Budzisz się rano, leżysz z oczami wlepionymi w sufit i myślisz sobie, że właściwie nic nie masz, że twoje życie jest puste, że nic oprócz dzieci cię nie cieszy. Ciąży ci ciało, które nie chce podnieść się z łóżka, a ty, choć wysilasz głowę, nie jesteś w stanie w tym momencie znaleźć choćby jednej rzeczy, która nadaje sens twojemu życiu.
I nim zapadniesz się w ciemność, zapamiętaj, że nie jesteś sama. Gdzieś w innym łóżku, w innym domu, innym mieście też leży jakaś kobieta i myśli podobnie jak ty. Wiele z nas na pewnym etapie życia ma wrażenie pustki. Ona jest wynikiem pewnych braków – w związku, w relacjach. Może to być efekt porzucenia siebie i życia pod dyktando innych, by uzyskać ich aprobatę. Może tak bardzo skupiasz się na pracy, że zupełnie przestajesz się troszczyć o siebie?
Pustce często towarzyszy odrętwienie i poczucie samotności. Nic nas nie satysfakcjonuje, nie ekscytuje, czujemy się bezradni, nieskuteczni, niespełnieni. Jedno jest pewne – nie powinniśmy negować tego stanu, zagłuszać go, udawać, że nic się nie dzieje. Pustka to często wstęp do depresji, dlatego dobrze wiedzieć, jak sobie z nią radzić.
Rozpoznaj ją
Wiesz, że nie czujesz się zbyt dobrze – nie uciekaj przed tym, nie bój się, nie próbuj odrzucać ani zmieniać swoich uczuć.
Pustki możemy doświadczyć, kiedy tracimy ukochaną osobę, gdy tracimy miłość. Naturalną rzeczą jest żałoba po każdej stracie. Dlatego warto mówić do siebie ze współczuciem: „Ma prawo być ci ciężko”, „Masz prawo czuć się samotna, zrozpaczona”, „Masz rację, nikogo nie powinien dotykać taki ból”. Daj sobie czas.
Spędzaj ze sobą czas
Zamiast próbować wypełniać pustkę towarzystwem, alkoholem, aktywnością fizyczną, telewizją, grami komputerowymi czy czymkolwiek innym, zajrzyj w głąb siebie i spędź ze sobą czas. Poznaj swoje własne pragnienia, lęki, nadzieje i marzenia. To nadaje sens twojemu życiu, a tak rzadko zostaje przez nas nazwane. Nie wiesz, jak to zrobić? Połóż się wygodnie, skup się na swoim oddechu, wycisz głowę, emocje, spędź ze sobą tyle czasu, ile potrzebujesz. Później będzie ci coraz łatwiej dotrzeć do siebie. Bądź cierpliwa, nikt cię nie goni, a tobie nigdzie się nie spieszy.
Odkrywaj swoje uczucia
Najczęściej w pędzie codzienności nie skupiamy się na swoich emocjach. Ustaw sobie powiadomienie w telefonie, alarm, który wyrwie cię w środku dnia po to, żebyś zauważyła, co czujesz. Napisz na kartce – znudzona, ciekawa, zadowolona, zła. Skup się na chwilę także na jednej części swojego ciała, poczuj czy jest napięte, obolałe, rozluźnione. To świetne ćwiczenie, które uczy zauważać siebie, być dla siebie ważnym.
Odkryj swoja pustkę
Wracając do domu z pracy, będąc na spacerze, pijąc poranną kawę czy wieczorną herbatę, odpowiedz sobie na kilka pytań:
– czy porównuję siebie z innymi?
– czy oceniam siebie przez pryzmat innych ludzi?
– czy mówię sobie pozytywne rzeczy?
– czy skłonność do wytykania sobie błędów i nazywania się głupim lub brzydkim?
– czy minimalizuję znaczenie swoich uczuć w relacjach czy dbam o nie?
– czy aktywnie dbam o swoje potrzeby fizyczne i zdrowotne?
– czy skupiam się wyłącznie na potrzebach innych, a nie własnych?
– czy próbuję coś komuś nieustannie udowadniać?
– czy mam poczucie winy za coś, co jest zupełnie poza moją kontrolą?
– czy szanuję swoje uczucia i opinie?
Odpowiadając szczerze przed samą sobą na te pytania, dostrzeżesz, co w twoim życiu nie jest takie, jakbyś chciała, co w twoim nastawieniu, zachowaniu, sposobie myślenia możesz zmienić, żeby żyło ci się lepiej.
Zaakceptuj siebie
Pozwól sobie na poznanie siebie, swoich uczuć, pragnień, potrzeb. I chociaż masz trochę do nadrobienia, nie musisz się spieszyć, to nie jest żaden wyścig.
Pamiętaj – uczucie pustki może doprowadzić do przygnębiających myśli: „życie nic nie jest warte” lub „nie ma dla mnie żadnej nadziei”. Ważne jest, aby uznać i zaakceptować poczucie pustki, aby być dla siebie współczującym, dać sobie prawo do własnych uczuć i odnaleźć swoją drogę do wypełnienia życia tym, czego chcemy, czego pragniemy i co kochamy.
źródło: Psychocentral