Myśleliście kiedyś o tym, bym miłość potraktować tam samo jak dietę? Znamy te wszystkie zasady zdrowego odżywiania, wiemy, co jeść, jak karmić swoje ciało, kiedy chcemy zgubić zbędne kilogramy. I gdyby całą tę wiedzę przenieść na grunt miłości, być może to stałoby się kluczem do stworzenia dobrego związku?
Taką teorię wysnuła Joanna Coles, autorka książki „Love rules”. Opiera się ona na założeniu, że najlepszym sposobem na znalezienie miłości jest potraktowanie jak diety, czyli celowo, metodycznie, z chęcią ulepszenia, gdy coś nie działa. I tak jak wielu ekspertów w dziedzinie zdrowia zaleca prowadzenie dzienniczka jedzenia, Coles radzi prowadzić dziennik miłosny, w którym rejestrowalibyśmy aktualne nawyki i zastanawialibyśmy się, czego tak naprawdę chcemy.
Porównanie jedzenia z miłością może wydawać się banalne, ale znalezienie podobieństwa między niezdrowym jedzeniem a tym, co Coles określa jako „śmieciową miłość” może być zaskakująco przekonujące.
Coles używa pączka jako „metafory byłego faceta – ciepłego, słodkiego, znajomego i obciążonego tłuszczami trans, które blokują tętnice i ostatecznie prowadzą do zablokowania serca”. Kiedy, pomimo niezdrowej dla ciebie relacji nadal chodzisz do łóżka ze swoim eks, bo bywa to łatwe i czasowo satysfakcjonujące, może jednak sabotować twoje szanse na znalezienie długoterminowej miłości.
Chodzi o to, co proste, przynajmniej w teorii: ustaw cel (niezależnie od tego, czy jest to długoterminową miłość lub coś innego) i wskaż przeszkody, które uniemożliwiają ci dotarcie do niego. Może te przeszkody są chrupiące i słone; może wysyłają SMS-y, co jakiś czas przypominając sobie o tobie, a tak naprawdę nie deklarując żadnych konkretów. Nie możesz się odciąć od takich relacji, dopóki ich wyraźnie nie zobaczysz.
Coles dzieli się również cennym, choć niekonwencjonalnym ćwiczeniem, które ma pomóc czytelnikom rozpoznać ich osobiste przeszkody. Pisze: „Zrób listę wszystkich osób w twoim życiu i oceń je pod względem energii. Czy jest w twoim życiu ktoś, kto blokuje twoje poszukiwania miłości?”. Autorka podaje, że może to być były partner, ale też przyjaciel, rodzic. Warto się temu przyjrzeć.
Według autorki książki, po nieudanym związku powinniśmy zrobić sobie przerwę, zmienić swoje przyzwyczajenia i nawyki. Im bardziej będziemy świadomi swoich nieproduktywnych nawyków i zmotywowani do ich zmiany, tym większe szanse, że szukając miłości wybierzemy mądrze partnera, z którym będziemy chcieli się związać.
źródło: Business Insider