Od 2011 roku rodzice dzieci w wieku od 20 tygodnia do 3 roku życia, którzy decydowali się na zatrudnienie niani, mogli korzystać ze wsparcia rządu, który zobowiązał się do opłacania składek ZUS, jeśli z opiekunką ich dziecka zawierali tak zwaną umowę aktywującą.
Te działania miały na celu zmniejszenie szarej strefy zatrudnienia niań, których w oparciu o portal niania.pl jest w Polsce około 400 tysięcy, z czego ponad 60% pracuje w dużych miastach. Okazało się jednak, że jedna na siedem opiekunek korzysta z opłacanych składek. Według danych zarejestrowano jedynie 53 tysiące umów aktywujących. Cóż, nianie, to nadal zawód, który nie ma zbyt wielu chętnych, by go usankcjonować, a przecież w Polsce na miejsce żłobku może liczyć zaledwie 9% dzieci. Coraz więcej – nawet w mniejszych miejscowościach powstaje prywatnych żłobków, gdzie o miejsce niezwykle trudno.
Obecny rząd wycofuje się z opłacania składek dla niań, aby większe środki przeznaczyć na stworzenie nowych miejsce w żłobkach, których do 2030 roku ma powstać 110 tysięcy. Czy to się uda? Czy rodzice chętniej korzystają ze żłobka, czy może jednak z opiekunek do dzieci? Co myślicie na ten temat?
źródło: oko.press