Aneta Todorczuk, aktorka, wokalistka, cztery lata temu rozwiodła się z aktorem Marcinem Perchuciem. Dopiero teraz w audycji radiowej Iwony Kutyny w ChilliZet „Same przyjemności” opowiedziała, co się z nią działo przez ostatnie lata. W wywiadzie z dziennikarką wspomniała między innymi o swoich planach związanych z muzyką, nowych projektach teatralnych, ale również o wielkiej zmianie w swoim życiu prywatnym.
Jako młoda studentka zakochała się w swoim wykładowcy, Marcinie Perchuciu. Ich małżeństwo trwało od 2002 roku do cichego rozwodu w 2019 roku. Mają dwoje dzieci: nastoletnią Zosię i Stanisława. Jak wspomina Aneta, czas po rozwodzie był dla niej trudny i sama musiała dojść do tego kim naprawdę jest. Skupiła się na swojej karierze teatralnej, a także napisała książkę dla dzieci. Kiedy Iwona Kutyna zapytała Anetę, na jakim etapie życia dzisiaj jest, aktorka zdecydowała się nieoczekiwane na wyznanie: „Ja się czuję sama ze sobą teraz fantastycznie. Mam ze sobą kilka ciężkich lat, ponieważ zakończyłam bardzo długie małżeństwo. To był ciężki okres, tym bardziej, że z tego małżeństwa pochodzi dwójka wspaniałych dzieci.
(…) Miałam taki czteroletni okres, w którym spotkałam się sama ze sobą, a ponieważ nigdy nie byłam sama, było to dość przerażające. Musiałam kupić mieszkanie na kredyt i ogarnąć się od początku, ale kroczek po kroczku zaczęło mi być ze sobą bardzo dobrze i bardzo to polecam. Zresztą o tym będzie mój nowy projekt w reżyserii Anny Gryszkówny „Mój boski rozwód”.
Koleżanki po przejściach doradzały jej różne sposoby na szukanie siebie. Były więc propozycje ćwiczenia jogi czy wyjazdu na wczasy odchudzające z dietą doktor Dąbrowskiej. Aneta jednak chciała sama poczuć się ze sobą dobrze i szukać szczęścia po swojemu.
„Czułam, że ja muszę to znaleźć sama i dlatego teraz jest mi dobrze. Nie jestem już sama, mam męża, od kilku dni dokładnie. Pozdrawiam Michała Lamżę, mojego małżonka. (…) Od paru lat wypuszczam pędy, płodozmian w życiu to dobre rzeczy. Raz jest lepiej, raz jest gorzej. Ale prawdziwa wewnętrzna miłość do samego siebie, jest bardzo ważnym elementem dobrego życia”.
Aneta Todorczuk to przede wszystkim bardzo utalentowana muzycznie aktorka. Wydała kilka lat temu płytę z piosenkami Kofty, muzyka towarzyszy jej praktycznie w każdym z występów teatralnych. Obecnie pracuje nad swoją pierwszą autorską płytą, do której pisze teksty. Pierwszymi czytelnikami jej tekstów jest rodzina, Michał i jej dzieci. Nowy partner, a dzisiaj już mąż Anety, jest kompozytorem, współtworzy razem z nią płytę, do której komponuje muzykę. Płyta będzie miała swoją premierę jesienią tego roku.
Na pytanie, co sprawia jej największą przyjemność aktorka na koniec audycji powiedziała: „Frajdę daje mi spędzanie czasu z ukochanymi ludźmi”. Dodała też, że od niedawna uczy się odpoczywać, a ostatnio w kalendarzu zapisała sobie wolne niedziele i stara się to respektować.