Podszedł do ciebie przy barze w piątkową noc i zagadał. Byłaś miła, bo głupio ci było go spławić. Przecież to tylko nic nieznacząca gadka podczas czekania w kolejce. Tak myślałaś… dopóki nie dostałaś na drugi dzień SMS-a. Numer podałaś, bo nie chciałaś być niegrzeczna licząc, że się nie odezwie.
Pisze, że jesteś przepiękna i jesteś jego słoneczkiem. I jest największym szczęściarzem na świecie, bo cię poznał. Czytasz to, nie wierzysz. Dziwne, ale nie podzielasz jego zachwytu i klniesz pod nosem.
Znowu rozlega się dźwięk dzwonka. Po czwartej wiadomości od zakochanego chłopaka z baru zaczynasz z koleżankami układać taktykę, jak go spławić. Masz do wyboru – udawać lesbijkę lub zasłaniać się nieistniejącym chłopakiem. Bo przecież nie trafi do niego fakt, że nie jesteś nim zainteresowana. Jak to? NIM?!
Po namyśle wybierasz drugą opcję z nadzieją, że da ci wreszcie spokój i słodki wielbiciel zacznie wysyłać słodziutkie SMS-ki innej ofierze. Dobra, wysłałaś. A tu nagle wiadomość: „Słoneczko, TWUJ chłopak mi nie przeszkadza. Nie dowie się o niczym”. Cholera. Już wiesz, że to namolny typ, który się szybko od ciebie nie odczepi.
Pechowo poznałaś typ zdobywcy, który za cel postawił sobie zdobycie właśnie ciebie – jesteś szczęściarą, słoneczko! A ty masz ochotę uciec jak najdalej od niego i przyrzekasz na wszystko, że już nigdy nie wdasz się w gadkę przy barze.
Niestety, typów facetów, których chciałyby unikać kobiety, jest wiele. Nasze przyjaciółki przygotowały zestawienie tych, od których chciałyby trzymać się z daleka. I wam radzą zrobić to samo.
„Kupię ci w prezencie to, co sam lubię i czego sam potrzebuję”
– Wiesz, co dostałam na urodziny?! PATELNIĘ! – usłyszałam w słuchawce wkurzony głos mojej 28-letniej przyjaciółki. – Patelnię? – powtarzam za nią z niedowierzaniem. – Tak, PATELNIĘ. A wiesz dlaczego? Bo postanowił zacząć gotować i stwierdził, że potrzebuje nowej. A moje urodziny to idealna okazja na taki drogi prezent. Przecież na pewno się ucieszę, że mam wreszcie w kuchni porządną patelnię – kontynuuje Daria. – I zupełnie nie rozumie, dlaczego mam ochotę go tą patelnią walnąć w łeb.
„No to teraz opowiem kawał, he he”
– I już zaczyna rżeć. Jeszcze nic nie powiedział, a już jest cały czerwony z radości, że zaraz rozbawi towarzystwo – opowiada 29-letnia Marysia. – Te jego kawały to znam na pamięć ja, jego matka i wszyscy nasi znajomi. Ale co z tego? „PRZECIEŻ TO TAKI ŚMIESZNY KAWAŁ, HE HE”.
„Może jeszcze jeden? No dobra, ostatni. Albo jednak nieee”
– I nie, nie chodzi o ostatni kieliszek. Tu akurat zajmuje twardą pozycje i wie, czego chce. Czyli następnej kolejki – opowiada 31-Zosia. – Mam kumpla, który nigdy nie wie, czego chce. A mnie szlag trafia, gdy muszę z nim coś ustalać – kontynuuje. – Takie lelum polelum. Facet bez jaj. Nigdy nie jest na nic zdecydowany, inni muszą za niego podejmować decyzje. Nie dziwię się, że nie ma dziewczyny. Zresztą, nie wiem, czy umiałby się na którąś zdecydować – kończy Zosia.
„Ależ naprawdę to żaden problem. Ja naprawdę jadę po drodze, więc cię podrzucę”
– Natarczywa uprzejmość i brak przyjęcia odmowy to cechy, na które mam alergię. Bo ile razy można tłumaczyć mężczyźnie, że dziękuję za podwiezienie? – zastanawia się 30-letnia Hania. – Bo po prostu nie chcę przebywać z nim dłużej, niż tego wymaga sytuacja. Dlaczego nie potrafią przyjąć odmowy, która nie jest wynikiem grzeczności, lecz po prostu wynika z braku ochoty na przebywanie w ich towarzystwie? – zastanawia się. – Nosz k…wa z zasady zrezygnuje z propozycji podwiezienia i pójdę 50 km pieszo, bo ileż można mówić „nie, dziękuję”.
„Wiesz dlaczego kobiety mają krótsze stopy od mężczyzny?”
– Żeby stała bliżej zlewu – kończy 25-letnia Monika. – Nienawidzę szowinistycznych świń, które zawsze uświadamiają kobiecie, że ich miejsce jest w kuchni i tłumaczą im, do czego służy mózg – dodaje. – Dla mnie taki facet to po prostu zwykły cham. Niestety, takich prostaków spotkasz wszędzie i musisz wysłuchiwać tych pierdół, bo przecież KOBIECIE nie uda się go zamknąć – ubolewa.
„Nie masz racji, mama mówi inaczej”
– Oprócz tego mama robi najlepsze schabowe, najlepiej uprawia kwiatki i zawsze ma rację – żali się 34-letnia Teresa, której brat pomimo już dojrzałego wieku, dalej we wszystkim słucha mamy. – Dzwoni do niej codziennie i konsultuje każdą decyzję. Już niejedna dziewczyna go zostawiła, bo miała dość bycia na drugim miejscu – dodaje. – Ale on żadnej mocno nie przeżywał, bo przecież mama mówi, że nie była go warta – ironizuje.
„Przecież TE koszulkę mogę jeszcze ze trzy razy założyć”
-Wiesz, dlaczego nie znoszę lata w mieście? – zadaje mi pytanie 27-letnia Ania. Bo upał, bo brak zieleni? – Bo będę musiała się tłuc autobusami miejskimi pod śmierdzącą pachą faceta, który nie wie, że prysznic trzeba brać codziennie. I tyle samo razy trzeba zmieniać koszulkę – mówi z obrzydzeniem. – Nienawidzę niechlujów, to jest dla mnie najgorszy typ mężczyzny, od takiego uciekam. I robię to też dlatego, że nie mogę znieść jego smrodu – dodaje na koniec.
Niestety, wiele z moich przyjaciółek przeklina codziennie swój los, bo budzą się codziennie obok typa, od którego chciałyby uciec. Ale łączy ich kredyt, miłość i wierność.