Go to content

Wolontariusze z całego świata, pomagali poszkodowanym w wyniku powodzi. Ja i on – też

Fot. Pixabay / ElinaElena / CC0 Public Domain

Po uroczystej ceremonii, podczas której oficjalnie ogłoszono mnie posiadaczką wykształcenia wyższego, czym prędzej zmieniłam galowy strój na sportowy, a szykowne szpilki na wygodne trampki i udałam się na lotnisko.

Mimo niewielkich opóźnień udało mi się bezpiecznie wylądować na małym lotnisku w Belgradzie i po ponad pięciogodzinnej podróży starym i nieklimatyzowanym pociągiem, pod czas której poznałam sympatycznego chłopaka – Aleksa, również udającego się w tym samym kierunku. W końcu byłam u celu, którym była niewielka, przygraniczna miejscowość – Subotica. To właśnie tam miejsce miał obóz, podczas którego wolontariusze z całego świata, pomagali poszkodowanym w wyniku powodzi.

Ten wyjazd był dla mnie czymś zupełnie nowym, mimo że w przeciwieństwie do poprzednich wakacji nie zyskałam włoskiej opalenizny czy patentu żeglarza. Jednak wtedy naprawdę czułam się potrzebna, a uśmiechy ludzi zrekompensowały wszystkie niedogodności.
Podróż powrotna upłynęła mi niezwykle szybko, dzięki towarzystwu innych wolontariuszy – z którymi przez prawie dwumiesięczny pobyt zdążyłam się zaprzyjaźnić – oraz Aleksa, który do dziś jest wiernym towarzyszem nie tylko moich podróży, ale i całego mojego życia.

Autorka: Agnieszka Arendarczyk


Akcja „Moja pierwsza miłość”

Pierwsza miłość jest wyjątkowa, to zauroczenie, motyle w brzuchu, ta szeptana na ucho przyjaciółki tajemnica. Niepewność, ciekawość i radość. Zakochując się po raz pierwszy mamy wrażenie, że unosimy się nad ziemią.

Luty to taki czas, kiedy na chwilę przystajemy w naszej miłości. Może dlatego, że nie obchodzimy Walentynek, a może właśnie dlatego, że je obchodzimy. Jedno jest pewne. W tym zimowy miesiącu o miłości myślimy bardziej niż zwykle. Dlatego  chciałybyśmy was zachęcić do wspomnienia waszej pierwszej miłości. Zakochania, zauroczenia. Odkurzenie w pamięci tych wyjątkowych chwil. To z pewnością są piękne historie.

Zapraszamy – włączcie się do naszej akcji „Pierwsza miłość”. Napiszcie do nas opisując swoją pierwszą miłość. My najciekawsze listy nagrodzimy i opublikujemy. Powspominajcie z nami <3

i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą

ks. Jan Twardowski


 WEŹ UDZIAŁ W ZABAWIE TUTAJ (klik)