Go to content

Oznaki, że nic z tego nie będzie – tzw. prawie – związek

Oznaki, że nic z tego nie będzie - wizualizacja pary siedzącej nad wodą
Fot. iStock/andrija997

Prawie – związki są najgorsze. Jesteście teoretycznie razem, ale jednak coś się nie zgadza. Jego/jej miłość jest praktycznie w zasięgu ręki, a jednak nie. Trochę tak, jakby druga osoba była uwiązana na jakimś sznurku – gdy wyciągasz rękę, odsuwa się od ciebie. Dostajesz złudzenie, że jesteście blisko, ale tak naprawdę jeszcze do tego długa droga. Bo on/ona boi się zaangażowania.

Oznaki, że z tej relacji nic głębszego nie będzie

„Niedokreślony” status związku

On nie chce nazwać cię swoją partnerką, nawet jeśli jesteście razem już od jakiegoś czasu, a ty boisz się zapytać. Prawdopodobnie nie ma żadnych planów, żeby się z tobą zobowiązać.

Jedno z was/oboje nie uznajecie związku w mediach społecznościowych

Nie chcecie ujawniać ludziom w wirtualnym świecie, że z kimś jesteście. Na wypadek, gdybyście spotkali kogoś bardziej interesującego.

Przeczytaj również: Mówiliśmy sobie: „Nic z tego nie będzie”. Kwitłam, schudłam, pomalowane paznokcie u stóp były symbolem, że znowu żyję

Jedno z was wzbrania się przed przedstawieniem drugiego przyjaciołom i rodzinie

On nie chce jeszcze dzielić z tobą relacji z innymi, bliskimi osobami. Nie traktuje cię poważnie. Po co mówić o czymś, czego nie ma, czego się nie czuje?

Brak otwartości w sferze uczuć

Nie chce ci pokazać, kim naprawdę jest, głęboko w środku. Nie chce, żebyś widziała, jak naprawdę się czuje. Może wie, że nie spodoba ci się to, co odkryjesz?

Brak wsparcia

To, że ktoś flirtuje z tobą, nie oznacza, że ​​cię o to zabiega. Musisz umieć to rozróżnić.

Przeczytaj również: Związek „na siłę”, im bardziej się starasz, tym bardziej nie wychodzi. Nikt nie powiedział, że dobre decyzje nie będą cię ranić

Poczucie, że on/ona cię nie potrzebuje

Bo chce zachować swoją niezależność i samodzielność. Zaangażowanie jest oznaką słabości.

Jedno z was właśnie zakończyło poważny związek

Drugie jest więc dla niego plasterkiem na poranione serce. Potrzebnym do momentu zagojenia się ran. Na chwilę.

Oczywiście, od każdej reguły są wyjątki. Pewne relacje, przetrwawszy próbę czasu umacniają się na tyle, że rodzi się wola zaangażowania, pokochania „naprawdę”. Ale lepiej niczego nie przyspieszać.


Na podstawie: relrules.com