Go to content

8 znaków, że twój partner cię wykorzystuje

kobieta i mężczyzna po kłótni
fot. Cottonbro/Unsplash

Kiedy wyruszasz na poszukiwanie miłości, ostatnią rzeczą, o której chciałabyś się dowiedzieć, jest to, że osoba, na której ci zależy, nie jest tym, za kogo ją masz. Bywa, że kochasz go tak głęboko, że stajesz się ślepa na to, co się tak naprawdę dzieje. I chociaż możesz próbować wmówić sobie, że wszystko jest ok – niektóre znaki są niezaprzeczalne. To, co zrobisz z tymi informacjami, ostatecznie zależy od ciebie, ale najbardziej wskazane jest zajęcie się tym problem od razu. 

1. Wszystko jest o nim

Zawsze dominuje w rozmowie i nigdy nie pozwala ci postawić na swoim. Jeśli w końcu powiesz coś o sobie, on i tak przekieruje rozmowę na siebie.

2. Jest miły tylko wtedy, gdy czegoś od ciebie potrzebuje

Głównie traktuje cię z pogardą. Chyba że czegoś od ciebie potrzebuje. Wtedy jest w stanie nieco się ugiąć. A potem, gdy tylko dasz mu to, czego chce – wraca stary, niedobry typ.

3. Kiedy czegoś od niego potrzebujesz, nigdy nie może

Ilekroć czegoś od ciebie potrzebuje, manipuluje i dostaje. Ale jeśli to ty potrzebujesz przysługi, nigdy nie jest w stanie ci pomóc.

4. Wymienia uczucia na przysługi lub prezenty

Nie jest zbyt skłonny do uczuć, chyba że masz mu coś do zaoferowania. Za każdym razem, gdy masz dodatkowe pieniądze, kontakty lub seks (do czegokolwiek cię potrzebuje), on jest na miejscu. Gdy tylko dostanie „towar”, znika.

5. Zawsze musisz go ratować

Za każdym razem, gdy coś pójdzie nie tak, dzwoni do ciebie. Ale nigdy nie zrobiłby tego samego dla ciebie. Uratowałaś mu tyłek tak wiele razy… Nigdy nie podziękował, zawsze oczekiwał i uważał, że to twój obowiązek mu pomagać.

6. Przychodzi tylko po jedno

Ta osoba przychodzi tylko po to, czego chce, a potem znika na jakiś czas. Gdy tylko potrzeba pojawi się ponownie, w mig jest z powrotem przy tobie. Ale to nigdy nie trwa zbyt długo.

7. Nie dba o twoje uczucia

W ogóle nie dba o to, jak się czujesz i czego potrzebujesz. Ilekroć próbujesz postawić granice, on po nich depcze. I może być w tym wręcz okrutny, gdy sprawy nie idą po jego myśli.