Go to content

Dusza jest z nami cały czas, a my z nią tylko na czas naszego fizycznego życia

A ghost of a female wondering though a room.

Jakiś czas temu obejrzałam film „Soul”. Niby dla dzieci, a jednak moim zdaniem, dla każdego bez względu na wiek. Film i to nagrodzony Oskarem, jest o tym, czego chce nasza dusza, czego chce doświadczać i jak ważne jest spełniać swoje marzenia w obecnym życiu. Nie ograniczać się, a patrzeć na to, czego się pragnie. Z Pawłem Wittichem, uzdrowicielem duchowym, bioenergoterapeutą, radiestetą, rehabilitantem, który zajmuje się pracą z osobami cierpiącymi na różne choroby i przypadłości, a z którym pracuję od kilku miesięcy jako moim coachem, chcę porozmawiać o duszy, której Paweł jest znawcą.

Paweł, mówi się, że gdy umieramy dusza z nas wychodzi. Kim jest dusza? Gdzie dusza znajduje się w nas?

Rzeczywiście, tak się mówi, że kiedy umieramy dusza z nas wychodzi, ale jest to bardzo uproszczone stwierdzenie. Umieranie jest procesem, w którym dzieje się dość dużo, jednak żeby można było powiedzieć coś o umieraniu, musielibyśmy choć z „grubsza” opisać budowę człowieka. Kiedy patrzymy na dowolnego człowieka, to możemy opisać jak wygląda, jakiego jest wzrostu, czy jest szczupły czy też gruby, itd. Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę z tego, że jest to bardzo powierzchowny opis i nie oddający czegoś ważnego. Wystarczy porozmawiać z osobami, które widziały osobę zmarłą.

Zdecydowana większość takich osób, pytana o wygląd osoby zmarłej, a ściślej o to, co zmieniło się kiedy patrzą na zmarłego znanego sobie człowieka, odpowiada „kiedy patrzyłem na ciało mojej babci, mamy, ciotki, dziadka, ojca, wujka, …, bliskiej mi osoby to tym, co w dziwny sposób rzuciło mi się w oczy był, hmmm … brak życia! Tam leżało ciało mojej babci, ale to nie była moja babcia tylko jej ciało!” Bardzo dziwne doznanie, bo niby to moja babcia, jej ciało, a jednak miałem dziwne wątpliwości. Z takich relacji wynika jednoznacznie, że człowiek to ktoś więcej niż tylko ciało i bez wątpienia możemy powiedzieć, że kiedy człowiek umiera to dusza opuszcza ciało. W zasadzie można powiedzieć, że ciało to fizyczne, chwilowe, opakowanie duszy, które ma nam pomóc w realizacji zadań na ziemi.

Kim jest dusza?

Zanim odpowiemy, kim jest, powiedzmy, czym jest dusza. Żeby to zobrazować, możemy posłużyć się analogią do człowieka – kim jest? Zadać drugie pytanie do ciała człowieka – czym jest? Ciało człowieka jest tym, co daje Matka Ziemia, a dusza jest tym, co daje absolut. Ciało człowieka to zespół odpowiednio poukładanych i połączonych pierwiastków i witamin. Podobnie możemy powiedzieć o duszy. Dusza to skondensowana, subtelna, uporządkowana czysta energia, posiadająca świadomość, inteligencję, rozum, cel – którego elementarną częścią jest rozwój, doskonalenie się. Rozwój powoduje wzrost duszy.

Dla rozwoju duszy największe znaczenie ma zdobywana wiedza i doświadczenie. Dusza na wczesnym etapie – młoda dusza – jest mała i wiąże się to między innymi z jej możliwościami wchodzenia w różnorodne interakcje – celem zdobywania wiedzy i doświadczenia. Im dusza starsza, bardziej dojrzała, tym możliwości doświadczeń większe. Przykładowo, małe dziecko zakrywa oczy i w ten sposób uważa, że skoro ono nie widzi, to znaczy, że jego też nie widać. Kiedy to samo dziecko dojrzeje, zdaje sobie sprawę z tego, że zakrywanie oczu nie czyni go niewidzialnym.

Młoda dusza, podobnie jak dziecko, jest bardziej biorcą bodźców, a dojrzała dusza generuje i odbiera bodźce. Dziecko, młoda dusza, nie jest świadome możliwości generowania bodźców i skutków jakie one tworzą. Osoba dojrzała czyli dojrzała dusza, generuje bodźce i jest, a przynajmniej powinna być świadoma, jakie reakcje one wywołują.

Czy to znaczy, że im starszy człowiek, tym bardziej dojrzała dusza? Mówi się „stara dusza”, czyli tak to należy rozumieć?

Nie, wiek człowieka nie ma tu absolutnie żadnego znaczenia. Dorosły, a w zasadzie powinniśmy powiedzieć, że dojrzały człowiek, powinien mieć świadomość generowania bodźców w określonym celu i z określonym skutkiem, a jednak jest inaczej. Są tacy ludzie, którzy do końca swych dni na wielu płaszczyznach życia są dziećmi i ich odpowiedzialność nie różni się od odpowiedzialności młodzieży w wieku ponadpodstawowym. Patrząc na to w ten sposób, nie możemy powiedzieć, że im starszy człowiek, tym starsza dusza. Dojrzałość duszy nie jest tym samym co dojrzałość człowieka. Wróćmy do poprzedniego pytania.

Dusza im starsza i bardziej świadoma, tym łatwiej radzi sobie z wyzwaniami, jakie ma realizować na drodze swojego rozwoju. Posłużmy się przykładem: prowadzisz samochód, jedziesz drogą, a z pobocza wyskakuje na drogę, prosto pod koła małe zwierzątko, np. kot. I co robisz? Hamujesz, omijasz tak, aby nie zrobić mu krzywdy. Ok. W takim razie pytam, dlaczego podejmujesz takie działania? Przecież, kiedy będziesz hamować awaryjnie, to jadący za tobą kierowca może wjechać w ciebie. Narażasz siebie i innych kierowców na niebezpieczeństwo.

Są kierowcy, którzy, jeśli tylko mają okazję przejechać jakieś zwierzątko, to potrafią nawet lekko zjechać z drogi, żeby tylko dopaść zwierzę. Pytałem kiedyś takiego kierowcę, dlaczego? A on mi mówi, że dla zabawy. Na czym polega różnica, oprócz lakonicznego stwierdzenia, że taki kierowca to barbarzyńca? To jest właśnie jeden z aspektów dojrzałości duszy. Ty wiesz, gdzieś wewnątrz siebie, że jest to twój młodszy brat, dusza, która jest we wczesnym etapie dojrzałości i nie wolno robić mu krzywdy. A skąd to wiesz? Nie wiesz, ale jest to dla ciebie oczywiste, a odpowiedź jest banalna. Kiedyś, kiedy byłaś mniej dojrzałą duszą, już zrobiłaś krzywdę zwierzakowi „ot tak dla zabawy”. Kiedy cierpiał i skomlał, zrozumiałaś, że on cierpi i jest to złe. Od tej pory masz nieświadomą świadomość, że krzywdzenie innych jest bez sensu.

Rozumiem, to w takim razie wróćmy do pytania, gdzie jest dusza?

Gdzie znajduje się dusza? Nie wspomniałem o tym do tej pory, ale dusza jest troszkę bardziej złożoną materią, jednak dla naszych potrzeb trzymajmy się ogólnego obrazu jaki do tej pory nakreśliłem. Główną przestrzenią gdzie znajduje się dusza, o której do tej pory rozmawialiśmy, jest to serce, klatka piersiowa oraz jama brzuszna.

A możemy mieć więcej niż jedną duszę?

To zależy jak na to spojrzeć. Ogólnie ujmując to zagadnienie, możemy powiedzieć, że dusza jest jedna, ale składa się z trzech elementów. Każdy z tych elementów jest wyjątkowy, a ich wyjątkowość tworzy wyjątkową duszę. Mamy najbardziej rozbudowaną duszę wśród istot zamieszkujących ziemię.

Paweł, a ile żyć jest z nami dusza? Czy to jest czas nieograniczony, czy określony?

Zwróć uwagę, jak silne mamy połączenie z ciałem. Zadajesz pytanie z pozycji człowieka, istoty, która zajmuje niewielki ułamek czasoprzestrzeni w miejscu, które określane jest ziemią. Patrząc na to z innej strony, przyjmując inną perspektywę, powinniśmy zapytać, ile czasu z nami jest to konkretne ciało albo ile ciał mieliśmy do tej pory. Dusza, kiedy się rodzi jest mała, ma małą moc sprawczą, ma małą wiedzę i doświadczenie. Możemy porównać to do samochodu. Przeciętny człowiek to auto, a dusza to zespół napędowy czyli: silnik + skrzynia biegów + koła. Młodziutka dusza, to taki silnik od motoroweru, który miałby napędzać samochód osobowy. Słabo, o ile w ogóle, takie auto jeździłoby.

Dusza musi zebrać odpowiednią ilość doświadczenia i wiedzy, musi urosnąć, powiększyć a w zasadzie zwielokrotnić swoją objętość. Objętość to wiedza i doświadczenie. Wiedza i doświadczenie daje możliwość rozwoju, przez obserwację środowiska w jakim funkcjonujemy możemy wyznaczać cele, które dzięki przeżyciu ich dadzą nam wiedzę i doświadczenie. Im większa wiedza i doświadczenie, tym większa dusza i jej moc sprawcza.

Oznacza to, że czas określa wielkość i dojrzałość naszej duszy? Zebrane doświadczenia i wiedza?

Czas! Jest to jedyna wartość, dobro, które każdy kto jest w przestrzeni ziemskiej nie ma tyle ile chciałby mieć. Nie można czasu kupić ani w żaden inny sposób go pozyskać. Każdy z nas, kim by nie był ma swój czas. Od momentu poczęcia do śmierci każdy ma swój czas. Kiedy się obserwuje ludzi to niestety, ale część marnuje swój czas na ziemi. Skupia się na przetrwaniu i zapomina o życiu. Walczy z przyziemnymi sprawami, będąc skupionymi na codzienności, bez celu i bez woli. Stłamszona różnymi systemami wiary, przekonań, tradycji i kultu, zapominając że są czymś więcej niż tylko ciałem fizycznym.

Odpowiadając na pytanie, dusza jest z nami cały czas, a my z nią tylko na czas naszego fizycznego życia. Czas jest wartością ograniczoną z punktu widzenia człowieka, zaś dla duszy czas fizycznego bytu jest okresem, w którym powinien następować okres żniw w zakresie doświadczania i zdobywania wiedzy. Kiedyś możliwości, jakie oferuje przestrzeń, w której możemy zdobywać wiedzę i doświadczenie, kończy się więc możemy powiedzieć, że jest kres tej podróży. Czy musimy wyrobić się w określonym czasie? Nie, w zasadzie możemy tak długo doświadczać jak potrzeba. Możemy przyrównać to do kształcenia się w szkole. Ile może nam zaoferować podstawówka? Kiedyś kończy się wiedza jaka jest możliwa do zdobycia w podstawówce z jedyną różnicą, że do podstawówki możemy chodzić maksymalnie do 18 roku życia. Szczerze mówiąc, nie jestem pewien co do tego ograniczenia ale wiem, że jest. A z punktu widzenia duszy granica nie istnieje.

Czego pragnie dusza? Czy ma jakieś wpisane programy i potrzeby ? Jeśli tak, to skąd się biorą?

Czego pragnie dusza? Piękne pytanie :-)! Doskonałości!!! Niestety, faktem jest, że niewiele osób było po tamtej stronie w trakcie swojego życia i wróciło tutaj. Oprócz nich są specjalne techniki, których można się nauczyć i odbyć taką podróż i to wielokrotnie. Jednak osoby z takimi przeżyciami, jak i techniki są uważane jako mało wiarygodne. Konstrukcja, w jakiej tkwimy jako ludzkość, z góry skazuje wszystko, co wiąże się z brakiem fizycznych dowodów na odrzucenie.

Dusza pragnie doskonałości! Relacje osób, które były po tamtej stronie, mówią, że jest tam pięknie, cudownie, harmonijnie. Jednym z istotnych elementów, który dość często przejawia się w tych relacjach jest potrzeba doskonalenia się. Również wśród tych relacji znajdują się opisy istot po tamtej stronie. Tym, co często relacjonujący wskazują, jest kolor tych istot. Nie chodzi tu o barwę, a przede wszystkim o intensywność bieli. Tak określają istoty, które tam spotkały jako tak jasne, że bardzo trudno było na nie patrzeć. Właśnie ten blask określa status duszy, jej wiedzę i doświadczenie. Im bardziej jasna jest dusza, im bardziej błyszcząca, tym jej rozwój pełniejszy. Kiedy osoby opowiadały o tych spotkaniach, to określały swój kolor jako szary, a istot z którymi rozmawiały jako tak biały, że nie były w stanie na nie patrzeć. Kiedy dusza osiągnie swój, powiedzmy „rozmiar” i może w pełni samodzielnie doświadczać i zdobywać wiedzę, to każde następne jej wcielenie powoduje, że staje się jaśniejsza, bielsza. Im większy jest jej blask tym większą wiedzę i doświadczenie posiada.

Programy i potrzeby, każdy je ma! Jest takie powiedzenie: „Jak i w niebie, tak i na ziemi”. Jest w tym dużo prawdy. Nasze kształcenie odbywa się podobnie. I tam, i tu na ziemi. Tam będziemy określać miejsce, a w zasadzie przestrzeń nie fizyczną, energetyczną. Jest to bardzo podobnie zorganizowane, choć skala jest inna. I tam jest coś w rodzaju nauki podstawowej, która ma wprowadzić określoną wiedzę, nazwijmy ją startową. Na ziemi pierwszą linię nauki stanowią rodzice, opiekunowie i przedszkole. Tam dostajemy narzędzia i na ziemi dostajemy narzędzia, określmy to jako ogólne zasady. Tam, kiedy mamy podstawowe informacje mamy możliwość doświadczania i budowania wiedzy. Zaczynamy doświadczać ograniczeń przez pierwsze wcielenia w niematerialne formy energetyczne, takie jak żywioły, kamienie, minerały czy skały.

Kiedy przejdziemy przez ten etap, choć wydaje się to dla nas to niepojęte z uwagi na czas, tu przypominam, że na poziomie energetycznym czas nie istnieje, wracamy i kształcimy się dalej. Oczywiście jest tak, że początkowa grupa była bardzo liczna, to z każdym etapem grupa maleje. Nie dlatego, że ktoś jest eliminowany, ale dlatego, że potrzebuje więcej czasu żeby oswoić się z wyzwaniami. Dusza przechodzi przez ożywione proste wcielenia świata roślinnego, później zwierzęcego przerabiając, coraz to bardziej skomplikowane systemy zależności, a następnie otrzymuje możliwość wcielania się jako człowiek. Nie otrzymuje natychmiast pełnej władzy nad ciałem, a jedynie określoną do kilku podstawowych czynników. Z czasem przejmie pełną kontrolę i decyzyjność.

W miarę rozwoju zaczynają się podziały tej dużej grupy dusz na nazwijmy to specjalizacje. Im dusza ma większą wiedzę i doświadczenie to tam grupa dusz mniejsza. Dla nas ludzi granicą rozwoju jest człowiek. Dlaczego? Nasz mózg, fizyczność i ograniczenia nie pozwalają nam sięgnąć dalej. Stanowi to dla nas tajemnicę. Niemniej jednak, coś niecoś wiemy. Kiedy już osiągniemy kres możliwości, jakie daje nam przestrzeń, w której zdobywamy wiedzę i doświadczenie, to jest coś takiego co określa się mianem bramy. Brama znajduje się na tamtym świecie, jest przejściem do innej przestrzeni. To jest nasz cel. Mogą zbliżyć się do bramy tylko dusze mocno zaawansowane w swoim rozwoju, ponieważ siła światła jest tam tak duża, że wręcz odrzuca tych którzy nie są jeszcze gotowi. Co jest dalej? Myślę, że możemy odpowiedzieć sobie sami. Dalsze doskonalenie się. Jeśli my ludzie posługujemy się tylko pięcioma, sześcioma zmysłami i wielu nie radzi sobie z napływającymi bodźcami to, co by było gdyby każdy miał już dziś 7 zmysłów? Pytanie do odważnych, jaki zmysł mógłby być tym siódmym? Podpowiedź: występuje na ziemi.

Teraz, po tym wprowadzeniu mogę przejść do pytania. Dusza nie ma wpisanych – narzuconych żadnych programów i potrzeb. Jednak wzorce jakie ją otaczają, właśnie na tamtym świecie, są tak przejrzyste i oczywiste, że dusza sama chce dążyć do doskonałości jaka ją otacza ze wszystkich stron i kiedy to odkrywa staje się jej to potrzebą. Programy o których mówisz nie wynikają z tego co jest właśnie TAM, a od zależności w jakie wchodzi dusza kiedy znajduje się w fizyczności. Trzeba pamiętać, że fizyczność jest wręcz nieprawdopodobnie ograniczoną przestrzenią pełną koneksji. Możemy powiedzieć, że dusza podczas pobytu w fizyczności zatraca się na zależnościach i ograniczeniach fizycznych, budując sobie programy, które mają ją chronić przed przykrymi doświadczeniami. Jeśli coś dzieje się nie tak jak dusza tego oczekuje to przez emocje powstaje zapis, który staje się jej programem. Jednym z powodów powstawania programów jest zależność wynikająca z braku dostępu do pamięci.

Dusza nie wie kim jest i do czego dąży. Tylko przepracowana wiedza i doświadczenie daje duszy możliwość prawidłowej automatycznej reakcji na problem, tak jak na wspomnianym wcześniej przykładzie, uniknięcia przejechania, potrącenia na drodze zwierzaczka. Kiedy dusza znajduje się w fizyczności, czyli bardzo ograniczonej przestrzeni i natrafia na zagadnienie, które ma nieprzepracowane, to najczęściej reaguje emocją, np. złością. Taka emocja powoduje zapis, który staje się programem. Ten program powstaje w fizyczności, a nie TAM. Jest wynikiem, działaniem dusz,y a nie czymś co moglibyśmy określić jako wpisanie z zewnątrz, bądź przez kogoś.

Co składa się na duszę? Czy ma jakieś zadania do wypełnienia na ziemi?

Bardzo dobre pytanie. Odnosząc się do tego co wcześniej powiedziałem, głównym zadaniem duszy jest jej rozwój, doskonalenie. Przez rozwój rozumiemy stałe pogłębianie wiedzy i doświadczanie. Kiedy osiągniemy pełną wiedzę i doświadczenie płynące z danego zadania możemy przejść do następnego, bardziej skomplikowanego. Każda dusza ma pewną wspólną grupę zadań taką samą jak wszystkie dusze, możemy powiedzieć zestaw podstawowy. W tym aspekcie każda dusza ma to samo do przepracowania, a różnica polega na okolicznościach w jakich to zadanie będzie wykonane i osobach z jakimi będzie je realizowała. Bez wątpienia do takich zadań podstawowych będzie należało przepracowanie miłości, przyjaźni, tolerancji, wrażliwości, itd. Zwróć uwagę, że pozornie są to łatwe i mało skomplikowane zadania. Dlaczego pozornie, weźmy na warsztat dość oczywistą miłość. Chyba każdy kiedyś się zakochał i wydaje się to być takie oczywiste.

Jakie rodzaje miłości mamy? Mamy: miłość partnerską, miłość matczyną, miłość ojcowską, miłość braterską, siostrzaną, miłość rodzinną, miłość do bliźniego, drugiego człowieka, miłość do wroga, miłość do miejsca czyli mieszkania lub domu, miłość do przedmiotów, miłość do boga, możemy długo jeszcze tak wymieniać.

Paweł przerwę Ci. O miłości, bliźniaczych płomieniach, o miłości bezwarunkowej i wolności w miłości powiemy w drugiej części wywiadu z Tobą. Potrzymamy czytelników trochę w niepewności i napięciu😊. A już dziś zapraszam na live z Tobą w najbliższą niedzielę, 12 września. Szczegóły na Facebook Agnieszka W Sioła Inkubator Twojego Sukcesu.