Czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa? Nie jako dodatek do relacji między dwojgiem zakochanych ludzi, ale jako podstawowa emocja między dwiema osobami, znajomymi odmiennej płci :)? Wykluczmy wzajemne pożądanie i zauroczenie, niech to będzie związek czysto przyjacielski. Uda się? Jak długo? Co pomyślą inni?
– Daj spokój, to przecież w ogóle nie jest kobieta – mawiał mój znajomy do żony, mocno zaniepokojonej jego przyjacielską relacją z koleżanką z pracy. I takie też sprawiał wrażenie: koleżankę przyjacielsko poklepywał (bywało, że za mocno) po plecach, a w drzwiach nie przepuszczał, bo postrzegał ją raczej jako kumpla. Żeby kumplowi drzwi otwierać? Po co? Po pewnym czasie zaczął jednak dostrzegać w tym kumplu kobiece cechy, a w końcu zakochał się i odszedł. Była żona do dziś pluje sobie w brodę, że tej przyjaźni „nie ucięła”, że dała sobie wmówić, że to tylko koleżeńska stopa…
W społecznej świadomości przyjaźń damsko-męska funkcjonuje jako „coś dziwnego”. Do kina? Z przyjacielem? Hmmm, a to na pewno tylko przyjaciel? Pogadać? Z przyjaciółką? Daj spokój, przecież WIEMY o co chodzi. A właśnie, że guzik wiecie. Bo bywa różnie.
Nie zadowoli was pewnie fakt, że na pytanie o przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie da się odpowiedzieć jednoznacznie. W niektórych relacjach tego typu wzajemne przyciąganie, więź bliższą niż przyjacielska czuć na kilometr. Jeśli więc przyjaciele mieliby pozostać w stosunku do siebie szczerzy nie powinni być „tylko” przyjaciółmi. Ale są i takie przyjaźnie damsko – męskie, które pozostają na poziomie platonicznym, podczas gdy wszyscy wokół przecierają oczy ze zdziwienia. A bywa i tak, że tylko jedna ze stron odczuwa w stosunku do drugiej „coś więcej”. Napięcie, które wytwarza się wtedy między dwojgiem ludzi to nie jest coś, co można „wyłączyć”, zdusić w zarodku… Kiedy uczucia nie da się już zignorować przyjaźń przestaje wystarczać. Dla dobra obu stron, znajomość należy zakończyć.
Kilka znaków ostrzegawczych świadczących o tym, że to więcej niż przyjaźń
– Myślisz o swoim przyjacielu w ciągu dnia częściej niż o własnym partnerze
– Zdarza ci się wyobrażać was sobie w romantycznej scenerii i romantycznych sytuacjach
– Zdarza ci się fantazjować o nim w trakcie intymnych sytuacji z kimś innym
– Odczuwasz silną tęsknotę za nim, gdy nie jesteście razem
– Jesteś emocjonalnie bliżej z nim niż z twoim partnerem
– Jesteś samotna, ale chętniej niż na randkę pójdziesz na spotkanie z nim.
Co na to wszystko naukowcy? Ostatnie wyniki badań wskazują, że mężczyźni i kobiety mają zupełnie odmienne wizje tego, czym jest przyjaźń damsko-męska. Panowie po prostu nie wierzą w czysto platoniczne uczucia w takiej relacji. Większość z nich nie wyklucza możliwości romansu z obecną przyjaciółką. Kobiety wierzą natomiast, że przyjaźń z mężczyzną może mieć podłoże czysto platoniczne, że taka relacja jest zupełnie „bezinteresowna”. Mężczyźni podświadomie i tak chcą „czegoś więcej. I kobiety i mężczyźni zgadzają się w jednym: w erotycznym napięciu między przyjaciółmi więcej jest złego niż dobrego.
Co na to otoczenie?
Bywa, że przez przyjaźń z innym mężczyzną rozpada się nasz związek. Czy partner jest w stanie zrozumieć jak ważna jest dla nas ta przyjaźń? Czy nie będzie zazdrosny o czas spędzony z przyjacielem, o nasze wspólne przeżycia, wspomnienia? Czy zrozumie lub da sobie wytłumaczyć, że ten „inny” mężczyzna mu nie zagraża?
Psychologowie twierdzą, że jeśli jesteśmy w dobrym, symetrycznym ( z równym zaangażowaniem po obu stronach) związku, taka przyjaźń w niczym nie zaszkodzi. Chodzi tutaj bowiem o dwa, zupełnie różne typy więzi, które ze sobą nie kolidują.Istotne jest to, by przyjaciel szanował granice naszego związku i nie był zbyt absorbujący. Musi rozumieć, że to partner jest dla nas zawsze na pierwszym miejscu.
Relacje między mężczyznami a kobietami są złożone. Sami komplikujemy je sobie mocno, próbując znaleźć swoją drogę do szczęścia. Kluczem do tego, by ze swoimi uczuciami dojść do ladu jest szczerość przed samą sobą. Nikt poza tobą samą nie potrafi odpowiedzieć na pytanie czy Ty i On możecie być tylko i wyłącznie przyjaciółmi. Ale warto pamiętać o jednym: lepiej wejść w związek z kimś, z kim się nam świetnie rozmawia, bo za kilkadziesiąt lat nie seks, a właśnie zrozumienie i rozmowa będą stanowiły podstawę naszej relacji.