Przypominam, że nagie dziecko biegające po plaży może być bardzo łatwo nagrywane przez osobę, która ma złe intencje. I nie mam na myśli tylko pedofila. Może to być też ktoś, kto za kilka lat udostępni nagrania w Internecie. Czy chcielibyście, aby Wasze nagie zdjęcia oglądali wszyscy? Zastanówcie się, jak byście się wtedy czuli i co może czuć takie dziecko – pisze na swoim Instagramie Małgorzata Sokołowska, podinspektor policji, prowadząca profil Z pamiętnika policjantki.
Temat jak bumerang powraca co roku. Sezon wakacyjny, wszyscy chętnie ciągniemy w kierunku plaż. A na plażach oczywiście zrzucamy ubrania i… no właśnie. My, dorośli, nosimy stroje kąpielowe, a dzieciom pozwalamy biegać w tzw. stroju Adama. Wydaje się to nam takie niewinne i naturalne. Ale czy faktycznie takie jest?
Przeczytajcie uważnie słowa Małgorzaty Sokołowskiej, niech dadzą do myślenia.
Jeżeli sami nie pokazalibyście się nago w miejscu publicznym, to szanujcie też ciała swoich dzieci. Ze względów edukacji w zakresie bezpieczeństwa, dziecko od początku powinno być uczone, co znaczy intymność. Zakrywanie intymnych części ciała już u maluchów uczy je ważnych wartości i zachowań, w tym stawiania granic.