Go to content

O co tyle hałasu? 7 sytuacji, w których nie powinieneś mieć wyrzutów sumienia (nigdy)

Fot. iStock / Petar Chernaev

O byłą dziewczynę. O wyjście z kumplem. O nieodebrany telefon i nieprzeczytany SMS. O to, że kolacja nie smakowała. O zbyt długi czas spędzony w pracy i zbyt krótki w domu. O wszystko.

Mały, zgryźliwy i atakujące nasze sumienie wyrzut: zbyt częste narzędzie manipulacji używane prze naszych najbliższych. I nie oszukujmy się, przez nas samych też. Uwielbiamy wzbudzać u innych poczucie winy, pokazywać jak bardzo nas zranili i jak źle z tego powodu powinno im być. Następnym razem, zanim zaczniesz przepraszać i usprawiedliwiać się, pomyśl: może wcale nie ma powodu? Wcale nie musisz czuć się winny jeśli:

1. Nie spotkałeś się z przyjaciółmi, rodziną, znajomymi

Grzecznie choć stanowczo odmawiasz, bo potrzebujesz pobyć sam. Wielu z nas mimo zmęczenia, stara się w takich sytuacjach „nie zawieść innych. Jakim kosztem? Jeszcze większego zmęczenia i zyskania tytułu najbardziej nietowarzyskiego uczestnika spotkania. Masz prawo spędzić trochę czasu w samotności.

2. Powiedziałeś: „nie”

Wiesz dobrze, że to była słuszna decyzja, ale mimo to gryzą cię wyrzuty sumienia. Analizujesz sytuację kolejny raz i kolejny raz dochodzisz do wniosku, że miałeś rację. Skąd więc się bierze to męczące uczucie? Przykro ci, że zawiodłeś drugą osobę, ale pomyśl: postąpiłeś w zgodzie ze sobą.

3. Wyrzuciłeś kogoś ze swojego życia

Dodajmy od razu – kogoś, kto zdecydowanie ciągnął cię w dół. To mógł być przyjaciel, który tobą manipuluje, albo partner lub partnerka wiecznie pakujący cię w kłopoty. Czasem nawet członek rodziny. Są sytuacje, w których nie można się za siebie obejrzeć, trzeba iść dalej i zawalczyć o siebie.

4. Żyjesz po swojemu

Nie krzywdzisz nikogo, jesteś szczęśliwy. Być może zrezygnowałeś z posiadania rodziny, a może z wysokiego stanowiska w korporacji na rzecz małej, rodzinnej firmy. Wybrałeś inny kierunek studiów niż oczekiwali twoi rodzice. Nie daj się wpędzić w poczucie winy argumentem, że „ w naszej rodzinie jeszcze nigdy nikt tak nie robił”. Cóż, pionierzy zawsze mieli pod górkę.

5. Nie sprawdziłeś e-maila, nie przeczytałeś SMS-a, nie odebrałeś telefonu

Są jeszcze wśród nas wyjątki, którym telefon służy do dzwonienia i to w sytuacjach, kiedy naprawdę trzeba. Nie odebrałeś? Nie mogłeś, były ważniejsze sprawy. Oddzwonisz, gdy znajdziesz chwilę.

A ci, którzy ze swoimi smartfonami się nie rozstają, powinni pamiętać, że choć może myślą inaczej, nie powinni czuć się zobligowani do czytania wszystkich wyskakujących na ekranach powiadomień już, w tej chwili.

6. Zawiodłeś najbliższych, bo w sytuacji dotyczącej ciebie nie postąpiłeś tak, jak oczekiwali

Mistrzami w robieniu wyrzutów tego typu są rodzice. „Tyle dla ciebie poświęciłam, a ty teraz planujesz ślub zamiast dalej rozwijać swoją karierę?! (kiedy założenie rodziny może kolidować z rozwojem zawodowej ścieżki). Masz prawo budować swoje życie tak, by być szczęśliwym. Często innym wydaje się, że wiedzą co jest dla nas najlepsze. Jeśli masz głębokie przekonanie, że wybierasz dobrze, żyj konsekwentnie realizując swój plan i uwolnij się od poczucia winy. Najbliższym jesteś winien szacunek i miłość, ale nie swoje życie.

7. Masz inne poglądy: polityczne, religijne

Twoje doświadczenia, wiedza, którą zdobyłeś ukształtowały taki, a nie inny punkt widzenia. Zaczynasz inaczej niż bliska osoba postrzegać świat, zadajesz sobie pytania, kwestionujesz zasadność religii. Szukasz odpowiedzi. To twoja, bardzo osobista droga i również do niej masz prawo. Jeśli z tego powodu rodzi się między wami konflikt lub narastają napięcia, szukaj rozwiązania dotyczącego komunikacji z tą bliską osobą, ale nie rezygnuj ze swoich poglądów „dla świętego spokoju”

Życie w zgodzie ze sobą wymaga odwagi. Boimy się być postrzegani jako egoiści więc wolimy poświęcać: siebie, swoje marzenia, życiowe plany. Uwolnijcie się od niepotrzebnych wyrzutów sumienia. Inaczej stale będzie czegoś żałować, albo wiecznie gdybać o tym, co mogłoby się wydarzyć…