Go to content

Superwoman, Matka Polka czy ironiczna lady – w jaką rolę się wcielasz?

jaką rolę się wcielasz
Fot. iStock / ShaneKato

Pewnie bez wahania potrafiłybyśmy powiedzieć, jakie role pełnimy w swoim życiu – jesteśmy matkami, córkami, żonami, kochankami, przyjaciółkami, pracownicami danej firmy. Ale co z rolami, które wymuszają na nas kontakty społeczne? Jakie przybieramy maski i pozy, jakie zachowania prezentujemy (szczególnie w relacjach z płcią przeciwną)? Bo to, że każdej z nas zdarza się nieco udawać nie ulega wątpliwości.

W pułapce konwenansów

Gdyby sąsiadce X. lub Y. szczerze i bez pardonu powiedzieć, co się myśli, pewnie nigdy w życiu nie usłyszałybyśmy z jej ust „dzień dobry”, a jej pies dziwnym trafem zawsze wybierałby nasz ogródek albo wycieraczkę na miejsce załatwiana swoich potrzeb. Nie ma co się oszukiwać – konwenanse, zasady i reguły niejednokrotnie rządzą nami w kontaktach społecznych. Uśmiechamy się, choć do oczu cisną nam się łzy, potakujemy, choć w głowie wrzeszczymy głośno „NIE”, jesteśmy miłe i sympatyczne, choć mamy ochotę powiedzieć drugiej osobie, by pocałowała nas w… nos. Niczym w gombrowiczowskiej rzeczywistości przyklejamy sobie odpowiednią „gębę” i wpadamy w pułapki narzuconej roli.  Bo choć autentyczność jest na wagę złota, rzadko kto potrafi otwarcie prezentować swoje uczucia i w pełni być sobą, bez udawania, odrobiny aktorstwa i ze stuprocentową szczerością. Robimy tak, by osłonić samych siebie, coś ugrać lub by dostosować się do etykiet przyklejonych nam przez otoczenie. A etykiety te bywają różne.

Silna superwoman

Jesteś kobietą nie do zdarcia, która w każdej sytuacji da sobie radę. Można polegać na tobie niczym na Zawiszy, rzadko zawodzisz. Gdy ktoś powierza ci jakieś zadanie wywiązujesz się z niego na sto procent. Nie ma dla ciebie rzeczy niemożliwych, trudności i problemów – to jedynie niewielkie przeszkody na drodze do realizacji celu. Ciągle słyszysz „kto, jak nie ty”, „ty sobie poradzisz”, „dla ciebie to pestka” i chociaż czasem czujesz zupełnie odwrotnie, zaciskasz zęby i idziesz dalej – w końcu jesteś silna i dajesz radę. Uważaj jednak z tym pokazywaniem supermocy, bo bardzo szybko inni uznają, że nie trzeba się o ciebie troszczyć, a pomoc nie jest ci zupełnie potrzebna. A przecież nawet superbohaterka potrzebuje czasami wsparcia, prawda?

Fot. iStock/ betyarlaca

Fot. iStock/ betyarlaca

Królowa lodu

Nie jesteś typem, który zaprzyjaźnia się w trzy sekundy, rzuca się komuś z radości na szyję lub wywleka na światło dzienne drzemiące w duszy smutki. Być może jesteś introwertyczką, a może masz złe doświadczenia z przeszłości, które blokują cie przed otworzeniem się na innych. W środku możesz być wrażliwa i pełna emocji, ale na zewnątrz nie pokazujesz ich ani na minutę. Twoja powściągliwość odbierana jest jako brak uczuć, zasadniczość i surowość. Nie bój się jednak pokazać co tak naprawdę czujesz i uwolnij swoje emocje – to nie jest oznaka słabości, a jedynie dowód naszego człowieczeństwa.

Fot. iStock/ Tassii

Taka mała, taka niezaradna

Doskonale dałabyś sobie radę z tym cieknącym kranem i ciężkimi torbami, ale wolisz czasami poudawać, że nie wiesz, nie znasz się, nie potrafisz. Wiedzą zakasowałabyś niejedną osobę z twojego otoczenia, a to roztargnienie i niezaradność to tylko część twojej gry. Nie pokazujesz w pełni, na co cię stać i zawsze możesz liczyć na pomoc innych – w końcu jesteś taka mała, taka nierozgarnięta. Uważaj jednak z tą rolą, bo przestaną cię brać na poważnie i będą traktować jak dziecko, które potrzebuje ciągłej opieki. Chyba, że właśnie to jest twoim celem…

Matka Polka idealna

Superniania i Perfekcyjna Pani Domu w jednym. Wypierze, posprząta, ugotuje, zrobi zakupy, pobawi się z dziećmi i zabierze je na spacer – a to jeszcze przed południem! Test białej rękawiczki przeszłaby bez mrugnięcia okiem, żaden karny jeżyk jej nie obcy. Zna przepisy na pyszne dania bez cukru, glutenu, tłuszczu i laktozy, wie jak okiełznać zbuntowanego dwulatka i męża z kryzysem wieku średniego, o okolicznych szkołach i przedszkolach może rozmawiać bez końca. Nigdy się nie skarży na to, że pije zimną kawę, niedosypia, nie ma ani chwili spokoju – najważniejsze dla niej jest szczęście jej rodziny i potrzeby najbliższych. I choć czasami ma ochotę głośno krzyczeć, a nawet wyć do księżyca, wybiec z domu i zrobić dystans maratoński, zapomnieć o praniu, posłać dzieci w niewyprasowanych ciuchach do przedszkola albo zaserwować na obiad niezdrowy fast food, to nie poddaje się swoim złym nastrojom i dzielnie stawia czoła codzienności- w końcu Matce Polce nie wypada inaczej. A szkoda, bo byłaby wtedy bardziej ludzka i o wiele ciekawsza.

Fot. iStock/ArtMarie

Fot. iStock/ArtMarie

Kumpela do tańca i do różańca

Kobieta, z którą można konie kraść, beczkę soli zjeść i morze alkoholu wypić. Rozumie męskie żarty, nie skacze na widok pająków, wytłumaczy, czym jest spalony i dobrze zna wszystkie części Bonda. Nie obraża się za byle co, a foch to dla niej zjawisko dziwne i niepojmowalne (a przynajmniej taka jest głoszona przez nią oficjalna wersja). Czy to tańce do rana, nauka do egzaminów, remont mieszkania czy spływ kajakowy – jej towarzystwo jest bezcenne. Szkoda tylko, że tak bardzo stara się być kumplem, że w oczach mężczyzn powoli przestaje być kobietą. I nawet jeśli chciałaby przyjaciela zmienić w partnera, to często ma z tym problem.

Ironiczna lady z loży krytyków

Jedni będą ją uwielbiać za poczucie humoru i dystans do otaczającej rzeczywistości, inni znienawidzą za wieczne wytykanie wad, złośliwe komentarze i ironiczne odzywki. Nie boi się nazywać rzeczy po imieniu, mówi wprost i otwarcie, ale zabawnie i z dowcipem – pewnie dlatego wiele rzeczy uchodzi jej na sucho i czasami może powiedzieć nieco więcej niż inni. Jest błyskotliwa i inteligentna, urodzona z niej mistrzyni ciętej riposty. Nieświadomie może wprawiać innych w zakłopotanie i zrażać do siebie nowo poznane osoby – może warto jednak czasem opuścić lożę szyderców i ugryźć się w język? Podobno życzliwość i sympatia są równie skuteczną metodą na towarzyski sukces, co cynizm i ironia.

Rozpoznajecie gdzieś siebie? Jeśli nie, to dobrze- w końcu najlepiej wyłamywać się z wszelkich opisów i po prostu być… sobą.

Zapisz