Wiosna tuż za rogiem, a my z niepokojem spoglądamy na naszą szafę. Bo co właściwie założyć, żeby nie czuć się jak opatulony polarny niedźwiedź, dać sygnał wiośnie, że już na nią czekamy, ale też nie marznąć w nadal jeszcze chłodniejsze dni.
My, kobiety, jesteśmy mistrzyniami gromadzenia ubrań. Często w ramach poprawy humoru kupujemy kolejne sukienki, bluzki, spodnie, które później wysypują się nam z szaf, a my i tak… nie mamy co na siebie założyć. Od jakiegoś czasu mówi się o minimalizmie także w kontekście ubrań. Warto mieć w swojej garderobie kilka uniwersalnych rzeczy, w których będziemy wyglądać świetnie bez względu na okazję.
Nim wiosna w pełni rozkwitnie i uraczy nas wysokimi temperaturami, warto zrobić sobie check listę rzeczy, których w naszej szafie tego przedwiośnia nie powinno zabraknąć.
Otwarte botki
Nie jest jeszcze na tyle ciepło, bo odsłonić całkowicie stopy, ale nie tak bardzo zimo, by nie zdecydować się na otwarte botki. Odrzucamy ciężkie zimowe buty i zastępuje je lżejszymi, które czekają na powiew wiosennego powietrza.
T-shirt
Takiej bazy w naszej szafie nie powinni zabraknąć. T-shirt – biały, szary, kremowy – w neutralnych kolorach powinien na stałe gościć w naszej szafie. Pozwala założyć na siebie kilka warstw. Wystarczy koszulka, na to marynarka, kardigan, luźna koszula i zestaw gotowy. A jakby się nagle zrobiło ciepło, zawsze możesz zostać w samym T-shircie.
Sweter z długimi rękawami
O tej porze roku taki sweter nadal pozostaje niezbędny, zwłaszcza, w chłodniejsze dni, kiedy zima nie chce dać jeszcze o sobie zapomnieć.
Sukienka midi
Najlepiej obcisła, ze strechu. To jedna z najlepszych inwestycji. Możesz do niej założyć ciepły sweter – wtedy wygląda jak spódnica, a nawet krótką kurtkę. Wieczorem wystarczy zaprezentować sukienkę w całej okazałości i efekt wow gotowy.
Dżinsy
Ale w tym sezonie 7/8 z szerszymi nogawkami, już nie rurki, te odchodzą (pewnie na chwilę) do lamusa. Dżinsy są uniwersalne, można założyć do nic T-shirt czy koszulę – w zależności od okazji, wyglądać schludnie i elegancko.