrzenia” i była konsultantem psychologiem przy produkcji „Love Island” (TVN).