Go to content

Najgorsze teksty z pierwszych randek. Uciekaj, gdy je słyszysz

Fot. iStock/lechatnoir

Tak, są rzeczy, które zrażają drugą stronę. A jeśli nawet nie zrażają, to powinny, bo zapowiadają duże kłopoty. Szczególnie jeśli nie zależy ci tylko na seksie.

„Tylko się nie zakochaj”
Asekuracyjny zwrot, który ma go chronić. Później ci powie: „Przecież mówiłem”. Gdy więc to słyszysz, potraktuj poważnie. W tył zwrot.

„Nie traktuję tego jak randkę”
Mówi pan wsadzając ci rękę w majtki. Jeśli szukasz randek, odwrót. Jeśli myślisz, że sprawisz, że zmieni zdanie: odwrót w sekundę

„Miejsce baby jest…”
W kuchni, w wojsku, w łóżku, pod stołem. Nieważne, co powie dalej. Nawet nie słuchaj. Poradź mu, żeby znalazł swoje miejsce. Daleko od ciebie.

„Nie mam nic przeciwko gejom, czarnym, ale…”
To samo co wyżej. Uwierz, ma przeciwko. Właśnie to powiedział.

„Nie chwal się tak swoją pracą”
O proszę, już zazdrości. Albo już pokazuje, że nie umie słuchać. Bye. Od razu.

„Nawet masturbatory mi się z tobą kojarzą”
Niby powinno ci być miło, ale… No zresztą twoja decyzja. Brzmi jednak dziwnie.

„Good vibes only” zamiennie z „No drama pls”
Stały tekst narcyza albo króla zabawy. W każdym razie na pewno tekst faceta, który nie szuka poważniejszej relacji. Zwinie się po pierwszej złej minie, smutku, czy żalu. Możesz to ciągnąć tylko jeśli też jesteś zwolenniczką „Good vibes only”

„Chyba jednak wolę być z tobą niż z nią”
Chyba niech idzie porozmyślać nad tym gdzieś indziej

„Masz pożyczyć trzy stówy?”
Dziś trzy, jutro pięćdziesiąt. Tylko dla tych, co szukają utrzymanka. Albo wierzą, że to ten jeden raz.

„Dziecko pierwsze lata powinno być przy mamie”
Tak ojcowie mistrzowie odpowiadają na pytanie: „A dlaczego tak rzadko widujesz się z dzieckiem?”. Uciekaj. Chyba, że jesteś pewna, że sama nie chcesz mieć dzieci.

„To może sama się doprowadzisz? Ja już jestem zmęczony”
On tuż po orgazmie. Nie ma już siły na ciąg dalszy. Niech się sam doprowadzi do drzwi.

„Powinnaś ugotować coś z moją mamą”
Syneczkowie mamusi są cudowni pod warunkiem, że są twoim własnym synem.

Macie coś jeszcze?
Zebrane wśród kobiet na grupie Virtual Colleagues Daily (na Facebooku)

P.S Tak, chętnie poznamy teksty, które odstraszają mężczyzn. 🙂