Go to content

Facet dobry w łóżku. Na pewno robi te cztery rzeczy

dobry w łóżku
Fot. iStock/proud_natalia

Facet dobry w łóżku. Nie musi być boski, przystojny tak, że oglądają się za nim inne kobiety. Nie musi codziennie ćwiczyć na siłowni. Nieważna jest ilość pozycji, które zna i lubi. Jednak boski kochanek zawsze robi te cztery rzeczy.

Facet dobry w łóżku znajduje czas

Z raportu: “Seksualność Polaków” przygotowanego przez prof. Zbigniewa Izdebskiego wynika, że Polacy mają problem z pożądaniem, kochamy się coraz rzadziej i coraz krócej, a największą przeszkodą w czerpaniu radości z seksu jest stres i zmęczenie.  Seks uprawia 76 proc. dorosłych Polaków , to o 10 proc. mniej niż było to 10 lat temu i trwa on średnio 14 minut, gdy jeszcze kilka lat temu było to 18 min. Jaki z tego wniosek? Nie ma dobrego seksu bez czasu. Chyba, że stawiamy tylko na szybkie numerki (dobry kochanek na pewno tak nie robi). Po co czas? Właśnie po to, żeby mieć wolną głowę i chęci.

Dobry w łóżku eksperymentuje

Najbardziej w łóżku nie lubimy nudy. To dlatego po początkowym haju seks nam powszednieje, bo jest często ciągle podobnie. Chyba, że… Tak, dobry kochanek lubi eksperymenty. Łóżko? Może być, ale nie tylko. Blat stołu, wanna, prysznic, podłoga, choćby kanapa w salonie. Są małe dzieci? Noc w hotelu jest bardzo dobrym pomysłem dla ludzi zmęczonych rutyną. Samochód też jest niezłym pomysłem. Zresztą nawet w sypialni nie musi by nudno. Dobry kochanek dba o atmosferę, włączy sensualną muzykę, zapali świece. Wie, że każde odstępstwo od reguły jest na wagę złota. Seks też bywa różny, oczywiście nie każdy musi chcieć eksperymentować z BDSM, czy gadżetami erotycznymi, ale…

Interesuje go kobieca łechtaczka i piersi, ale nie robi tego na jedno kopyto

Łechtaczka jest najwrażliwszą seksualnie częścią kobiecego ciała. Ma więcej zakończeń nerwowych niż cały penis. Cóż, jej stymulacja to najprostsza droga do orgazmu. Wielu mężczyzn jednak nie przykłada do kobiecej łechtaczki większej uwagi, szybko dąży do stosunku. Tymczasem kobieta potrzebuje średnio 15 minut, żeby osiągnąć orgazm. Tu potrzeba wytrwałości i chęci partnera oraz…gotowości słuchania. Podobnie, jak kobiety mają różną wrażliwość piersi i każdą podnieca inną forma pieszczot, mają też różne sposoby osiągania orgazmu łechtaczkowego. Dobry kochanek chce się uczyć i jest otwarty.

Nie myśli jednak obsesyjnie, żeby zaspokoić kobietę

Dziś wielu mężczyzn stawia sobie za cel doprowadzenie partnerki do orgazmu. Kobiety z kolei chcą go za wszelką cenę osiągnąć, aby partnera zadowolić. Taka sytuacja sprawia, że im bardziej kobieta chce doświadczyć orgazmu, tym bardziej się od niego oddala. Pojawiają się niechciane myśli: „no gdzie ten orgazm!”. Zdarza się, że jest już bardzo blisko, a nagle wszystko opada. Dlatego kobiety często udają orgazm. Tak, niemal 50 proc kobiet pewnym etapie życia udaje orgazm i jednym z powodów, dla którego to robią jest próba „oszczędzenia” partnera.