„Nic się nie dzieje, przecież my tylko rozmawiamy, tylko się lubimy, przecież nigdy nie posunęlibyśmy się dalej…” Jeśli zdarzyła się wam miłość platoniczna, być może doświadczyliście tego uczucia, gdy „czysta, niewinna” emocja zaczyna ewoluować w kierunku seksualnego przyciągania, kiedy to sprawy wymykają się spod kontroli. Czy miłość platoniczna może być niebezpieczna? Owszem. Kiedy jesteś w związku, lepiej nie ryzykować. Nie oburzaj się na partnera, który zwraca ci uwagę na to, że twój najlepszy przyjaciel „dziwnie” na ciebie patrzysz, a ty „dziwnie” się zachowujesz w jego towarzystwie. Zastanów się, czy wasza relacja nie zmienia się w coś bliższego, w potrzebę dotyku i czułości. Bo stąd tylko krok do zdrady.
Kiedy uczucie platoniczne wymyka się spod kontroli? Jest kilka sygnałów alarmowych, które mogą cię zaniepokoić. Najczęściej sama intuicja podpowiada ci, że wkraczasz w sferę ryzyka, bo:
Zaczynasz czuć się niezręcznie
Jeśli nagle w towarzystwie mężczyzny, którego dotąd „kochałaś jak brata” zaczynasz czuć się nieswojo, kiedy krępują cię jego spojrzenia, przypadkowe dotknięcia, jeśli nie czujesz się już tak swobodnie jak dawniej, zastanów się nad swoimi emocjami. Obserwuj swoje reakcje na jego widok i jego obecność. Intuicja cię nie zawiedzie, nie oszukuj tylko rozsądku. I oprzytomniej – czy naprawdę warto wszystko skomplikować?
- ZOBACZ: Prawdziwa miłość: znana jest z tego, co oferuje, a nie z tego, czego wymaga
Potrafisz sobie „to” wyobrazić
Można kochać kogoś intensywnie, ale go nie pożądać. Duchowe połączenie z taką osobą w zupełności nam wtedy wystarcza. Bywa jednak, że z czasem budzi się w nas namiętność w stosunku do osoby, która dotąd była dla nas atrakcyjna jedynie pod względem intelektualnym. Emocje i fizyczność zaczynają się wówczas na siebie nakładać i idealizujemy osobę oraz uczucie. Jesteśmy gotowi na fizyczną zdradę, a nawet jej chcemy. Wyzwanie okazuje się zbyt trudne. Fantazjujemy o realnym związku, o seksie, o pocałunkach. Zaczynamy mieć przed partnerem swoją „mała tajemnicę”.
Dążysz do ciągłego kontaktu
Jeśli zaczynasz spędzać z tą osobą coraz więcej czasu, jeśli nie możesz sobie wyobrazić, że wasz kontakt zostanie ograniczony lub całkowicie odcięty, jeśli myśl o tej osobie jest twoją pierwszą myślą po przebudzeniu, sprawa zaczyna wyglądać poważnie i nie ma co się dłużej oszukiwać – uczucie wymyka ci się spod kontroli i zaczyna tobą sterować. Nie jest już takie niewinne i niegroźne. Dokąd dasz się zaprowadzić? Ta miłość nadal może być platoniczną, ale równie dobrze może zamienić się w potrzebę fizycznego kontaktu i seksualnego spełnienia. To się dzieje zupełnie naturalnie, gdy dobrze się czujesz w czyimś towarzystwie.
Czujesz, że musisz wybrać
Bo porównanie do partnera nasuwa się samo. Wydaje ci się teraz, że musisz coś zdecydować, pójść w jakimś kierunku, zakończyć aktualny związek, byle tylko mieć czystą kartę i jak najszybciej zacząć nową relację z tym, kogo przecież znasz już jakiś czas. Doznajesz olśnienia – może prawdziwa miłość zawsze była na wyciągnięcie ręki, tylko jej nie dostrzegałaś? Z jednej strony nie jest to więc szaleńczy krok w nieznane, z drugiej strony, nikt nie da ci gwarancji, że ryzyko związane z „rzuceniem wszystkiego” oraz złamanie partnerowi serca się, mówiąc brutalnie, opłaci. Często to, co wyobrażamy sobie jako doskonałe szybko okazuje się pełne rys i skaz. Związek, który jawi się nam jako perfekcyjny, wymarzony, w rzeczywistości nie ma racji bytu, a my nie jesteśmy w nim szczęśliwi.
Masz wrażenie, że ta miłość rozwiąże wszystkie twoje problemy
Ale miłość nie rozwiązuje problemów. Miłość nie temu służy. Ona może sprawić, że jesteśmy bardziej zmotywowani, szczęśliwi, że podejmujemy działania, które są dla nas dobre, które nam służą. Ale ślepe podążanie za uczuciem w oczekiwaniu, że od teraz wszystko samo zacznie się układać, jest emocjonalną „ślepą uliczką”, tworzeniem sobie samemu zależności, która może okazać się bardzo szkodliwa.
Pewne słowa nie powinny nigdy zostać wypowiedziane. Pewnych uczuć nie powinniśmy podsycać.