Go to content

Są ludzie, z których wyrosłam. 7 brutalnie szczerych powodów, dla których wycinam ich z mojego życia

Fot. Pixabay / TakMeoMeo / CC0 Public Domain

Wycinanie ludzi z życia – brzmi brutalnie, to fakt. Ale jest konieczne, żebyśmy mogły iść dalej, żebyśmy nie tkwiły w przeszłości, żebyśmy nie rozpamiętywały i nie żyły w kłamstwie. Czasem po prostu trzeba to zrobić. Oto dlaczego.

1. Większość mojego życia byłam popychadłem, dość tego – skończyłam z tym. Skończyłam pozwalać ludziom decydować o mnie. Skończyłam milczeć, gdy ktoś powie coś bolesnego lub obraźliwego. Gdy w końcu stanęłam w swojej obronie, okazało się, że dla moich „bliskich” to problem. Niektórzy nie mogą poradzić sobie z tą zmianą. Są ludzie, z którymi po prostu nie chcę już dłużej się zmagać, ponieważ po prostu podniosłam swoje standardy. Są ludzie, z których wyrosłam.

2. Życie jest zbyt krótkie, aby w kółko powtarzać te same argumenty. Nie zamierzam się na kogoś wściekać za brak szacunku. Jeśli zrobił to raz, mogę dać mu kolejną szansę. Ale jeśli powtarza to raz za razem, to nie ma znaczenia, czy zdobędzie się na przeprosiny. Najwyraźniej są nieszczere. Najwyraźniej się nie nauczył. Najwyraźniej nie zasługuje na nawet sekundę mojego czasu.

3. Różne opinie to jedno, ale różne zasady moralne to zupełnie co innego. Nauczono mnie, że w porządku jest mieć różne opinie i że nie można osądzać innych za to, w co decydują się wierzyć. Ale jest różnica między przyjacielem, który nie popiera mojego zachwytu nad „Tańcem z gwiazdami”, a tym, że pała nienawiścią do jakiejś grupy ludzi. Nie mam czasu na rasistów, mizoginów, homofobów czy transfobów. Nie muszę tłumaczyć, dlaczego czyjeś życie jest warte zachodu. Nie powinienem zmuszać kogoś do dbania o innych ludzi.

4. Nie wnoszą wiele do mojego życia. Nie zamierzam zatrzymywać nikogo w moim świecie, tylko dlatego, że jakąś wspólną historię. Jeśli teraz naprawdę się nie dogadujemy, jeśli i tak prawie ze sobą nie rozmawiamy, lub jeśli przynosisz mi więcej stresu niż radości, to naprawdę nie ma powodu, aby cię trzymać przy sobie. Nie nienawidzę cię. Nie próbuję cię skrzywdzić. Po prostu odchodzę.

5. Skończyłam z byciem miłą, aby uniknąć konfrontacji. Nie obchodzi mnie, czy jestem zbyt emocjonalna, czy „trudna„. Nie pozwolę nikomu bawić się cudzym kosztem. Nie pozwolę, żeby komuś uchodziło na sucho bycie złym człowiekiem.

6. Zasługuję na to, aby czuć się komfortowo. Nie zamierzam mieć do czynienia z kimś, kto traktuje mnie bez szacunku. Nie zamierzam narażać się na stres, tylko po to, by być „miła”. Nie wierzę, że powinnam się zmuszać do interakcji z kimś toksycznym tylko dlatego, że jest rodziną lub dlatego, że znam go od zawsze. Jeśli sprawia, że czuję się nieszczęśliwa, odetnę go od mojego życia. Nie ma znaczenia, kim jest. Liczy się to, jak się czuję.

7. To naturalnie. Czasami nie próbuję się ciebie pozbyć. Po prostu zapominam ci odpisać. Zapominam o ustaleniu z tobą planów. Jestem tak zajęta własnym życiem, że znikasz w tle. To nic przeciwko tobie. To po prostu życie.