Go to content

Jak uniknąć oczek w rajstopach? Ten pomysł wprowadził mnie w konsternację

Fot. iStock/artursfoto

Oczko w rajstopach – niby nic, a potrafi wywołać uczucie wstydu i zażenowania. Szczególnie, jeśli o fakcie dowiadujesz się dopiero po powrocie i do domu i zastanawiasz się, jak długo paradujesz z tą dziurą i ile osób się z ciebie śmiało. Tak, tego nie zrozumie żaden facet. 

Przypomniała mi się pewna historia, która doprowadziła u mnie do prawdziwej „rajstopowej traumy”. Miałam tego dnia bardzo ważne spotkanie biznesowe. Ubrałam się najlepiej jak mogłam – elegancka sukienka, szpilki i czarne rajstopy. O tym, że na łydce poszło mi oczko (sądzę, że zrobione bransoletką) zorientowałam się jakieś 10 minut przed spotkaniem. Koleżanka z pracy poratowała mnie lakierem do paznokci – stary dobry sposób. Szkoda tylko, że w magiczny sposób nie łata dziury. Musiałam więc poratować się… biurowym markerem. Tak, pomalowałam sobie skórę 😉

Od tamtej pory, zawsze, gdy mam na sobie rajstopy, w torebce noszę zapasową parę i dodatkowo lakier do paznokci. Okazuje się jednak, że istnieje prosty sposób, żeby w ogóle uniknąć tej przykrej sytuacji. Denise Caldwell, stylistka gwiazd, twierdzi, że wystarczy wcześniej… zamrozić rajstopy. Zawsze wydawało mi się, że zamrażanie ubrań uszkadza materiał, więc z lekką niepewnością podjęłam się tego zadania.

Chodzi o to, żeby jeszcze przed pierwszym założeniem włożyć rajstopy do torebki śniadaniowej i taki pakuneczek umieścić w zamrażalniku. Ponoć włókna stają się bardziej wytrzymałe i mniej podatne na zaciąganie. Co więcej, procedurę należy przeprowadzić tylko raz. Podobno zamrożenie pozwala cząsteczkom w materiale na nowo się przeorganizować. Hmmm…

Zrobiłam. Działa. Ale nie wiem, czy to faktycznie kwestia zamrażania czy ceny rajstop, bo ta niestety również ma znaczenie.


 

Na podstawie: kobieta.gazeta.pl