Chris Noth, serialowy Mr. Big z „Seksu w wielkim mieście”, ma poważne problemy. Po oskarżeniach o gwałt i napaść seksualną, które w ostatnich dniach pojawiły się w mediach ze strony trzech nie znających się nawzajem kobiet, życie prywatne i zawodowe aktora rozpadają się jak domki z kart. Choć stanowczo zaprzecza oskarżeniom, jest na straconej pozycji.
Zaczęło się od problemów zawodowych. Dzień po tym, jak w mediach pojawiły się pierwsze oskarżenia, lukratywny kontrakt reklamowy z Nothem zerwałafirma Peloton. Chwilę później okazało się, że sfinalizowany nie zostanie duży kontrakt na sprzedaż wylansowanej przez aktora marki tequilli. Noth otrzymał też wypowiedzenie współpracy od reprezentującej go agencji aktorskiej. Dużo? Uwaga, usunięto go również w trybie natychmiastowym z obsady hitowego serialu stacji CBS „Agentka McCall”.
Teraz pojawiają się informacje, że również małżeństwo aktora wisi na włosku. Jego żona, Tara Wilson, nie stanęła po jego stronie. Wszystko wskazuje na to, że wierzy zeznającym przeciwko jej mężowi kobietom. Czujne media zwróciły już uwagę na to, że zdjęła z palca obrączkę i pierścionek zaręczynowy. Podobno poważnie myśli o rozwodzie.
„Tara jest zdenerwowana, a sprawa ich małżeństwa wisi na włosku. Teraz chce tylko chronić przed tym wszystkim ich dzieci. To jej priorytet” – twierdzi osoba związana blisko z rodziną aktora. Informator serwisu PageSix dodaje też, że żona aktora poważnie rozważa złożenie pozwu o rozwód.
Ciosem w jego wizerunek i wiarygodność jego słów z pewnością było także oświadczenie aktorek z serialu „Seks w wielkim mieście” i jego kontynuacji „I tak po prostu”. Sarah Jessica Parker, Cynthia Nixon i Kristin Davis opublikowały w social mediach wspólny post w tej sprawie.
„Jesteśmy głęboko zasmucone oskarżeniami wobec Chrisa Notha. Wspieramy kobiety, które podzieliły się swoimi bolesnymi doświadczeniami. Wiemy, że to musi być bardzo trudne, i podziwiamy ich odwagę” – napisały aktorki w mediach społecznościowych.
Chris Noth od samego początku stanowczo zaprzecza, że kiedykolwiek dopuścił się gwałtu i molestowania seksualnego. Twierdzi, że nie zrobił niczego, na co wysuwające pod jego adresem zarzuty kobiety się nie zgadzały. „Oskarżenia przeciwko mnie wysuwane przez osoby, które spotkałem lata, a nawet dekady temu, są całkowicie fałszywe” – stwierdził Noth w wydanym ostatnio oświadczeniu.
„Oskarżenia przeciwko mnie wysuwane przez osoby, które spotkałem lata, a nawet dekady temu, są kategorycznie fałszywe” – napisał Chris Noth w oświadczeniu.
„Te historie mogłyby pochodzić sprzed 30 lat lub 30 dni – nie zawsze znaczy nie – to granica, której nie przekroczyłem. Trudno nie kwestionować czasu ukazania się tych historii. Nie wiem na pewno, dlaczego teraz wychodzą na powierzchnię, ale wiem jedno: nie zaatakowałem tych kobiet”.