Bycie zdradzonym przez najbliższą i ukochaną osobę to jedna z najgorszych rzeczy, jaka można nas spotkać. Tak przynajmniej wygląda na samym początku. Okazuje się jednak, że nawet najtrudniejsze doświadczenia możemy przekuć na sukces, czyli zmianę swojego życia na lepsze.
Tak właśnie stało się z Betsy Ayala, Amerykanką mieszkającą w Teksasie, która kilka miesięcy po porodzie odkryła, że jej mąż ją zdradza. Jak się dowiedziała? Przypadkiem trafiła na SMS-y między mężem a kochanką, w których oprócz miłosnych wyznań wyśmiewali się z jej tuszy i z tego, jak wygląda. a ona właśnie urodziła dziecko męża, kiedy się dowiedziała.
34-latka była zdruzgotana. „Byłam ze swoim mężem odkąd skończyłam 17 lat, poświęciłam całe życie temu związkowi” – mówiła. Dowiedziała się, że jej mąż nazywa ją wśród znajomych i przy kochance grubą krową – a to tylko jeden z łagodnych epitetów. Była załamana, jej świat rozpadł się na kawałki.
Została sama z półrocznym dzieckiem i stu kilogramami wagi. Szukała sposobu na odreagowanie stresu, traumy i tego wszystkiego, co ją spotkało.
Zaczęła od drobnych zmian – wyeliminowała słodkie przekąski, zaczęła chodzić na zumbę, ćwiczyć z siostrą. W ciągu dwóch lat jej waga drastycznie spadła. Dzisiaj, jak sama mówi, jest wdzięczna za to, co się stało. Płakała po każdym treningu, ale chciała tej zmiany dla siebie i dla swojej córki, dla której pragnęła stać się przykładem godnym naśladowania.
Ayla wspomina, że zawsze była pucołowatym dzieckiem, nigdy nie uprawiała sportu, bo nie miała na to ochoty. Jedzenie było dla niej leczeniem frustracji, żalu, złości.
Dzisiaj jest zupełnie inną osobą. Nie tylko z zewnątrz. Wcześniej negatywnie nastawiona do świata, nieszczęśliwa, stała się bardziej pewna siebie i z uśmiechem patrzy na swoje życie.
Tylko pogratulować! Zresztą, zobaczcie sami.
źródło: Independent