Aleksandra Domańska święta wielkanocne spędziła w szpitalu. Odwiedziła ją Katarzyna Nosowska i mały synek oraz rodzina. Natomiast Karolina Korwin Piotrowska przysłała jej różowe okulary. A sama Domańska napisała „Porwał mnie wolny nurt rzeki Łez. Po drodze zgubiłam wszystkie zbroje, z którymi zrosłam się przez te lata. Czas przestał istnieć. Świat przestał istnieć. A przynajmniej ten, który znałam do tej pory. Znalazłam się gdzieś, gdzie wszystko działo się w tym samym czasie. Nie było przeszłości, teraźniejszości ani przyszłości. Było wszystko. Wszędzie. Naraz. Naga zeszłam do swojego prywatnego piekła. Nie lubimy patrzeć na babrzące się rany”.
Aleksandra Domańska o rozstaniu
Cztery dni temu aktorka zamieściła na swoich mediach społecznościowych poruszający wpis. Opublikowała zdjęcie zapłakanej twarzy. Nie wyjaśniła jednak powodu pobytu w placówce.
We wpisie ze szpitalnego łóżka aktorka opowiedziała jednak o rozstaniu:
„Rana po nieudanej próbie zbudowania pełnej rodziny. Przecież nie tak to miało wyglądać. Mieli żyć długo i szczęśliwie! Gruzy życia, które znałam i które już nie wróci. I kim ja teraz w sumie jestem? Strach zwykłej dziewczyny, która chce udowodnić wszystkim, że przecież hej! daje sobie radę (to nic, że za mną płonie mój dom, jest ok, ja to ogarniam). O, są tu też te części mnie, które potrafią zadać bardzo głębokie rany innym ludziom. Czyli nie jestem jednak idealna? Tak, jesteś zraniona, ale Ty też ranisz. I teraz najtrudniejsze: zmiłuj się nad sobą. Wybacz sobie bejbi girl”, napisała.
A potem padły najbardziej wzruszające słowa: „Wybierz życie. Bo życie tam jest, tylko patrzysz w złym kierunku. I tak oto odzyskałam wzrok i widzę, że rodzina to o wiele szersze pojęcie niż mama tata i dziecko. Miłość ma tysiące odcieni, a szczęście to coś, po co się sięga”.
Jak wyglądały święta Domańskiej?
Po tych słowach aktorka natychmiast dostała moc wsparcia, od swoich czytelników. Pod jej postem posypały się też słowa otuchy od znanych i lubianych. Renulka Kaczoruk, była dziewczyna Kuby Wojewódzkiego, napisała: „Przytulam wszystkie ciemne strony Twojej duszyczki, dzięki ich ciemności wyraźniej bije światło”. Domańską w szpitalu odsiedziała też Katarzyna Nosowska. Wtedy Aleksandra napisała: „Jakem żyję, to było najpiękniejsze świętowanie zwycięstwa życia nad śmiercią. Dzień zaczęłam od kawy z kobietą, z którą zanurkowałam w głębokie wody ludzkiej egzystencji. Cóż to była za uczta! Ach”
Później aktorkę odwiedził synek, co znów wywołało lawinę emocji. „Uklękłam na podłodze i czekałam, aż moje dziecko wpadnie mi w ramiona. Tak się nie stało, ale powolutku, wspólnie, odnaleźliśmy drogę do siebie. Mur runął i zaczęliśmy tarzać się w zabawie jak lwica ze swoim młodym. Na skwerku przemiły Pan wręczył A smycz i swego psa. Bez strachu. Odkryliśmy też mnóstwo kowali bezskrzydłych, co widać na załączonym wideo!!! Rozstanie przebiegło świetnie. Nikt nie płakał. Zdawało się, że wszyscy mamy dziś serca w miejscu spokojnym i bezpiecznym. Dziękuję Rodzino”
Potem aktorkę odwiedzili jeszcze przyjaciele. Domańska pochwaliła się także prezentami od znajomych. Karolina Korwin Piotrowska przysłała jej np. różowe okulary oraz poleciła serial pt. „Rozterki Fleishmana”, który właśnie opowiada o rozpadzie rodziny. „O związkach, pułapkach, w które wpadamy, labiryntach życia, miłości i zauważeniu drugiej osoby, o tym, że ‘mój ból jest większy niż twój’. Świetne”, poleca Domańska.
Wszyscy dziś mocno wspierają aktorkę w powrocie do zdrowia.