Mamy swoje małe tajemnice, bardzo kobiece sekrety – nie mylcie z ich tabu, bo nasza intymność już dawno nie powinna zawstydzać. Nasza intymna kobiecość, to coś wyjątkowego i wymaga szczególnego traktowania. Zwłaszcza, jeśli zależy Ci na tym, by była powodem radości, a nie utrapienia.
Jak w pełni cieszyć się z bycia kobietą? Chronić z kobiecą troską i delikatnością. Poznaj 5 kobiecych sekretów ochrony intymnej.
1. Intymny zen, czyli dostarcz ciału oręż
Jak to w przyrodzie bywa, najważniejsze to nie przeszkadzać naturze. Zazwyczaj okazuje się, że nadgorliwością więcej możemy zepsuć niż naprawić. I dokładnie ta sama zasada obowiązuje poniżej pasa. Jeśli pomożesz swojemu ciału dobrze funkcjonować, odwdzięczy Ci się z nawiązką.
Równowaga ekosystemu pochwy jest tutaj najważniejsza. Stanowi pierwszą i najważniejszą barierę w kontakcie ze szkodliwymi drobnoustrojami. Jednak jest na tyle delikatna, że bardzo łatwo ją zakłócić. Rozwiązanie na szczęście jest dość proste i dostępne od ręki – specjalnie wyselekcjonowane probiotyki ginekologiczne.
Zazwyczaj to jedna kapsułka dziennie, zupełnie nie utrudniająca nam życia, a w mniej miliony pożytecznych pałeczek kwasu mlekowego. O ile często przy suplementacjach różnego typu zastanawiamy się, czy nie lepiej dostarczyć ciału pewnych składników naturalnie – tutaj odpowiedź jest prosta: nie załatwimy tego miską brokułów i kubkiem jogurtu, po prostu nie wystarczą bakterie mleczarskie by na dłużej się ochronić. A bardzo wiele codziennych czynności osłabia naszą ochronną tarczę intymną. Probiotyki: tak. Tylko pamiętaj szczepy bakterii powinny być „dobrane” do konkretnej polskiej mikroflory, dobrze przebadane, bardzo skuteczne.
2. Ubierz się dobrze
Dobrze czyli jak? Tu wracamy do kwestii bielizny, bo skoro równowaga jest już zaopiekowana, pora pomyśleć, jak tego nie zepsuć?
Komfortowa bielizna, przewiewna i z naturalnych tkanin. Niestety – a może „stety”. Stringi zakładajcie raczej okazjonalnie, a nie na cały, długi dzień. Sprzyjają infekcjom intymnym, jest w nich ciasno i hermetycznie, dodatkowo paseczek między pośladkami może sprzyjać migracji niebezpiecznych bakterii i grzybów. Nie oznacza to, że od dziś wszystkie kobiety powinny chadzać w babcinych majtasach. Ale wybierając bieliznę, kierujcie się nie tylko jej wyglądem. Można kupić seksowną i porządną bieliznę – z bawełny (ba! Nawet organicznej).
A na noc? No cóż, bądź wolna jak ptak. Nic tak nie poprawia samopoczucia (również intymnego) jak brak ograniczeń. Śmiało zdejmuj na noc majtki.
3. Pielęgnuj ze spokojem
Tu bardzo często sobie nieświadomie szkodzimy. Higiena, czystość i świeżość, nie powinna być tożsama ze sterylnością. Irygacje – nie, nie, nie! Chyba, że twój ginekolog zleca Ci szczególną kurację leczniczą – ale wtedy jeszcze bardziej powinnaś zadbać o odbudowę naturalnej flory bakteryjnej za pomocą probiotyków doustnych i dopochwowych. Bez tego walka jest z góry przegrana.
Codzienna higiena nie może być agresywna. Mit szarego mydła, powinien już dawno odejść do lamusa, mydło podwyższa pH i niszczy ochronne Lactobacillis. Wybieramy specjalistyczne hipoalergiczne kosmetyki do higieny intymnej – dlatego, że pH okolic intymnych różni się od pH naszej skóry i tak powinno pozostać. Nie zakłócajmy tego. Dodatkowo żele i emulsje do higieny intymnej dzielą się na te wspaniałe i te „takie sobie”. Wspaniałe, gdy nie dość, że myją, dbają o pH, wzmacniają zbawienne Lactobacillus, niszczą chorobotwórcze bakterie i grzyby
I tu znów, podczas wyboru możemy śmiało wymagać: 0% konserwantów, barwników, SLES, SLS, mydła. Świetnym produktem jest prOVag® emulsja. Mogą ją stosować alergicy, kobiety w ciąży i małe dzieci.
I jeszcze dobra rada, zrezygnuj z gąbek i myjek – to prawdziwa kolonia dla drobnoustrojów.
4. Seks? Na zdrowie!
Nie tylko radość płynie z seksu, ale i możliwość złapania swędzącego problemu. Niestety podczas zbliżenia możemy przejąć trochę niechcianych gapowiczów, patogeny – które z zwyczajnych warunkach wydają się być nieszkodliwe, w momencie osłabienia ekosystemu pochwy – zaczynają sobie używać, bez żadnych przeszkód.
Powodów jest kilka. Jeśli nie stosujemy prezerwatyw, zachodzi większe ryzyko wystąpienia infekcji intymnej. Po pierwsze, partner zwyczajnie może na swoim ciele przenieść patogeny. Po drugie nasienie nie ma kwaśnego pH – co wpływa na obniżenie kwasowości w środowisku pochwy, a tym samym osłabia nieco naturalną barierę ochronną. Po trzecie, antykoncepcja hormonalna. Doustna czy wewnątrzmaciczna antykoncepcja hormonalne może prowadzić do zaburzenia równowagi mikrobiologicznej pochwy. A gdy wszystko nie działa jak w zegarku – o infekcje bardzo łatwo.
I tu znów rada jest bardzo prosta. Zabezpiecz się stosując – probiotyki i odpowiednią higienę intymną, która będzie nie tylko myć ale i chronić. Pamiętaj również, że jeśli przechodzisz infekcje intymną twoje ciało jest osłabione – a co za tym idzie bardziej podatne na wszystkie inne ataki okolic intymnych przez bakterie, wirusy i grzyby.
5. „Zabierz” twarz do kosmetyczki, a pochwę do ginekologa
Bez wymówek, regularnie. Zawsze. Nawet, gdy uważasz, że nic Ci nie dolega. I nie zapomnij o cytologii raz w roku – to twój obowiązek wobec samej siebie (i bliskich Ci osób). Regularne kontrole u ginekologa pozwalają w porę zaradzić wielu poważnym problemom.
Jeżeli odczuwasz dyskomfort, świąd, pieczenie lub zauważyłaś, że wydzielina z pochwy zmieniła swoją barwę lub nieprzyjemnie pachnie – umów się od razu na wizytę. A zanim na nią dotrzesz możesz bez recepty zastosować naturalną kurację, która złagodzi nieprzyjemne objawy i przyspieszy proces leczenia. Sięgnij po po szybko działający probiotyk inVag. Następnie zastosuj kurację odbudowującą i wzmacniającą naturalną równowagę czyli system prOVag® – znajdziesz emulsję do mycia, probiotyk doustny, żel na okolice intymne , który przynosi ulgę i pomaga zwalczyć bakterie i grzyby. Prepartay prOVag zostały uznane za najlepsze preparaty na problemy intymne, nagrodzone Nagrodą Zaufania Złoty Otis 2015.
Dobre, bo dopasowane!
Do pełnej ochrony zdrowia intymnego zespół ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego poleca system profilaktyczno-terapeutyczny, złożony z produktów najlepiej dopasowanych do polskiej mikroflory i najlepiej przebadanych na Polkach.
Dowiedz się więcej www.provag.info
Artykuł powstał we współpracy z marką ProVag