„Wsiąść do pociągu byle jakiego…” i nie dbając zupełnie o nic, rzucić się w wir podróży. Najlepiej takiej za jeden uśmiech lub kilka złotych, w tej mniej optymistycznej, ale bardziej realnej wersji. Tanie podróże wcale nie są niemożliwe, wystarczy znać kilka przydatnych trików, otworzyć się na ludzi i najlepiej podróżować poza sezonem.
Wielkie przygotowania do małych kosztów
Podróż wcale nie zaczyna się wraz z wejściem na pokład samolotu czy innego środka lokomocji. Na etapie planowania ważna jest znajomość kilku podstawowych opcji, które pozwolą nam zaoszczędzić duże pieniądze. Szukając najtańszych wersji podróży, warto skorzystać ze strony Rio2Rome.com, która wyszuka każdą opcję przedostania się z punktu A do punktu B.
Przygotowując się do wyjazdu, warto sprawdzić darmowe wydarzenia, które odbywają się w pobliżu naszej destynacji. W tym wypadku, pomocne będzie wykorzystanie Facebooka. Zapisując się do grup, bądź lajkując fanpage miasta lub regionu, dostajemy powiadomienia o wszystkich imprezach, które zazwyczaj skierowane są do lokalnej społeczności, ale to najlepszy sposób na poznanie kultury od podszewki!
Ruszaj bracie, dalej hop!
Kiedy wybierzesz już miejsce, pora na środek transportu. Jadąc własnym samochodem, masz więcej możliwości – możesz także zmniejszyć koszta podróży, oferując przejazd np. na Blablacar czy Yanosik Autostop. Wspólne przejazdy są bardzo korzystne także w roli pasażera. Przede wszystkim, umawiacie się w dogodnym dla obojga miejscu, niejednokrotnie kierowca podrzuci cię pod same drzwi domu czy hotelu, a po drodze możecie uciąć sobie miłą pogawędkę. Nowoczesna wersja autostopów jest naprawdę bezpieczna, zgłaszając się do wspólnych przejazdów przez Internet, musimy podać swoje dane.
Prawdziwi autostopowicze dalej są wśród nas i kontynuują tradycję, tyle że w łatwiejszy sposób. Na stronie Hitchwiki możecie znaleźć dokładne informacje na temat miejsc, w których najlepiej łapać stopa. A jeżeli marzy ci się morska żegluga, sprawdź Jachtstop.com. Pracując na pokładzie, możesz za darmo lub zrzutkę na jedzenie, przedostać się do kolejnego portu drogą morską!
Bilety incognito
Decydując się na zakup biletów na pociąg, samolot czy autobus, pamiętaj o kupowaniu w przeglądarce z włączonym trybem prywatności i przede wszystkim, bezpośrednio na stronie przewoźnika. Dane, które gromadzi przeglądarka, niejednokrotnie mogą zawyżać cenę ze względu na np. twoje ostatnie zakupy czy przeglądane hotele. Kupowanie na stronie przewoźnika uchroni cię przed marżą, którą pobierają wyszukiwarki połączeń. O ile to możliwe, próbuj dostosować swoje plany wyjazdowe do najtańszych połączeń. Zazwyczaj można je znaleźć w środku tygodnia oraz w nocy, co pozwoli zaoszczędzić na noclegu.
Śpisz na kanapie!
…a przy okazji nie wydajesz na drogie noclegi w hotelu. Couchsurfing podbija serca wszystkich podróżników, dla których liczą się oszczędności. Idea jest prosta – ktoś udostępnia ci kanapę, czasami pokój, a ty tylko zyskujesz! Nowe znajomości, informacje o okolicy, a czasami także wyżywienie i upominki. A skoro o upominkach mowa, niepisaną zasadą Couchsurfingu jest obdarowywanie swoich gospodarzy prezentami, typowymi dla kraju w którym mieszkasz. Topowymi prezentami z Polski są słodycze oraz wódka.
Alternatywny hotel
Dla tych, którzy nie są zwolennikami spania u nieznajomych, powstało Airbnb. To połączenie Couchsurfingu z hotelarstwem, bo polega na wynajmowaniu mieszkań bądź pokoi na znacząco korzystniejszych warunkach niż pokoje hotelowe. Mieszkania znajdują się w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach, a właściciele bardzo chętnie udzielają rad dotyczących okolicy i zostawiają mapy oraz przewodniki do użytku odwiedzających.
Czasem najtańsze okazują się akademiki, w których wakacyjne ceny mogą okazać się tańsze niż w schroniskach młodzieżowych. Przy dobrych wiatrach, możesz znaleźć nocleg już od 15 złotych! W Australii, Stanach Zjednoczonych i Nowej Zelandii istnieje możliwość darmowego spania w kempingach czy wypożyczenia kamperów za zwrotną kaucją.
Lokalsi i ich przysmaki
Obok podróży i noclegu, największym wydatkiem jest wyżywienie. Oczywiście najprostszym sposobem na ten problem jest zabranie z domu zupek chińskich i wafli ryżowych lub chrupkiego pieczywa. Zawsze warto mieć je w pogotowiu, ale zamiast dodatkowego bagażu w postaci kilku kilogramów wyżywienia, weź tylko kilka zupek i paczkę wafli, a w codziennym wyżywieniu zdaj się na lokalsów. Nie wybieraj się do restauracji z szyldem w dwóch językach, broń Boże przy głównej ulicy, na której są setki turystów. Setki turystów to setki złotych mniej w portfelu. Pytaj na Facebooku, forum Couchsurfingu lub na aplikacji Foursquare. Zawsze milej poznać nowe smaki, niż zjeść tego samego burgera z frytkami. Zajmując się wyżywieniem na własną rękę, pamiętaj o zakupach w lokalnych marketach lub porannych ryneczkach, gdzie możesz znaleźć świeże produkty w dobrej cenie. Zamiast wydawać fortunę na wodę butelkowaną, która np. w Skandynawii jest droższa niż chleb, zaopatrz się w butelkę z filtrem węglowym. To wydatek ok. 40 zł, który szybko się zwróci.
Houston, Houston jak z łącznością?
Nie każdy decyduje się na totalną ucieczkę od rzeczywistości i odwyk od portali społecznościowych czy kontaktu z najbliższymi. Jeżeli w miejscu noclegowym jest wi-fi, problem staje się o wiele mniejszy. Szukając darmowego połączenia z Internetem, zawsze warto skierować swe kroki ku najbliższemu McDonald’s. W turystycznych lokalizacjach, większość restauracji czy kawiarni także oferuje swoim gościom darmowy hotspot. Dobrym zwyczajem jest kupowanie lokalnych kart sim. Zazwyczaj możesz dzięki temu także korzystać z Internetu, a połączenia z Polską mogą okazać się tańsze niż w przypadku roamingu, szczególnie poza Unią Europejską.
Oczywiste oczywistości
W podróżowaniu są rzeczy, które niby wszyscy wiedzą, bo są tak oczywiste, a potem i tak płacą za sklerozę. Kiedy korzystamy z komunikacji miejskiej, co także jest ogromną oszczędnością, trzeba pamiętać o pilnowaniu swojego plecaka czy torebki. Kieszonkowcy nie śpią, nawet nocą, a turyści są dla nich najłatwiejszymi ofiarami. Dobrym zwyczajem jest na przykład założenie najprostszej okładki z szarego papieru na przewodnik, który trzymamy w ręce czy trzymanie kart bankomatowych, dowodu i legitymacji w osobnym etui, niekoniecznie w portfelu z gotówką. I pamiętaj, że na swoich podróżach zawsze możesz zarobić sprzedając swoje zdjęcia czy tłumacząc menu lokalnej restauracji za dobrą kolację.