Wakacje jesienią to dobry pomysł dla osób, które lubią wypoczywać z dala od tłumów i nie gustują w upalnej aurze lub w miesiącach letnich nie mogą pozwolić sobie na przerwę w obowiązkach.
Niższe temperatury sprzyjają pieszym wędrówkom, są idealne na trekking oraz urbexowe eksploracje. To też ostatni dzwonek na rowerową wyprawę.
Nie morze i nie góry – Mazury!
Mazur nikomu nie trzeba przedstawiać, ani rekomendować. To miejsce wyjątkowe, a co ważniejsze – nie tylko w czasie wakacji. Po pojezierzu można podróżować przez cały rok. Jesień to czas, kiedy w lasach jest mnóstwo grzybów oraz idealna pora na przechadzki, kosztowanie lokalnych smakołyków, poznawanie historii odwiedzanych miejsc i rejsy po już nie zatłoczonych akwenach!
Mazury to też zagłębie wyjątkowych miejsc, w których można spędzić kilka dni bez wifi, z książką w jednej i kubkiem herbaty w drugiej dłoni, wykąpać się w wannie pełnej ziół na świeżym powietrzu, pospacerować po lawendowych polach (wczesną jesienią nie są one może tak spektakularne jak latem, ale pachną wspaniale), zawędrować do Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie i wybrać się na rowerową eskapadę!
Jesienne Roztocze
Schyłek lata to dobry czas na poznanie Roztocza. Można zwiedzać browar w Zwierzyńcu racząc się wyśmienitym bursztynowym trunkiem, wybrać się do Szczebrzeszyna, oglądać kamieniołomy i panoramę na Roztoczański Park Narodowy z baszty w Józefowie, świetnie zjeść w słynnej Zagrodzie Guciów lub podziwiać szumy nad Tanwią. A to dopiero początek atrakcji, na Roztoczu znajdują się m.in. jedne z piękniejszych w tej części Polski szlaków rowerowych. Warto pojeździć też trasami słynnego Green Velo.
Kolorowe Zalipie
Wrześniowe słońce będzie stanowiło idealne oświetlenie dla barwnych chat, z których słynie niewielka wieś w południowej Polsce. W Zalipiu można podziwiać ręcznie malowane domy. Co ważne, nie znajdują się one w jednym miejscu, aby obejrzeć wszystkie, trzeba się uważnie rozglądać i nieco pojeździć lub lepiej pospacerować. “Packowane” misternymi wzorami ściany (zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne) zalipiańskich chat robią niesamowite wrażenie.
Trzeba wiedzieć, że Zalipie nie jest skansenem, ale za symboliczną opłatą niektórzy gospodarze zapraszają do swoich domów. Warto też wstąpić do tamtejszego kościoła, który niemal tonie we florystycznych ornamentach!
Urlop w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą
Kazimierz Dolny to częsta weekendowa destynacja mieszkańców lubelszczyzny i Mazowsza. Niewielka miejscowość rokrocznie przyciąga też tłumy turystów nie tylko w sezonie urlopowym. Jesienią równie wspaniale zwiedza się ruiny zamku w Janowcu, spaceruje brzegiem Wisły, wędruje po przepięknych wąwozach lessowych i lasach. Kazimierz to miasto, które ma wyjątkowy klimat, koniecznie trzeba spróbować słynnego wypiekanego tradycyjnie pysznego koguta, napić się kawy w Korzeniowej i zjeść lody siedząc przy kazimierskiej studni.
Jesienny urbex
Miłośnicy zwiedzania miejsc opuszczonych i zapomnianych z pewnością znają lokacje, które wymieniamy poniżej, ale osoby, które nigdy dotąd nie interesowały się taką formą spędzania wolnego czasu być może zaczerpną inspiracje na jesienny urlop. Warto na własne oczy zobaczyć:
- Zakład dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Żydów “Zofiówka” w Otwocku,
- Mleczarnia “Sokół” w Sokółce,
- Odlewnia “Ursus” w Lublinie.
Urbexowe miejsca są wyjątkowe, mają niesamowitą atmosferę, długą i nierzadko tragiczną historię. Tego rodzaju podróżowanie to gratka dla miłośników i miłośniczek miejsc z duszą oraz dla osób parających się fotografią, poszukujących inspiracji lub lubiących dreszczyk emocji i nierzadko trwogi jakie towarzyszą spacerowaniu po opuszczonych miejscach.
Jak widać wakacje poza sezonem to okazja do spędzenia czasu w nieco inny sposób. To też możliwość na wyjście poza urlopowy schemat, przełamanie wakacyjnej tradycji – nad morze czy w góry. Czasem warto rozsmakować się w rodzimych kierunkach i poznać lepiej, to co mamy na wyciągnięcie ręki.
Materiał prasowy Travelduck