Go to content

Anna Oberc straciła pracę, bo zainfekowano jej twarz gronkowcem i ma problemy z trądzikiem

Anna Oberc opowiedziała Oh! Me o swojej walce z trądzikiem. Aktorka przyznała, że problemy z cerą wykluczyły ją z życia. Podjęła jednak leczenie i dzisiaj wspiera inne kobiety do tego, żeby się nie poddawać. Bo każdy trądzik da się wyleczyć. Anna planuję na swoim profilu rozmawiać na ten temat z różnymi specjalistami.

„Wielu z Was pewnie zmaga się z podobnymi problemami… Pewnie wielu z Was nie wie, jak z tym żyć, bo to zmora potworna… Trądzik”, napisała Anna na swoim Instagramie. „Mój problem – jako aktorki – polega na tym, że ja pracuję „twarzą”, a przez nadkażenie trądziku bakteriami zrobiło się coś okropnego. (….) Nie jest to temat, którym chcę się chwalić, ale jeśli ma choć jednej z Was dodać otuchy, to będę szczęśliwa. Choć znając ludzi to znajdą się i tacy, którzy widząc nieszczęście innych cieszą się i budują swoje dobre samopoczucie na tym, że ktoś ma gorzej od nich”, dodała.

 

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Anna Oberc (@anna_oberc)

Anna Oberc walczy z trądzikiem

Od lat miała kłopot z cerą. Ale prawdziwy koszmar zaczął się kilka miesięcy temu. „Ludzie mnie pytali, czemu nigdzie się nie pokazuję, dlatego postanowiłam w końcu wyjaśnić prawdę, najpierw w na swoim Instagramie”, mówi Oh! Me.

Kilka miesięcy temu Anna straciła pracę „bo aktor, jak ma twarz w niedyspozycji, to po prostu nie może pracować” i praktycznie przestała wychodzić z domu, unikała wszystkich sytuacji publicznych, była w dołku. „Kontakt z ludźmi stał się dla mnie bardzo wstydliwy. Czułam się, nie ukrywam, jak trędowata. Wzbudzałam litość u wielu osób, miałam parę niefajnych incydentów”, powiedziała w DDTVN.

„Najgorsze było to, że lekarze przepisywali mi jeden lek, bardzo inwazyjny. Nikt nie badał, nikt niczego nie sprawdzał. Dopiero kosmetyczka powiedziała mi: Anka, ale to nie jest zwyczajny trądzik, musisz koniecznie zrobić wymaz! Wtedy okazało się, że moja skóra jest zainfekowana gronkowcem. Od pięciu miesięcy biorę antybiotyk i mówiąc szczerze nie wiem, jak długo jeszcze to potrwa. Najprawdopodobniej zostałam zarażona w pracy. Niestety nie wszystkie makijażystki dezynfekują pędzle. Tyle lat pracuję w tym zawodzie, a zdarzyło mi się to pierwszy raz. Dziś jednak staram się myśleć pozytywnie i już pomału zaczynam wychodzić do ludzi”, mówi w rozmowie z nami Anna Oberc.

Kto pomógł Annie Oberc przetrwać ten trudny czas?

„Kiedy tracisz pracę, czujesz się okropnie. Gdyby nie wsparcie moich przyjaciół i codzienne spacery blisko natury nad Wisłą, pewnie byłabym w gorszym stanie psychicznym. Przyjaciele mówili mi: Anka będzie dobrze, kochamy cię taką, jaka jesteś! Dziś staram się dziś jak najmniej stresować, bo takie emocje pobudzają stany zapalne. Medytuję, nie jem nabiału, soi, słodyczy i pszenicy. Czuję, że będzie lepiej”, mówi Anna dla Oh!Me.

Zdradza też, że szuka pracy, ale już wszystko wskazuje na to, że niedługo uda jej się powrócić do grania. Anna Oberc jest w trakcie terapii leczenia trądziku.

  • Zobacz także: 7 lokalizacji trądziku, które mogą mieć inną przyczynę