Kiedy myślimy, z jakich powodów ludzie się rozstają, mówimy o zdradzie, pieniądzach, kłamstwie. I to prawda – związki rozpadają się przez wielkie rzeczy. Istnieją jednak pewni bardzo cisi zabójcy, na których nie zwracamy uwagi, pomijamy i ignorujemy. A kiedy dochodzi do wielkiego kryzysu nie jesteśmy w stanie nawet nazwać tego, co doprowadziło do rozstania.
Warto wiedzieć z czym się mierzymy, bo często z małych rzeczy może rozpętać się prawdziwa burza.
Oto pięć najczęściej ignorowanych zabójców związku
Wspólne spędzanie czasu
Wiele par uważa, że spędzanie ze sobą dużo czasu jest podstawą tego, że ich związek przetrwał.
To czas buduje ważne momenty, w których możemy wspólnie porozmawiać, zrealizować wspólne plany, spotkać się razem ze znajomymi, mieć wspólne hobby, Okazuje się jednak, że w związkach, w których każda z osób ma możliwość stworzenia przestrzeni tylko dla siebie, czujemy się szczęśliwsi, niż gdy nieustannie spędzamy ze sobą czas.
Pomyśl, jak jest u was. Porozmawiaj z partnerem o korzyściach płynących z czasu spędzanego osobno. Nie chodzi o to, żebyście się od siebie oddalali, ale byście dzielili się też doświadczeniami, które zdobywacie, gdy nie jesteście razem.
Przekonanie, że się znacie
Pary, które są razem od wielu lat, czasami uważają, że wiedzą wszystko o sobie nawzajem. Przestają zadać sobie pytania, nie dowiadują się o sobie niczego więcej, bo są przekonani, że niczego nowego już się nie dowiedzą. Ta utrata ciekawości może być śmiertelna dla związku. Nazywane to jest czasami syndromem cichego posiłku. Siadamy razem do stołu, ale ze sobą nie rozmawiamy.
Aby wasz związek pozostał trwałym, musicie rozmawiać ze sobą co najmniej 10 minut o czymkolwiek innym niż dom, dzieci, praca. Zadawajcie sobie pytania, jak przy pierwszych randkach. Na początku może to wydać się wam sztuczne, ale bardzo szybko odkryjecie korzyści z tego typu rozmów.
Zamiatanie pod dywan drobnych niedogodności
Bardzo często, zwłaszcza w długoletnim związku, drobne rzeczy, które nas irytują, zamiatamy pod dywan. Odpuszczamy, machamy ręką i byłoby to ok, gdybyśmy umieli się od tego odciąć, iść dalej. Gorzej, gdy te drobne kwestie kumulują się w nas, prowadzą do coraz większej irytacji. Dlatego nie warto ich tłumić, tylko mówić, jakie emocje mamy z nimi związane, bo tylko tak jesteśmy w stanie bez kłótni i obrzucania się pretensjami dojść do porozumienia.
Oczekiwanie na specjalne okazje
Najczęściej swoją miłość i wdzięczność okazujemy przy specjalnych okazjach. Urodziny, rocznice, święta, planowana od dłuższego czasu randka. Tymczasem miłość powinniśmy okazywać sobie każdego dnia. Czy wiecie, że gdy mężczyźni nie otrzymują częstych afirmacji od swoich żon, ukrytych w słowach, gestach, które pokazują mu, że jest zauważany, doceniany i kochany, to taka para ma dwa razy większe prawdopodobieństwo rozwodu?
Okazujcie sobie nawzajem codziennie, że się doceniacie, kochacie, że jesteście wdzięczni. Czasami wystarczy buziak, przytulenie się, czy dwa miłe słowa, by poczuć się kochanym.
Widzenie szklanki do połowy pustej
Przyjrzyjcie się temu, jak mówicie o swoim związku. Najczęściej skupiamy się na tym, co jest nie tak, na jego negatywnych aspektach. Może czas to zmienić, zwłaszcza, że pary, które koncentrują swoją uwagę na tym, co dobre między nimi, są znacznie szczęśliwsze niż te, które nieustannie widzą szklankę do połowy pustą i skupiają się przede wszystkim na naprawianiu problemów.
A przecież wasz związek ma też dobre strony. Zrób listę pięciu najważniejszych rzeczy, które czynią twój związek wyjątkowym. Skupienie się na tym, co między wami dobre, motywuje do dalszego rozwoju waszej relacji. Zdecydowanie łatwiej jest być szczęśliwym w związku, który postrzegamy pozytywnie.