Go to content

Kiedy paraliżuje cię strach, użyj jednej z mantr. To naprawdę działa

Fot. iStock/kieferpix

Boimy się. To naturalne. Obecna sytuacja sprawia, że lęk przejmuje kontrolę nad naszymi myślami i ciałem. Napięcie, zmartwienie, ścisk w żołądku, płytki oddech, podwyższone ciśnienie – to tylko niektóre z jego objawów, kiedy wymyka się nam spod kontroli. Większość z nas doświadcza strachu w swoim życiu, różnica polega na tym – jak często i jak sobie z nim radzimy, zwłaszcza teraz.

Nie możemy postrzegać lęku jako naturalnej części życia, ignorując go, bo lęk może być paraliżujący. Może prowadzić do zawrotów i bólów głowy, nudności, bólów brzucha, ataków paniki, co sprawia, że nie jesteśmy w stanie wykonać najprostszych zadań.

Na szczęście istnieje kilka sposobów radzenia sobie z przytłaczającym uczuciem niepokoju. Jednym z nich są mantry, które skupiają umysł i pozwalają prowadzi narrację skierowaną odsuwającą niepokój od naszych myśli. Kiedy poczujesz paraliżujący cię strach, użyj jednej z nich. To naprawdę działa.

„Jestem…”

Zacznij zdanie od słowa „jestem” i dodaj do niego wybrane określenie, np.: „jestem spokojem”, „jestem cierpliwością”, „jestem mądrością”, „jestem śmiechem”, „jestem wdzięcznością”. Powtarzanie tego wyrażenia odciąga nasze myśli, uspokaja oddech i daje poczucie bezpieczeństwa.

„To minie, zawsze mija”

Często, gdy odczuwamy niepokój, mamy wrażenie, że trwa ta emocja jest z nami całą wieczność.

Dlatego ważne jest przypominanie sobie, że ta pełna paniki chwila nie będzie trwała wiecznie. Powtarzaj sobie: „To minie”, uspokój oddech, ulga przyjdzie na pewno.

„Nie chodzi o ciebie”

Przejmujesz się tym, co inni o tobie mówią, co pomyślą, budzi to w tobie niepokój, jak przed ważnym egzaminem. Powtarzaj sobie „Nie chodzi o ciebie” to jest ich opinia na twój temat, a t przecież wiesz, kim jesteś, co potrafisz, co zrobiłaś. „Nie chodzi o ciebie”.

„Wszystko będzie dobrze”

Czasami potrzebujesz tylko małego przypomnienia (które powtarzasz kilka razy), że wszystko będzie dobrze. To wystarczy.

„Dziękuję”

W momencie paniki, skumulowanego lęku można powiedzieć sobie „Dziękuję” i poszukać w głowie rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni. „Dziękuję, że jestem zdrowa”, „Dziękuję, że mam cudowne dzieci”, „Dziękuję, że żyję”, „Dziękuję za to, że świeci słońce”. Kiedy okaże się, za ile rzeczy jesteś wdzięczna, lęk zmniejszy się, bo czego się bać, skoro tyle masz.

„Uspokój się”

Mów sobie, że spokój jest ważny i oddychaj, skup się na oddechu, wyłącz głowę.

„Co dobrego mam dzisiaj w planach”

Czujesz, że nadchodzi atak paniki, nie pozwól, by wokół lęku zaczął się kręcić twój świat. Pomyśl, co miłego jeszcze dzisiaj cię spotka, jakie masz plany, co będziesz robić. Skup myśli na tym, co pozytywne, świat się nie zawali, jeśli odwrócisz swoje myśli o tego, co budzi twój niepokój.


źródło: Huffingtonpost