Badania pokazują, że w przypadku poważnej choroby to mężczyźni częściej opuszczają swoje żony. Statystyki pokazują, że panowie reagują inaczej na kryzys zdrowotny partnerki niż kobiety. W wielu przypadkach jej choroba stanowi dla nich trudne wyzwanie emocjonalne i praktyczne, co prowadzi do częstszych decyzji o zakończeniu związku. Dlaczego mężczyźni tak reagują? Co ich motywuje do zakończenia związku w obliczu poważnej choroby partnerki?
Kiedy w związku pojawia się choroba
W momencie, gdy w związku pojawia się poważna choroba jednego z partnerów, życie obojga zmienia się diametralnie. Choroba wprowadza do związku nową dynamikę, która często staje się ogromnym wyzwaniem. Każdy dzień przynosi nowe problemy, które wymagają rozwiązania, a emocjonalne obciążenie jest niezwykle wyczerpujące.
Choroba partnera wymaga od zdrowej osoby przejęcia dodatkowych obowiązków, które wcześniej mogły być dzielone. Codzienne zadania, opieka medyczna, a często również finansowe wsparcie, stają się priorytetem. Wszystko to może prowadzić do stresu i frustracji, które z kolei mogą wpływać na jakość relacji.
Emocjonalne obciążenie wynikające z choroby partnera jest niezwykle trudne. Zdrowy partner często zmaga się z lękiem, bezsilnością i smutkiem, widząc cierpienie ukochanej osoby. Obawy o przyszłość, zarówno tę najbliższą, jak i dalszą, stają się codziennym towarzyszem. W takich chwilach wsparcie emocjonalne jest kluczowe, jednak nie zawsze łatwe do zapewnienia.
Choroba stawia przed związkiem nowe wyzwania. Nagle pojawia się potrzeba dostosowania do nowej sytuacji, zmiany rutynowych działań i planów na przyszłość. Partnerzy muszą nauczyć się komunikować w nowych okolicznościach, wspólnie podejmować decyzje dotyczące leczenia i radzić sobie z codziennymi trudnościami. W wielu przypadkach relacje mogą się wzmocnić, kiedy partnerzy wspierają się nawzajem i razem walczą z chorobą. Jednak dla wielu par jest to również czas próby, który ujawnia ukryte problemy i napięcia. Brak porozumienia, wsparcia lub zrozumienia może prowadzić do dodatkowych trudności, a nawet rozpadu związku.
Nie można zapomnieć o tym, że choroba wpływa nie tylko na fizyczny stan chorego, ale również na jego emocje i psychikę. Osoba chora może czuć się winna, że staje się obciążeniem, co dodatkowo komplikuje relacje. Ważne jest, aby obie strony były świadome swoich uczuć i potrzeb oraz aby starały się wzajemnie wspierać na miarę swoich możliwości.
Badania nie kłamią – to mężczyźni częściej odchodzą
Badania nie pozostawiają złudzeń – to mężczyźni odchodzą częściej, gdy w związku pojawia się poważna choroba. Statystyki jasno wskazują, że panowie są bardziej skłonni do zakończenia związku w obliczu poważnych problemów zdrowotnych partnerki niż kobiety. Gdy partnerka choruje, mężczyźni często stają przed trudnym wyzwaniem, które może przerastać ich emocjonalne i praktyczne możliwości. Wiele czynników może wpływać na taką decyzję, od psychologicznych po społeczne. Zrozumienie tych motywacji jest kluczowe, aby lepiej pojąć dynamikę relacji w obliczu kryzysu zdrowotnego. Dlaczego więc mężczyźni częściej decydują się na odejście? Co ich motywuje do podjęcia tak trudnej decyzji?
Kiedy para bierze ślub, podejmuje zobowiązanie „dopóki śmierć nas nie rozłączy” – a przynajmniej tak powinno być. Przysięga małżeńska, która mówi „w zdrowiu i w chorobie”, symbolizuje gotowość partnerów do wspierania się nawzajem w najtrudniejszych momentach życia. Jednak rzeczywistość pokazuje, że te słowa nie zawsze znajdują odzwierciedlenie w praktyce.
Badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Socjologiczne w 2015 roku wykazało, że nie wszyscy małżonkowie chcą wytrwać w podróży, jaką jest ciężka choroba. Naukowcy ustalili, że w takich przypadkach w szczególności mężowie są bardziej skłonni do opuszczenia żon niż na odwrót. Swoimi badaniami eksperci objęli 2107 małżeństw. Zbadali rolę wystąpienia poważnej choroby fizycznej w rozpadzie małżeństwa. Naukowcy odkryli, że mężczyźni są aż sześciokrotnie bardziej skłonni do opuszczenia żony po ostatecznej diagnozie poważnej choroby niż kobiety. To zjawisko, choć trudne do zaakceptowania, jest faktem popartym danymi.
Podczas gdy kobiety często wykazują ogromne pokłady empatii i gotowości do poświęceń w obliczu choroby partnera, mężczyźni częściej odczuwają przytłoczenie i bezradność. W obliczu poważnych problemów zdrowotnych partnerki mogą czuć, że nie są w stanie sprostać nowym, trudnym wymaganiom emocjonalnym i praktycznym. Konfrontacja z przewlekłą chorobą partnerki może być dla nich zbyt trudnym wyzwaniem, co prowadzi do decyzji o zakończeniu związku.
Dlaczego tak się dzieje?
Socjolog z Uniwersytetu w Alabamie, Mieke Thomeer, twierdzi, że głównym powodem różnic w reakcjach na chorobę partnera jest odmienne podejście mężczyzn i kobiet do kwestii opieki. Mężczyźni postrzegają chorobę partnerki jako problem do rozwiązania, skupiając się na konkretnych zadaniach, takich jak leczenie, ale często pomijają inne aspekty, takie jak prace domowe czy wsparcie emocjonalne. W rezultacie, mimo że żona zmaga się z fizycznymi i emocjonalnymi trudnościami, codzienne obowiązki i potrzeba wsparcia emocjonalnego, nadal na niej spoczywają. Może próbować radzić sobie z tymi wyzwaniami, ale często jej się to nie udaje.
Thomeer wskazuje również, że mężczyźni mają tendencję do bagatelizowania objawów choroby partnerki i oczekują, że będzie ona nadal funkcjonować względnie niezależnie. Podczas gdy kobiety natychmiast zaczynają dbać o potrzeby swojego chorego partnera, mężczyźni często czekają, aż partnerka wyraźnie poprosi o pomoc. Jeśli nie prosi wprost, uznają, że nie potrzebuje wsparcia.
Czy mężczyźni są palantami? Niekoniecznie
Naukowcy odkryli, że niekoniecznie oznacza to, że mężczyźni są bezduszni. Wskazuje to raczej na ograniczenia wynikające z tradycyjnych ról płciowych. W wielu rodzinach już od najmłodszych lat nie oczekuje się od chłopców, że będą wykonywać prace domowe ani pełnić funkcji emocjonalnego wsparcia dla rodziny. Te obowiązki są zazwyczaj przypisywane matkom lub żonom. Kiedy kobieta staje się zbyt chora, aby sprostać tym zadaniom, mężczyzna często czuje się zagubiony i przytłoczony.
Często słyszymy, że „kobiety po prostu są lepsze w takich rzeczach”. Faktem jest, że kobiety nie mają wrodzonej przewagi – po prostu mają więcej doświadczenia w tych zadaniach i są do nich przyzwyczajone. Mężczyźni mają równie dużo umiejętności w gotowaniu, sprzątaniu i udzielaniu wsparcia emocjonalnego, ale często brakuje im okazji, by je rozwijać i wykorzystywać w praktyce.
Ważne jest jednak, aby zauważyć, że wiele związków nie rozpada się z powodu ciężkiej choroby. Badania pokazują jedynie, że jeśli tak się dzieje, jest znacznie bardziej prawdopodobne, że stanie się to, gdy kobieta jest chora, a nie mężczyzna. Aby rozwiązać ten problem, musimy zająć się kwestiami związanymi z tradycyjnymi rolami płciowymi i dążyć do większej równości w domu. Naukowcy również podkreślają, że mężczyźni powinni być lepiej przygotowani i edukowani w zakresie pełnienia roli głównego opiekuna, gdy ich partnerka zachoruje.