Go to content

Biznes-matki. One już wiedzą, że biznes z potrzeby serca ma wielkie szanse na sukces

Fot. iStock / svetikd

Pewnie pamiętasz, jak w czasie poprzedzającym pojawienie się dzieci na świecie wyglądało twoje zawodowe życie. W pracy myślałaś tylko o pracy, po pracy też być może bez większego marudzenia brałaś nadgodziny, albo dorabiałaś w innym miejscu. 

Nie doszukiwałaś się specjalnie negatywów, żadne szczególne obowiązki nie ściągały cię do domu wcześniej, a pieniądze na koncie wynagradzały brak czasu dla siebie. Wolna kobieta to szczęśliwa kobieta, która dysponuje swoim życiem tak, jak chce. A co się dzieje, gdy na świat przychodzi dziecko, a po nim często i kolejne?

Macierzyństwo uskrzydla, ale praca potrafi uziemić młodą mamę

Zaczynają się schody, bo czujesz, że to dziecko, a nie praca, stało się centrum twojego istnienia. Urlop macierzyński daje ci okazję do rozmyślania, komu powierzysz dziecko, gdy ty będziesz w pracy, jak poukładasz swoje obowiązki, by spędzać poza domem jak najmniej czasu. Nie masz ochoty marnować życia na dojazdy, nie marzysz o nadgodzinach, wolisz zrezygnować z nadmiernych wydatków, niż dorabiać poza domem na drugim etacie. To zupełnie naturalne i zrozumiałe. Gdy dotychczasowa praca staje się mało komfortowa, rozglądasz się za inną perspektywą, która pozwoli ci rozwinąć skrzydła przy twoim dziecku. Szukasz pracy etatowej, mniej absorbującej od wcześniejszych zajęć, ale z tym może nie być tak łatwo. Pragnienia matek nie zawsze idą w tym samym kierunku, co pragnienia pracodawców. Gdy szczęśliwe rozwiązanie bezbolesnego łączenia pracy i macierzyństwa rozmywa się na horyzoncie, zastanawiasz się nad innym planem… A może by tak, zamiast szukać pomysłu na siebie w korporacji, poszukałabyś go we własnej głowie?

Wszystko jest w twoim zasięgu, jeśli tylko wiesz, czego pragniesz

Jeśli w twojej głowie tłucze się z pozoru szalony pomysł, by zrobić coś swojego, mieć pieniądze z realizacji własnego konceptu, zaryzykuj. Pamiętasz to powiedzenie, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana? Ty nie musisz sięgać od razu po alkohol z bąbelkami, bo pierwszy sukces możesz uczcić nawet szklanką soku owocowego! Rozejrzyj się, jest wiele matek, które były w twojej sytuacji, a teraz są kobietami, które prowadzą własne biznesy — czasem w skali mikro, inne w skali makro, ale wszystkie przekonane o tym, że to, co wzięły na swoje barki, warto dźwigać.

Biznes z potrzeby serca ma szansę na sukces 

Fot. Materiały prasowe / Karolina Jędrasiak

Fot. Materiały prasowe / Karolina Jędrasiak

Kobiety chcą się rozwijać, a bycie matką nie powinno gasić tych ambicji. Przecież każda z nas może osiągać sukces jako matka i pracownik jednocześnie, szczególnie gdy chce pracować dla siebie i na siebie, a nie dla innych okradając się po trosze z życia rodzinnego. Jeśli zdecydujesz się na ten krok, pamiętaj, że gra jest warta świeczki, bo chodzi o rozwój osobisty, naukę nowych rzeczy oraz firmowanie własnym nazwiskiem produktu lub usługi. A wszystko to będziesz zawdzięczać głównie sobie. Oczywiście, taka praca to nie same przyjemności, ona również będzie wymagała poświęcenia czasu i energii. Jednak tu będziesz pracować na siebie, a nie na kogoś innego, no i w końcu na twoich własnych warunkach. Wystarczy mieć pomysł i chcieć go zrealizować, by odnieść sukces, tak jak miało to miejsce w przypadku Karoliny Jędrasiak, założycielki perspektywicznej firmy o nazwie Miapka Design. To historia, która może i powinna inspirować mamy do realizacji swoich ambicji i pasji.

Miapka Design, czyli droga do realizacji biznesowych marzeń

Skoro wspomniany został konkretny przykład przedsiębiorczej mamy — Karoliny, warto powiedzieć więcej o realizowanym przez nią przedsięwzięciu. Powód wzięcia się za bary z biznesem i rezygnacja z pewnego etatu w firmie był podobny do wielu powstających w głowach mam — chęć realizacji własnych planów, które można śmiało godzić z wychowywaniem dziecka. Tak powstała Miapka Design, czyli urzeczywistniony pomysł na ułatwienie życia samej sobie, ale także innym mamom oraz ich pociechom. Karolina problem poznała na własnej skórze, dlatego koncepcja jest prosta, a jednocześnie genialna —  kurteczka z krokiem, czyli połączenie kurtki dla malucha z body.

Fot. Materiały prasowe

Fot. Materiały prasowe

Rozwiązanie to narodziło się z potrzeby rozwiązania problemu z ubieraniem dziecka w niewygodny i krępujący ruchy kombinezon zimowy oraz kurtki, która podnosiła się na pleckach podczas jego aktywności. To prawdziwy problem, przed którym staje wiele młodych mam, bo dzieciaczki bywają wybitnymi przeciwnikami żmudnego ubierania w typowo zimowe (ale nie tylko!) ciuchy.

Kurteczka nowej generacji

Kurteczka Miapka Design podoba się rodzicom i dzieciakom, ponieważ nie krępuje ruchów, nie podciąga się, jest przyjemna w dotyku, wykonana z najwyższej jakości tkanin, a krój oversize gwarantuje przyjemne i szybkie ubranie dziecka. To dobry pomysł na skrócenie katorgi podczas wyjścia w chłodne dni, szczególnie gdy dzieją się podczas ubierania dantejskie sceny, okraszone łzami spoconego i zmęczonego całym zamieszaniem malucha. 

Fot. Materiały prasowe

Fot. Materiały prasowe

Krój kurtki został dobrze przemyślany: dłuższy tył chroni plecy, a suwak z boku ma za zadanie chronić wrażliwą skórę dziecka przed przycięciem. Miapkowa kurteczka rośnie razem z dzieckiem — pomaga w tym możliwość odwijania rękawków i regulacja elementu krocznego. Co więcej, koncepcja i użyteczność kurtki został sprawdzony „w boju” na synku właścicielki marki — Karoliny.

Marek dziecięcych jest dużo, ale to Miapka Design pozytywnie się wśród nich wyróżnia. Kurteczka to nie jedyny produkt tej marki. Dostępne są także dobrze pomyślane i skrojone spodnie, czapki, apaszki, koszulki i nie tylko…

Fot. Materiały prasowe

Fot. Materiały prasowe

Karolinie Jędrasiak udało się osiągnąć wytyczony cel. Jeśli ty także marzysz o realizacji własnych planów biznesowych i połączeniu ich z wychowywaniem dzieci, po prostu to zrób. Sukces przypisany jest każdej z nas, tylko trzeba znaleźć w sobie odwagę, by wkroczyć na jego ścieżkę. Powodzenia!


Wpis powstał we współpracy z firmą Miapka Design