Osoby z narcystyczną osobowością są przekonane co do swojej wyjątkowości i niepowtarzalności. Twierdzą, że są lepsze od innych – mądrzejsze, ładniejsze i bardziej wartościowe. Osoby ze zdiagnozowanym zaburzeniem osobowości nazywane są narcyzami. Życie z nimi nie należy do najłatwiejszych. Oto co czuje żona narcyza.
Żona narcyza…
Żona narcyza traci poczucie własnej wartości. Nawet nie zdaje sobie sprawy, że mężczyzna chce zniszczyć ją od środka. Najpierw zachowuje się zupełnie normalnie, potem wkradają się niby przypadkowe ataki złości czy manipulacji, a następnie zamienia się w osobę, która postrzega swoją żonę jako zupełnie bezwartościową.
Potem zaczyna się użalanie nad sobą. A bo jest żonaty, a po co mu to było. Zaczyna zazdrościć kolegom wyrozumiałych żon, bo przecież jego do takich nie należy. Zarzuca ci, że jesteś za gruba albo za chuda. Zła albo zbyt często się uśmiechasz. Zrzędzisz i jesteś niezwykle irytująca. Jest zdruzgotany tym, jak wygląda jego życie.
A ty? Sama nie wiesz, co się dzieje. Przecież wyszłaś za niego z miłości. Chciałaś, by był szczęśliwy, a nie jest. Myślisz, że jesteś dla niego ciężarem, przeszkodą, utrudnieniem. Więc starasz się poprawić. Przechodzisz na dietę, zapisujesz się na siłownie. Sprzątasz dom i przygotowujesz pyszną kolację. Ale masz wrażenie, że nic nie działa. Tak jakby nie udaje ci się dogonić innych żon. Twój mąż nadal jest nieszczęśliwy.
W końcu rezygnujesz i już nie starasz się poprawić, ulepszyć. Zaczynasz skupiać się na innej roli: matki. Doskonalisz swoje umiejętności rodzicielskie, chcesz być idealna. Uświadamiasz sobie, że dzieci są krzywdzone przez drugiego rodzica, ale do końca nie rozumiesz tego, co się dzieje. Przecież ich nie bije, a wspiera. Zawozi na zajęcia dodatkowe i uczestniczy w ważnych imprezach. Jednak ta więź między ojcem a dziećmi nie wygląda tak, jak powinna. Jest jakoś chłodniej, oschlej, nieprzyjemniej.
Zobacz także: Obiecał raj, a zamienił życie w piekło? Oto 6 powodów, dla których narcyz tak szybko się odkochuje
Coraz bardziej zaczynasz się martwić o swoje dzieci, ale odpychasz złe myśli. Jesteś przekonana, ze każda rodzina zmaga się z takimi problemami.
Samotność…
Czujesz się coraz bardziej samotna i w końcu zaczynasz zdawać sobie sprawę, że dla swojego męża jesteś bardziej przedmiotem niż partnerką. Nie podejmujecie decyzji razem. Mąż robi to, na co ma ochotę i nigdy nie pyta cię o zdanie. I ty przestajesz rozmawiać, jakbyś straciła głos.
Wiesz, że nawet jeśli poradzisz sobie ze wszystkim doskonale i tak nigdy nie zostaniesz doceniona za swoje wysiłki. Pojawi się tylko krytyka i poniżenie. Nigdy nie będziesz szanowana.
Zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego, że twoje dzieci kiedyś dorosną, wyprowadzą się i będą praktykować to, czego zostały nauczone. Nie będą cię szanowały i doceniały. W końcu przez tyle lat patrzyły, jak byłaś kozłem ofiarnym.
Źródło: psychcentral.com