Czy wiecie, że na świecie co roku popełnia samobójstwo około 800 tysięcy ludzi? No tak, nas to nie dotyczy. A może dotyczy, jeśli podamy, że w Polsce w wyniku samobójstwa umiera dwukrotnie więcej ludzi niż w wypadkach samochodowych, z czego pół tysiąca to dzieci i młodzież do 19-tego roku życia?
O samobójstwach się nie mówi, milczy się, gdy nasze nastoletnie dzieci mają próby samobójcze, zakrywa się oczy i usta, udaje, że to taki wybryk na miarę wieku naszych dzieci, że to nic poważnego… Tymczasem dzieci, choćby nie wiem, jak okrutnie to zabrzmiało, odbierają sobie życie. Z różnych powodów – odrzucenia, braku akceptacji rówieśników, hejtowskich ataków i prześladowań w internecie, o których rodzice często nawet nie wiedzą. To wcale nie musi chodzić o młodzieńczą niespełnioną miłość… Dzieci nie chcą żyć, bo ktoś wyśmiewa ich otyłość, status społeczny, bo znęca się nad nimi psychicznie kolega ze szkolnej ławki.
Bądźmy uważni. Rozmawiajmy z naszymi dziećmi, reagujmy, gdy zamykają się w sobie, gdy przestają wychodzić, gdy nie mają kolegów czy koleżanek. Bądźmy blisko nich, żeby pewnego dnia nie zniknęły… Fundacja Zobacz… Jestem zorganizowała Kampanię „Zobacz… ZNIKAM”, która ma uczulić dorosłych na problemy swoich starszych dzieci. Szokujące spoty, na których po dzieciach zostają zabawki, hulajnoga, piłka do koszykówki myślę, że są w stanie przemówić do każdego rodzica, dla którego ważne jest dobro dziecka.
Obejrzyjcie i wy. I podajcie dalej. Nie zamykajmy się na problem samobójstwa wśród dzieci… i nie tylko.
Więcej na www.zobaczznikam.pl