Naukowcy udowadniają, że górskie destynacje wybierają raczej introwertycy, bo siła spokoju i bliskość natury jaka tam panuje działa na nich kojąco. Gdybym kiedykolwiek miała zdecydować, jaki widok z okna chciałabym mieć do końca swojego życia, byłyby to góry. Nieważne czy Tatry, Alpy czy Bieszczady, choć tymi ostatnimi bym nie pogardziła. I wcale nie dlatego, że uwielbiam ciszę i spokój, ale właśnie ze względu na ich nieobliczalność. „Ileż piękniej drozdy leśne śpiewają. Niż śpiewak płatny na chórach” pisał Jerzy Harasymowicz, bieszczadzki poeta. Dlaczego jeszcze warto rzucić wszystko i wyjechać w góry?
1. Treking to najlepszy trening
Dbasz o swoje ciało i regularnie uprawiasz sport, ale nudzą cię monotonne ćwiczenia? Górskie wędrówki to doskonała odmiana, którą pokochasz choć na początku może mocno dać ci w kość. Wędrówka angażuje wszystkie partie mięśni, a do tego doskonale dotlenia świeżym powietrzem, o które ciężko wo mieście. Co ważne, sam wybierasz trudność treningu, decydując się na trasę, którą masz zamiar przejść. Godzina trekingu może spalić od 400 do 700 kalorii!
Regularne wędrówki wpływają na poprawę kondycji i wytrzymałości organizmu. Ponadto jest to doskonały sposób na sprawdzenie samego siebie – nie tylko fizycznie, ale też psychicznie, bo to przecież podstawa w uprawianiu jakiegokolwiek sportu. Sprawdź siebie w górach, zanim zrobi to trener na jednej z wypasionych siłowni!
2. Góry są świetną terapią
Ciało i umysł są naturalnie połączone. Wysiłek fizyczny pomaga utrzymać twój mózg w dobrej formie. Według naukowców z University of British Columbia, ćwiczenia mogą poprawiać pamięć możliwości poznawcze. Dodatkowo kilkugodzinna wędrówka może zredukować stres, lęki oraz poprawić poczucie własnej wartości. Jak po każdym wysiłku, pojawiają się endorfiny, które powodują, że czujemy się po prostu szczęśliwsi.
Gdyby tak jednak nie zwracać uwagi na dowody naukowe, górska wędrówka to po prostu moment na odcięcie się od całego świata. Czas na przemyślenia lub zupełne wyłączenie myślenia. Jedna z turystycznych piosenek mówi o tym, że w górach łatwiej znaleźć sen życia, a potem nadać mu kształt gór – w końcu nie zawsze jesteśmy najlepsi!
3. Atmosfera na szlaku
Jeżeli kiedykolwiek byłaś w Bieszczadach, wiesz, że bez względu na wiek czy poziom zaawansowania, każdemu mijanemu turyście mówi się „dzień dobry”. To piękny zwyczaj, który może na początku trudno zrozumieć, ale z czasem zmienia się w nawyk. Podczas jednego z wypadów w góry, usłyszałam piękną historię pary, która poznała się właśnie na górskim szlaku! I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ona była z Gdańska, a on z Krakowa. Dzisiaj są małżeństwem, a swoje dzieci zabierają na szlak od pierwszych miesięcy życia. Jeżeli brakuje ci optymizmu i wiary w ludzi, górskie ścieżki są miejscem, w których możesz na nowo uwierzyć i poczuć solidny zastrzyk pozytywnej energii. No i kto wie, może poznasz miłość swojego życia?
4. Wieczory w schronisku
Właściciel pewnego schroniska w Bieszczadach stwierdził kiedyś, że w góry ciągnie tylko dobrych ludzi, dlatego tak łatwo tutaj znaleźć przyjaciół. Może coś w tym jest? Na pewno „coś” jest w wieczorach spędzonych w schroniskach. Gitara, ognisko, specyficzny zapach drewna i cudowni ludzie, których łączy ta sama radość życia. To naprawdę bardzo specyficzny klimat, który trudno znaleźć gdziekolwiek indziej. Jeżeli chciałabyś przeżyć coś takiego na własnej skórze, unikaj wielkich turystycznych kurortów jak Zakopane czy Karpacz. Może i są to dobre miejsca na odpoczynek, ale po pierwsze poza sezonem, a po drugie dla ludzi, którzy nie potrafią obejść się bez ciągłej konsumpcji.
5. Górale
No dobra, nie oszukujmy się! Która z nas nie marzyła o przystojnym Harnasiu, który będzie ją ratował z każdej opresji, a do tego seksownie zaciągał góralską gwarą? Po sukcesie „Szpilek na Giewoncie”, do Zakopanego ściągały dziesiątki kobiet z całej Polski, które szukały swojego górala. Nie da się ukryć, że mieszkańcy górskich terenów to piękni ludzie, choć są bardzo specyficzni. Fakt, możemy się od nich uczyć zawziętości i umiłowania do muzyki. Jednak kiedy przyjeżdżasz na ich teren, rozkoszuj się tą niesamowitą kulturą, która przenika do szpiku kości; szczególnie wieczorową porą przy ognisku! I wykorzystaj ten moment na świetną naukę flirtu, szczególnie w czasie halnego!
Gdziekolwiek pojedziesz na wakacje, pamiętaj, że najważniejsza jest wolna głowa! Zostaw problemy w domu, a w czasie podróży rozkoszuj się wolnością i rób wszystko, żebyś po powrocie była naprawdę wypoczęta.