Jest takie modne powiedzenie, że… czasem warto zaryzykować i wyjść ze strefy komfortu. To nie jest głupie! Czasem czujemy się nieszczęśliwi, ale tkwimy w swojej starej rzeczywistości, ponieważ boimy się otworzyć na nowe. Wyliczamy drobne przymioty niszczącej nas obecnej trudnej sytuacji. Mąż wydziela mi pieniądze na zakupy, ale przecież on dużo zarabia. Szefowa gnoi mnie na każdym kroku, ale przynajmniej mam niedaleko do pracy. Nie rozwijam się na obecnym stanowisku i, ale mam fajne koleżanki w biurze. Chłopak wiecznie mnie krytykuje, ale mam udany seks.
Zawsze będzie jakieś ALE, które wpycha nas w strefą komfortu, wygody i przyzwyczajenia. Dlatego jeśli dawno się nie uśmiechałaś, czujesz wyczerpanie psychiczne i nie widzisz przed sobą perspektyw, to może być znak, że powinnaś coś zmienić – szukać lepszego życia lub po prostu szczęścia.
1. Jeśli w pracy czujesz się nieszczęśliwa i niedoceniania
Jeśli udajesz, że jesteś zadowolona w pracy, a tak naprawdę czujesz się w tym miejscu po prostu nieszczęśliwa i jeśli ambicje zakopałaś bardzo głęboko pod ziemią, już dziś powinnaś przypomnieć sobie o tym, o czym kiedyś marzyłaś i zrobić wszystko, byś mogła dalej się rozwijać. Nie będzie to łatwe! Jednak nie od razu musisz zmienić pracę. Może wystarczy odważyć się na poważną rozmowę z szefem? Powiedzieć mu, że nie widzisz przed sobą perspektyw. Licz się jednak z tym, że ta rozmowa może zadziałać tak samo na plus, jaki i na minus.
Przygotuj się też na wariant, że mimo twoich dobrych chęci, spotkanie z szefem stanie się dla ciebie impulsem do szukania nowej pracy.
Zmiana jest wpisana w twoje życie. Puść, idź dalej, zasługujesz na szczerość wobec samej siebie
2. Jeśli jesteś tłamszona, ignorowana lub dręczona
Jeśli tam, gdzie pracujesz, nikt nie docenia twoich starań, nie chwali, a zasypuje kolejnymi zadaniami, nie szanuje twojego prawa do odpoczynku, albo wręcz wbija w poczucie winy, próbując przekonać, że jesteś średnio kompetentną, powiedz sobie „stop”. Jeśli masz do czynienia z mobbingiem albo agresją słowną lub bierną (np. szef nie odpowiada na twoje maile i zapytania), albo gdy myśl o kolejnym dniu za biurkiem sprawia, że zbiera ci się na łzy, a w nocy z powodu natłoku myśli, nie możesz spać, to wszystko oznacza, że przyszedł moment, by ruszyć z miejsca. Często nie potrafimy zdecydować się na zmianę pracy, bo powtarzamy sobie, że „mniejsze zło, które znamy, niż zło, które dopiero czeka za rogiem”. To powiedzonko skutecznie blokuje i zamyka wszystkie drzwi. Jeśli bardzo boisz się, to nie dajesz sobie szansy na nowe.
A przecież, nawet jeśli ono okaże się „złe”, „równie złe” lub „jeszcze gorsze”, to znów możesz zacząć szukać pracy. W końcu uda ci się znaleźć coś lepszego, a czasem wręcz wspaniałego. Warto próbować!
3. Jeśli czujesz, że twój związek się wypalił do cna
Jeśli wielokrotnie próbowałaś sprawić, by coś działało i nie przyniosło to efektu, albo jeśli twój partner sprawia, że przestałaś się rozwijać, myśleć o sobie i marzyć, a nieustannie poświęcasz się dla swojej „drugiej połówki” (bez wzajemności!) – czas coś zmienić. Możecie iść na terapię dla par. Jeśli on nie chce, idź sama. Zyskasz nową perspektywę i siły. Nie będziesz już sama męczyć się z natłokiem myśli, bo wszystko przedyskutujesz.
Wtedy przyjdzie czas na dalsze podejmowanie decyzji. Może nawet na bardziej radykalną zmianę?
8 rzeczy, które mogą zmienić twoje życie na lepsze w ciągu jednego roku
4. Jeśli partner poniża się lub stosuje przemoc
Jeśli mężczyzna notorycznie cię rani, nie szanuje, ignoruje lub – co gorsza – stosuje przemoc ekonomiczną, fizyczną czy psychiczną – czas uciekać. Oczywiście, że taka zmiana będzie bolesna. Jednak jeśli czujesz się do cna nieszczęśliwa, częściej płaczesz niż się śmiejesz, jesteś zgaszona, stłamszona, to nie ma na co czekać. Opracuj dla siebie system wsparcia i przygotuj jak najbardziej miękką poduszkę, na której wylądujesz. Nie podejmuj decyzji pod wpływem chwilowej emocji. Przemyśl wszystko staranie. Policz finanse, zastanów się, gdzie zamieszkasz i z czego będziesz żyć i poinformuj o swojej decyzji najbliższą rodzinę oraz przyjaciół.
Nie możesz przecież być w tym sama – poproś więc o wsparcie i działaj. Warto walczyć o psychiczną wolność i swoje szczęście.
5. Jeśli przyjaźń cię krzywdzi
Jeśli jakaś relacja przyjacielska nagle okazuje się katuszą lub jeśli przyjaciółka zwyczajnie ignoruje cię lub zadręcza, a ty płaczesz lub godzinami rozmyślasz o tym, co ci powiedziała niby w dobrej wierze, przemyśl wszystko. Jeśli po spotkaniu z nią, czujesz się niewiele warta albo wiesz, że jesteś bezpardonowo obgadywana, zastanów się, czy warto to kontynuować. Może jest tak, że „wyrosłaś” z tej relacji? Może kiedyś cię satysfakcjonowała i ubogacała, a dziś zwyczajnie wasze drogi rozeszły się?
Owszem warto spróbować rozmawiać, naprawiać, ale nie za wszelką cenę. Na pewno nie za cenę swojego komfortu psychicznego.
Każdy z nas potrzebuje momentu objawienia, w którym zrozumie, że czas na dobre zmiany jest tu, teraz
6. Jeśli jakaś relacja cię izoluje
Jeśli czujesz się odizolowana od przyjaciół albo jeśli zaniedbujesz z powodu tej osoby inne relacje, uważaj! Jeśli ktoś – przyjaciel, partner lub rodzic chce mieć cię na wyłączność albo celowo ogranicza cię, lub żąda wyłącznej uwagi, a ty czujesz się stłamszona tak bardzo, że mogłabyś porównać to do… niemożliwości nabrania głębszego oddechu, prawdopodobnie powinnaś wnikliwie przyjrzeć się przyszłości.
Dobra przyjaźń czy dobra miłość nie wymagają wyłączności. One powinny dodawać ci skrzydeł, pomagać w rozwoju, akceptować, wzmacniać. Czas coś zmienić… jeśli od dłuższego czasu tego nie czujesz.