Całkiem nie tak dawno po informacji, że w jednej z warszawskich kawiarni Żona Krawca można zamówić kawę z kobiecym mlekiem, rozgorzała zacięta dyskusja w sieci. Niemal wszyscy się o tym pomyśle rozpisywali, nieliczni broniąc, inni będąc zupełnie zdezorientowani, a duża część zwyczajnie zniesmaczona. A przecież można było wybrać, na jakie mleko ma się ochotę.
Cała akcja, która wzbudziła spore zainteresowanie okazała się częścią kampanii prowadzonej przez Fundację Banku Mleka Kobiecego, które w ten sposób chce zwrócić uwagę na potrzebę tworzenia banków mleka, z których mogłyby korzystać szpitale i rodzice wcześniaków i noworodów. Jak czytamy na stronie www.rozbijabankmleka.pl:
Obecnie w Polsce istnieje tylko kilka banków mleka. Obejmują one swoim działaniem zaledwie 1/6 szpitali w kraju. To oznacza, że jest jeszcze bardzo dużo dzieci, które nie mają dostępu do bezpiecznego pokarmu z banku mleka kobiecego. Jednocześnie wiele kobiet chciałoby dzielić swoim mlekiem, ale nie mają gdzie go oddać. Nie możemy dopuścić by marnowała się choćby kropla tak cennego pokarmu! Dlatego tak ważne jest, aby wszystkie regiony w Polsce miały swoje banki mleka, które będą zaopatrywały w pokarm każdy szpital, w którym przebywają najmniejsi pacjenci.
Uważamy, że to projekt wart wsparcia! Podpisz petycję, ale wcześniej obejrzyjcie fantastyczny spot Fundacji, który stworzyli studenci Szkoły Mistrzów Reklamy.