Go to content

Stary, przestań ignorować błędy, które popełniasz w związku. Uwierz, życie singla nie jest wcale takie dobre

Fot. iStock / PeopleImages

Jeśli chcesz uczyć się na błędach innych facetów, jeśli chodzi o torpedowanie twojego małżeństwa głupimi niedopatrzeniami i samolubną głupotą, cóż, właśnie trafiłeś we właściwe miejsce.

Oczywiście możesz się śmiać i uważać, że to co piszę jest zupełną bzdurą, uwierz jednak – mam za sobą setki rozmów z kobietami i mężczyznami. Okazuje się, że oprócz popełniania poważnych błędów wobec związku, na sumieniu miewamy te wydawałoby się błahe, które jednak, kiedy słyszymy: „chcę się z tobą rozstać” mają niebagatelne znaczenie. My – faceci, ignorujemy je, prychając z oburzeniem i twierdząc, że kobiety są mistrzyniami robienia z igły widły. A jednak.

Cztery błędy popełniane przez mężów, które prowadzą do rozwodu i psują małżeństwo

Przytyłem

Nie przestawaj czytać, bo właśnie wielu w tym momencie, zamknie ten artykuł, uważając, że mam gówno do powiedzenia. Nie chodzi o to, że z wiekiem mamy trochę kilogramów więcej, że rośnie nam brzuch, ale o lenistwo. Tak – stajemy się w związku leniwi. Czujemy się zbyt komfortowo i pewnie – tak jak ty teraz.

Najczęściej małżeństwo wydaje się nam dość łatwe od samego początku. Jesteśmy przekonani, że wystarczy być sobą i robić to, na co mamy ochotę. Też tak myślałem i byłem w błędzie, jak wielu innych facetów, którzy zostali sami.

Nie skupiałem się na moim małżeństwie i żonie tak, jak na pracy, na tym, ile pieniędzy mam w portfelu, co zjem na obiad. Właściwie w ogóle nie zastanawiałem się nad swoim małżeństwem. Byłem na auto-pilocie i to był fundamentalny błąd.

Więc jeśli chcesz wiedzieć, jak być dobrym mężem, zacznij zwracać uwagę na swoje małżeństwo w sposób, w jaki zwracasz uwagę na bzdury, takie jak mecze piłki nożnej czy muzykę, którą pobierasz na swój nowy smartfon. Zrób to, jeśli nie chcesz zostać sam, w miejscu, w którym ja dzisiaj jestem.

Seks był o mnie

Byłem tylko jednym z najgorszych kochanków wszech czasów. Jasne, możesz teraz poczuć się zadowolony z siebie, bo z pewnością tak o sobie nie myślisz. Powiedziałbyś: „Mam dobre życie seksualne, kocham się z żoną dość regularnie, czasami nawet częściej niż moi koledzy”. Zastanów się tylko, czy seks w twoim małżeństwie nie dotyczy niemal zawsze ciebie. Nie, że świadomie. W końcu nie wierzę, że jesteś spoconym i pijanym studentem, który próbuje na siłę zaciągnąć swoją żonę do łóżka. Problem polega na tym, że nie słuchamy swoich partnerek. Wydaje nam się, że wszystko robimy najlepiej i to my wiemy, jak zrobić jej dobrze, pomimo subtelnych sygnałów, które nam daje, że czasami chciałby coś zmienić. Nie, my nie przyjmujemy krytyki, nie chcemy słyszeć, że robimy coś źle. Jeśli tak będziesz podchodził do seksu, uwierz – za kilka lat możesz wcale go nie mieć.

Nie pomagałem płacić rachunków

Słuchaj, nie dbam o to, jak bardzo twoja żona uwielbia zajmować się finansami ani jak jest w tym dobra. Nie zrozum mnie źle, zarabiałem całkiem dobrze, ale nie potrafiłem być szczęśliwy bez pracy. Pracowałem, ale to żona zajmowała się domowym budżetem. Dzisiaj, z perspektywy czasu, wiem, że nie było to dobre. Nie dlatego, że robiła to źle, wręcz przeciwnie. Warto jednak, żebyś pamiętał, że większość kobiet chce i zasługuje na opiekę, bez względu na to, jak są niezależne i silne. Chcą mieć poczucie bezpieczeństwa, które daje im świadomy ich wspólnego życia partner, czyli ten który interesuje się domem, wydatkami i wie, gdzie kupić ulubione pieczywo dla swojej żony.

Powiedziałem rzeczy, których nigdy nie mogę cofnąć

Nie można wymazać absolutnie niczego, co mówimy drugiemu człowiekowi. Pamiętaj o tym, nim w kłótni powiesz coś, czego będziesz latami żałował. Wiem, bo wypluwałem swój jad wiele razy… Zastanów się, zanim zechcesz zacząć mówić. Oddychaj. Przygryź wargę, aż zacznie krwawić. Wyjdź. Tylko nie mów rzeczy, które zranią twoją żonę, bo nigdy nie cofniesz krzywdy, którą jej wyrządzisz.

Tak, wiem, myślisz, że jesteś twardy. Że nawet zostając sam, świetnie dasz sobie radę. Obiad odgrzejesz w mikrofalówce, będziesz jadł przed telewizorem, nikt nie będzie niczego od ciebie wymagał… Nie masz pojęcia, o czym mówisz…