Są zaskakujące, naturalne i skuteczne – a jednak często okazuje się, że o nich nie słyszałyśmy. Jak to możliwe? Poznajcie je na własnej skórze – bo są w zasięgu naszych dłoni.
Czarne mydło
Czyli tzw. Savon noir, a jeszcze dokładniej świetny i całkowicie naturalny peeling enzymatyczny. Czarne mydło to w 100% naturalny produkt roślinny. A możliwość zastosowania tego kosmetyku robi wrażenie od peeling po golenie. A pięty, dłonie i paznokcie? Również, zobaczcie co radzą eksperci z Bioline:
PIĘTY
Chcesz mieć aksamitne pięty? Będziesz potrzebować miski, gorącej wody, czarnego mydła, garść soli morskiej, pumeks, ręcznik, olejek arganowy, bądź inny ulubiony, dwa woreczki foliowe i ciepłe skarpetki. Moczymy stopy w wodzie z solą, następnie rozprowadzamy na stopach czarne mydło i pozostawiamy je na około 15 minut. Po tym czasie pocieramy pięty pumeksem, spłukujemy, suszymy i wcieramy olejek. Stopy owijamy foliowym woreczkiem i zakładamy skarpetki. Godzinę później doświadczycie cudu!
Więcej instrukcji zastosowania znajdziecie na stronie BIOLINE
Czarne mydło nadaje się do wykonania peelingu twarzy i ciała, produkt stworzony jest z czarnych oliwek i ma postać brązowo-czarnego żelu.
Glinki
Glinka kosmetyczna – nazywana też kaolin – to prawdziwa perełka. Znamy ją głównie jako składnik maseczek oczyszczających skórę. Ale glinek jest całkiem sporo – do wyboru i do koloru.
Głównym zbawienne dla skóry działanie glinki, to absorbowanie nadmiaru sebum i produktów metabolizmu skóry, czyli zanieczyszczeń skóry. Bardzo dobrze wygładzają i ujędrniają skórę, czujemy pod palcami efekty zabiegu z jej udziałem. A dla kogo jaka glinka?
GLINKA GHASSOUL – ten typ zawiera bardzo dużo minerałów. Polecana do cery mieszanej, wrażliwej i trądzikowej. Poprawia wygląd, oczyszcza, wzmacnia i uelastycznia. Można używać jej jako naturalnego szamponu do włosów.
GLINKA ŻÓŁTA – to naturalna glinka o wysokiej zawartości żelaza. Polecana do skóry dojrzałej. Dobrze rewitalizuje. Pomaga uporać się z zaskórnikami, Sprawdzi się również w pielęgnacji skóry trądzikowej, tłustej, mieszanej czy z problemami pigmentacyjnymi.
GLINKA BIAŁA (glinka porcelanowa lub glinka chińska) – dla skóry wrażliwej i suchej. Bardzo delikatna i łagodna. Ma charakterystyczną lekką i jedwabistą konsystencję. Remineralizuje, wygładza i uelastycznia. Ma działanie łagodzące (pozytywnie wpływa na gojenie).
GLINKA CZERWONA – ma bardzo podobne właściwości do glinki zielonej, ale jest znacznie bardziej delikatna. Można ją stosowac przy cerze naczynkowej i wrażliwej, delikatnej skórze. Również oczyszcza z nadmiaru sebum.
GLINKA RÓŻOWA (French clay pink) – Jest połączeniem glinki czerwonej i białej w proporcji 1:2. Taka mieszanka jest dobrym wyborem dla osób z bardzo wrażliwą skóra, lub ze skłonnościami do alergii.
GLINKA ZIELONA – do cery tłustej i trądzikowej. Bogata w 20 różnych soli mineralnych oraz szereg mikroelementów. Bardzo dobrze oczyszcza skórę z sebum. Pomaga w leczeniu trądziku oraz wyprysków na skórze.
GLINKA BŁĘKITNA (bentonitowa) – pielęgnacja skóry tłustej, łojotokowej czy z egzemą lub łuszczycą. Wnika bardzo głęboko – dzięki czemu poprawia krążenie, usuwa obumarłe komórki skóry i dobrze ja mineralizuje.
Stosujemy jako maseczka do twarzy i ciała. Glinkę łączymy z wodą lub hydrolatem, gotową maseczkę nakładamy na twarz lub ciało na około 10 – 15 minut. Po tym czasie dokładnie spłukujemy, tonizujemy i nawilżamy.
UWAGA – w styczności z metalami, glinki tracą swoje właściwości.
Hydrolaty
Nazywane inaczej „wodami kwiatowymi” lub „wodami roślinnymi”. To dość proste, acz skuteczne kosmetyki. Właśnie w prostocie tkwi ich siła. Dzięki temu, że są dość wąsko wyspecjalizowane – potrafią działać małe cuda w swoim ogródku, bo każda roślina cechuje się nieco innym spectrum działania. Również dzięki prostocie nie mają zatrważających cen, a sposobów ich zastosowania z pożytkiem dla skóry jest naprawdę wiele.
Hydrolat, to woda z niewielka zawartością olejków eterycznych – swego rodzaju produkt, który powstaje po produkcji olejków eterycznych. Ale nie traktujcie ich jak produktów ubocznych destylacji. W kosmetyce mają spore zastosowanie. Niektóre powinny być stosowane jedynie w rozcieńczeniu – ponieważ są jedynie półproduktem; inne – są pełnowartościowym naturalnym kosmetykiem, który z powodzeniem zastąpi tonik, czy poprawi działanie pozostałych kosmetyków pielęgnacyjnych. Poznajcie je.
Hydrolat z nasion dzikiej marchwi – idealny do skóry zaczerwienionej i wrażliwej. Wykazuje silne właściwości regenerujące i zmiękczające, łagodzi podrażnienia (i zaczerwienia) oraz wysypki skórne, zmiękcza, pobudza skórę do wzrostu (a dokładnie jej komórki), ma działanie uszczelniające naczynka.
Hydrolat z bławatka – do pielęgnacji spuchniętych i zmęczonych powiek oraz do demakijażu. Odświeża, działa kojąco na okolice oczu, łagodzi opuchliznę. Poprawia również koloryt i koi skórę. Wykazuje działanie antyseptyczne i rozjaśnia cerę. doskonały do demakijażu.
Hydrolat z czystka – do skóry trądzikowej i z przebarwieniami. Oczyszcza skórę, zwęża pory. Pomaga redukować plamy i przebarwienia.
W codziennej pielęgnacji możemy używać hydrolatów:
– jako toniki po oczyszczeniu twarzy peelingiem, scrubem, savon noir
– jako dodatek do maseczek z glinki
– pod ulubiony olejek, krem lub serum
– do leczniczych okładów takich jak: wysypka, poparzenie słoneczne, ugryzienie owadów…
Hydrolatów jest bardzo wiele do wyboru (ja spotkałam się z co najmniej kilkunastoma) a i cena miło zachęca do kosmetycznych eksperymentów (bo kosztują około 20 zł).
Chia serum
Czyli istny koktajl młodości. To akurat skomponowany kosmetyk w formie serum. Oprócz szlachetnego oleju z nasion chia, zawiera składniki aktywne z: czereśni, śliwki, geranium, kwiatu pomarańczy, granatu i kwiatu may chang. Koenzym Q10 i roślinny kwas hialuronowy – to właśnie kosmetyczne perełki. Serum chia to całkowicie pochodzący z natury produkt liftingujący.
Serum przede wszystkim kojarzy nam sie z potrzebami skóry dojrzałej, al eten produkt bardzo dobrze dopieści skórę wrażliwą i wymagającą nawilżenia.
Olej Perilla
To tłoczony na zimno naturalny olej z nasion pachnotki. Jakie ma właściwości? Całkiem niesamowite. Można go stosować, przy każdym rodzaju skóry, ale szczególnie dobroczynne działania ma dla skóry problemowej – z trądzikiem, atopowej i z podrażnieniami oraz dla skóry starzejącej się (oficjalnie możemy nazywać ten proces umownie – jako podrażnienie czasem 😉 ).
Olej Perilla łagodzi podrażnienia, uelastycznia i działa przeciwzmarszczkowo. Wspomaga wytwarzanie kolagenu, rozjaśnia przebarwienia, ma również działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne (dlatego jest doskonały dla osób zmagających się z trądzikiem). Ma również działa antyoksydacyjne. Do tego jego cena sprawia, że jest w zasięgu dłoni (cena ok 30-35 zł). Ciekawy i fajny produkt, o którym większość kobiet jeszcze nie słyszała – a szkoda.
Artykuł powstał we współpracy z BIOLINE